Świadectwo życia jest kluczowe

Z ks. bp. Jerzym Mazurem, przewodniczącym Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, rozmawia Sławomir Jagodziński

Ojciec Święty Franciszek w orędziu na tegoroczny Światowy Dzień Misyjny napisał, że trwałość naszej wiary na płaszczyźnie osobistej i wspólnotowej mierzy się również zdolnością przekazywania jej innym. Co ma decydujący wpływ na tę zdolność do ewangelizowania?

– „Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana” – napisał bł. Jan Paweł II w encyklice „Redemptoris missio”. Można powiedzieć, że brak gorliwości misyjnej jest brakiem gorliwości w wierze. Kiedy wiara jest słaba, wtedy i jej głoszenie słabnie. Wtedy słabnie świadomość przynależności do Kościoła i nie ma pozytywnej odpowiedzi na powołanie do ewangelizacji. Misje są sprawą wiary, a Kościół jest ze swej natury misyjny. My wszyscy jako jego członkowie jesteśmy odpowiedzialni za to wielkie dzieło. Bo nie wystarczy, że sami znamy Jezusa Chrystusa. Winniśmy czynić wszystko, aby także inni Go poznali. Cała działalność misyjna zakorzeniona jest przecież w nakazie samego Jezusa: Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, głosząc im Dobrą Nowinę. Słowa Papieża Franciszka do chrześcijan: Idźcie ewangelizować na ulice – to tylko inny język. Tą „ulicą” dzisiaj jest każde miejsce, gdzie brakuje miłości, gdzie brakuje nadziei, gdzie człowiek traci sens życia, gdzie człowiek żyje w biedzie, gdzie człowiek przeżywa różne trudności.

„Granice” wiary nie przebiegają dziś tylko przez terytoria i tradycje ludzkie, ale też przez serce każdego człowieka, zwraca uwagę Papież Franciszek. Jakie miejsce w misyjnym przepowiadaniu zajmuje głoszenie Miłosierdzia Bożego i wyobraźnia miłosierdzia?

– Kiedy popatrzymy na misję Jezusa Chrystusa, to widzimy, że został on posłany przez Ojca z misją zbawienia wszystkich ludzi. Nasz Pan wypełniał swoją misję zbawczą poprzez słowa – głosząc Dobrą Nowinę o zbawieniu, ale także poprzez czyny – potwierdzał swoje nauczanie cudami, pomagał potrzebującym, pomagał biednym, tym, którzy przychodzili do Niego prosić o ratunek, o miłosierdzie. I kiedy popatrzymy na historię misji, to zawsze głoszeniu Ewangelii i zakładaniu Kościoła towarzyszyły dzieła miłosierdzia. Bo nie można głosić Dobrej Nowiny człowiekowi głodnemu, najpierw trzeba go nakarmić. Świadectwo chrześcijańskie to pomoc ludziom biednym, potrzebującym wsparcia, chorym, czyli pełnienie różnych dzieł miłosierdzia jest bardzo ważne. I każdy misjonarz to czyni. Dlatego tak istotna jest współpraca pomiędzy misjonarzami a darczyńcami, bo dzięki ich ofiarom mogą oni wspierać ludzi potrzebujących, pomagać w zdobywaniu wykształcenia, budować szkoły, szpitale czy studnie. Tak bardzo zwraca dziś na to uwagę Papież Franciszek, aby cała działalność Kościoła łączyła się z dziełami miłosierdzia. Jako misjonarz z Ameryki Łacińskiej Ojciec Święty widział prawdziwą biedę, ubóstwo, brak nadziei ludzi zepchniętych na margines społeczeństwa. Dziś nam przypomina, że Kościół jest posłany do biednych. Zawsze słowo Dobrej Nowiny powinno być potwierdzane czynami miłosierdzia.

Na ile możliwe jest autentyczne głoszenie Chrystusa ludziom, którzy Go jeszcze nie znają, podczas gdy niektórzy ochrzczeni dokonują takich życiowych wyborów, które oddalają ich od wiary? Czy zatem dziś możliwe są misje bez nowej ewangelizacji?

– Kraje chrześcijańskie, tu popatrzymy na Europę, ale także na Polskę, dzisiaj potrzebują nowej ewangelizacji. Polega ona na głoszeniu Ewangelii tym, którzy byli ochrzczeni, ale odeszli od Boga, ich wiara stała się słaba. To jest działanie, które ma pomóc tym zagubionym ludziom na nowo wrócić do Boga, na nowo wrócić do Kościoła. W nowej ewangelizacji musimy ciągle szukać nowych metod. Nie jest to łatwe zadanie. Tym bardziej że laicyzacja i konsumpcjonizm są dziś bardzo silne. Do tego Kościół jest atakowany, ośmieszany przez pewne środki przekazu. Wyolbrzymia się niektóre rzeczy, a inne przemilcza. Wszystko po to, aby zniechęcić do wiary. Jak wobec tego pomóc dziś ludziom spotkać Jezusa Chrystusa, aby przemienił ich życie? To jest ważne pytanie. Kto to może zrobić? Ten, kto spotkał Chrystusa, kto sam przeżywa radość spotkania i życia z Nim. I nie chodzi tu tylko o słowa, ale przede wszystkim o świadectwo swojego życia. Ono jest tu kluczowe, bo przykład najbardziej przyciąga. Nowa ewangelizacja to zatem lekarstwo na gasnącą w sercach i czynach ludzi wiarę. To jest też ważne dla misji, bo – jak już podkreśliłem wcześniej – brak gorliwości w wierze owocuje brakiem gorliwości misyjnej.

