Ekstraklasa. Mecz bramkarzy w Białymstoku

Jagiellonia Białystok zremisowała na własnym terenie z „czerwoną latarnią” rozgrywek – Zawiszą Bydgoszcz 0:0 w meczu 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Goście nie mogą opuścić ostatniego miejsca w tabeli niemal od początku sezonu. Mimo, że obie drużyny próbowały grać ładny dla oka futbol, zawodnikom zabrakło umiejętności do stworzenia efektownego widowiska. Formą zabłysnęli obaj bramkarze, którzy skutecznie ratowali swoich kolegów od utraty gola.


Zawisza przystąpił do meczu po rewolucji kadrowej, czego efektem była okrojona ławka rezerwowych i ograniczone pole manewru trenera Mariusza Rumaka. Obie ekipy walczyły o przerwanie passy meczów bez zwycięstwa. Jaga nie wygrała od trzech, natomiast Zawisza od czterech spotkań.

Mateusz Pi¹tkowski  Kamil DrygasOd pierwszego gwizdka przeważali goście, ale to białostoczanie pierwsi stworzyli groźną sytuację pod bramką Grzegorza Sandomierskiego. Prostopadłe podanie od Patryka Tuszyńskiego otrzymał Mateusz Piątkowski. Lider klasyfikacji strzelców próbował zaskoczyć golkipera przyjezdnych uderzeniem ze skraju pola karnego. Były piłkarz Jagiellonii zachował się bardzo przytomnie i zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. Sandomierski wykazał się refleksem także chwilę później po celnej główce Piątkowskiego. Bydgoszczanie odpowiedzieli próbą Michała Masłowskiego z 18. metra, z którą dobrze poradził sobie Bartłomiej Drągowski. Do wysiłku Drągowskiego zmusił też Kamil Drygas, ale zaledwie 17–letni golkiper fantastycznie zdołał sparować jego uderzenie. Mimo ciężkich warunków pogodowych obie drużyny starały się grać kombinacyjnie i unikać chaosu. Zawodnicy popełniali niestety zbyt wiele błędów w rozegraniu i do przerwy nie potrafili rozwiązać worka z bramkami.

Marek Wasiluk Micael Cabrita SilvaDruga część gry to przeciwieństwo początku spotkania. Po wyjściu na murawę przeważali podopieczni Michała Probierza, a sytuację stworzyli sobie goście. Szczęścia pod bramką Jagi szukał Luis Carlos, ale z ostrego kąta uderzył minimalnie niecelnie. Po drugiej stronie boiska do groźnych sytuacji zaczęła dopuszczać defensywa Zawiszy. Gospodarze nie wykorzystali swoich szans, ponieważ na ich drodze stawał dobrze dysponowany Sandomierski. W 67. minucie piłkę w siatce umieścił Rafael Porcellis. Asystent sędziego dopatrzył się jednak spalonego i brazylijski snajper nie mógł cieszyć się z gola. W ostatniej minucie wyśmienitą okazję zmarnował Piątkowski. 30–letni napastnik zdołał odwrócić się z futbolówką w szesnastce, ale ponownie świetnym refleksem wykazał się Sandomierski.

Jagiellonia zmarnowała szansę wskoczenia na fotel wicelidera i nadal plasuje się na 5. lokacie. Zawisza jest na najlepszej drodze do I ligi. To już piąty mecz podopiecznych trenera Rumaka bez zwycięstwa. Bydgoszczanie z zaledwie dziewięcioma punktami oglądają plecy reszty stawki.

***

Jagiellonia Białystok – Zawisze Bydgoszcz 0:0

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Sebastian Madera, Marek Wasiluk, Jonatan Straus – Rafał Grzyb, Łukasz Tymiński, Nika Dzalamidze (46’ Taras Romanczuk), Maciej Gajos – Patryk Tuszyński (46’ Przemysław Frankowski), Mateusz Piątkowski

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójciecki, Paweł Strąk, Andre Micael, Sebastian Ziajka – Wagner (90’ Jakub Lukowski), Herold Goulon (55’ Mica), Kamil Drygas, Michał Masłowski – Luis Carlos, Rafael Porcellis

Żółte kartki: Kamil Drygas (Zawisza)

Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce)

Tabela: [T-Mobile Ekstraklasa]

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl