Ekstraklasa. Lechia w gazie, Jaga rozbita w Białymstoku
Lechia Gdańsk nareszcie zaprezentowała poziom, którego można było się po niej spodziewać, biorąc pod uwagę poważne letnie wzmocnienia. Biało-zieloni pokonali na wyjeździe Jagiellonię Białystok 3:0, a bramki zdobyli Michał Mak, Maciej Makuszewski i Grzegorz Kuświk.
Spośród piłkarzy powołanych na najbliższe mecze eliminacyjne Euro, na ławce usiedli Sebastian Mila i Sławomir Peszko. W wyjściowej jedenastce gości znaleźli się zaś Ariel Borysiuk i Jakub Wawrzyniak. W dobrych nastojach do spotkania nie przystępowali podopieczni Michała Probierza. W Białymstoku o powołaniach na razie nie słychać, a dwie porażki z rzędu, w tym pożegnanie z Pucharem Polski, nie napawało miejscowych kibiców optymizmem.
W pierwszym kwadransie bardziej aktywna w ofensywie była Jaga. Optyczną przewagę mogła zwieńczyć golem, jednak po centrze Piotra Tomasika nad poprzeczką główkował Sebastian Madera. W 26. minucie powinno było być 1:0 dla miejscowych. Niefrasobliwość Gersona wykorzystał Fiodor Cernych, który stanął oko w oko z golkiperem rywali. Litwin podciął piłkę, a w zdobyciu bramki przeszkodził mu słupek.
Kotłowało się w polu karnym Lechii. Chwilę później przed doskonałą okazją do wywalczenia prowadzenia stanął Piotr Grzelczak. Mając przed sobą wybiegającego Marko Maricia, uderzył katastrofalnie i pogrzebał kolejną szansę Jagiellonii. W końcówce pierwszej połowy przekonaliśmy się, że… podopieczni Michała Probierza robią wszystko, aby nie strzelić gola. Po faulu Rafała Janickiego na Maderze arbiter wskazał na wapno, a próbę Konstantina Vassiljeva z jedenastu metrów obronił golkiper Lechii.
Druga odsłona przyniosła nieoczekiwaną zamianę ról. To biało-zieloni zaczęli częściej atakować, a coraz aktywniejszy na skrzydle był gwiazdor przyjezdnych Milos Krasić. Po godzinie gry musiał zejść jednak z boiska, a zastąpił go Sławomir Peszko. W 66. minucie w objęciach kolegów „utonął” Michał Mak. Były zawodnik GKS-u Bełchatów umieścił piłkę w siatce po centrze z prawego skrzydła Grzegorza Kuświka.
Kwadrans przed ostatnim gwizdkiem przypomniał o sobie Maciej Makuszewski. Zawodnik, który w latach 2010-2012 reprezentował barwy Jagi, oszukał Filipa Modelskiego i uderzeniem w górny róg podwyższył wynik na 2:0. Chwilę przed końcem gospodarze musieli przyjąć trzeci cios gdańszczan. Po centrze Ariela Borysiuka głową miejscowych kibiców uciszył Grzegorz Kuświk.
Lechia nareszcie pokazała jakość, jakiej oczekiwano od niej od początku bieżącego sezonu. Choć nie zachwyciły gwiazdy pokroju Milosa Krasicia i Sławomira Peszki, to obudzili się piłkarze, którzy wiosną decydowali o sile biało-zielonych. Do udanych dzisiejszy pojedynek zaliczy Grzegorz Kuświk. Były piłkarz Ruchu nakręcał ofensywne poczynania swojej drużyny, a efekt w postaci trzech bramek jest nad wyraz zadowalający.
* * *
Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk 0:3 (0:0)
– Michał Mak 66’ Maciej Makuszewski 76’ Grzegorz Kuświk 90’
Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Sebastian Madera, Rafał Augustyniak, Piotr Tomasik – Przemysław Frankowski (46’ Karol Mackiewicz), Konstantin Vassiljev (67’ Przemysław Mystkowski), Taras Romanczuk, Fiodor Cernych – Rafał Grzyb, Piotr Grzelczak (80’ Jacek Góralski)
Lechia: Marko Marić – Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Gerson, Jakub Wawrzyniak – Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik (85’ Aleksandar Kovacević), Michał Mak – Grzegorz Kuświk, Milos Krasić (60’ Sławomir Peszko)
Żółte kartki: Filip Modelski, Jacek Góralski, Przemysław Mystkowski (Jagiellonia) oraz Gerson, Grzegorz Kuświk, Rafał Janicki, Ariel Borysiuk (Lechia)
Sport.RIRM