Czy nagłaśniane w mediach oskarżenia o nadużycia wobec nieletnich wysuwane wobec księży, polskich misjonarzy mogą zagrozić dobrej opinii, jaką cieszą się nasi duchowni posługujący na misjach na całym świecie?

– Jeżeli oskarżenia się potwierdzą, to zawsze trzeba takie zachowania potępić. Zero tolerancji dla tych, którzy krzywdzą dzieci. Grzech musi być nazwany i potępiony. To trzeba podkreślić. Czym innym jest nagonka na Kościół, jaka towarzyszy ujawnianiu różnych przypadków nadużyć. To wszystko w jakimś stopniu może wpłynąć na nasilenie uprzedzeń wobec duchownych, ale przede wszystkim wśród ludzi o chwiejnej, słabej czy gasnącej wierze. Polscy misjonarze od lat ofiarnie i gorliwie służą na misjach, czynią wiele dobra. Trudno przekreślać pracę tysięcy przez naganne, złe zachowanie jednego czy drugiego. Trzeba zachować proporcje i jestem przekonany, że uczciwi ludzie tak to widzą. Zawsze upadające w lesie jedno drzewo robi więcej huku niż tysiące drzew, które w nim rosną… Myślę, że katolicy tak też to tego podejdą. Na pewno ta sytuacja wymaga refleksji, przemyślenia i modlitwy. Nie sądzę jednak, aby osłabiło się wsparcie Polaków dla działalności misyjnej.

Jak Ksiądz Biskup ocenia obecne polskie zaangażowanie w dzieło misyjne Kościoła?

– Statystyki pokazują, że mamy ponad dwa tysiące misjonarzy i misjonarek z Polski, którzy pracują w 97 krajach. Wśród nich jest ponad 300 kapłanów diecezjalnych, są misjonarze zakonni, siostry i misjonarze świeccy. W Centrum Formacji Misyjnej w tym roku formacyjnym przygotowują [się?] 33 osoby, które pragną wyjechać w przyszłym roku do różnych krajów misyjnych. Jest też bardzo duża grupa darczyńców, którzy deklarują systematyczną pomoc poprzez patronat misyjny i inne formy wsparcia. Wspomagają duchowo i materialnie misjonarzy. Zaangażowanie widać choćby wtedy, gdy zbierane są ofiary na misje – Niedziela Misyjna w październiku, Ofiarowanie Pańskie, 6 stycznia, akcja św. Krzysztof organizowana przez Miva Polska czy wielkopostna niedziela Ad Gentes. Ta ofiarność Polaków jest bardzo duża. Działają cztery papieskie dzieła misyjne, które ożywiają świadomość misyjną katolików i wspierają poprzez przekazywanie zebranych ofiar w Światowy Dzień Misyjny Kościoły misyjne. Nowa inicjatywa Papieskich Dzieł Misyjnych to pomoc seminarzystom z krajów misyjnych, czyli AdoMis (Adoptuj Misyjnych Seminarzystów). Działa Miva Polska, która troszczy się o środki transportu dla misjonarzy i Dzieło Pomocy Ad Gentes wspierające misjonarzy i misjonarki w różnych projektach. Trzeba też docenić chorych, którzy ofiarowują w intencji misji swoje cierpienie.

Jako przewodniczący Komisji ds. Misji KEP chciałbym podziękować tym, którzy mieli odwagę wyjechać i głosić Ewangelię aż na krańce ziemi. Także podziękować tym, którzy wspomagają misje i misjonarzy modlitwą, ofiarą, cierpieniem.

Dziękując, proszę jednocześnie: Polsko, ze swej wiary wysyłaj jeszcze więcej misjonarzy! Polsko, ze swej wiary wspomagaj naszych misjonarzy i misjonarki. Obecnie mam 28 listów od biskupów proszących o polskich misjonarzy, szczególnie kapłanów. Chciałbym na wszystkie odpowiedzieć pozytywnie… Jest też jeszcze wiele miejsc, z których misjonarze wracają do kraju i są potrzebni inni, żeby ich zastąpić… Dlatego prośba, aby duchowni, którzy czują powołanie misjonarskie, zgłaszali się do Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Idźcie! Nie bójcie się, aby służyć, zachęca Ojciec Święty Franciszek. Służyć, a więc i głosić Ewangelię, i pomagać tym najbiedniejszym poprzez dzieła miłosierdzia. A Bóg stokrotnie wynagradza tym, którzy wypełniają Jego wolę.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl