„Z Ojczyzny Jezusa „


Pobierz Pobierz

Pokój i Dobro!

Na wielkopostnej drodze ku Wielkanocy liturgia Kościoła przedstawia nam dwa przykłady autentycznej modlitwy. Jednym jest ewangeliczny dialog poszukującego prawdy Nikodema z Mistrzem z Nazaretu, a drugim milcząca postawa sprawiedliwego Józefa, przyjmującego posłusznie rolę ziemskiego opiekuna Syna Bożego.

W czwartą niedzielę Wielkiego Postu ewangelia zaprasza nas do refleksji nad postawą faryzeusza Nikodema. Jako wykształcony żyd uważnie obserwował działalność Jezusa i z ciekowością słuchał co mówiono o nim. Zrozumiał, że ma do czynienia z prorokiem i dlatego poprosił o nocne spotkanie z Nazarejczykiem. Miał do Niego pytania. Jezus podjął dialog z Nikodemem wskazując mu cel szukania wartości wyższych niż doczesne. Wyjawił mu tajemnicę odkupienia, której fundamentem jest miłość Boga objawiająca się w pokorze wcielenia, przypieczętowanej uniżeniem krzyża. Na początku rozmowy Jezus odwołał się do miedzianego węża, jakiego Mojżesz sporządził na pustyni w celu ratowania Izraelitów zaatakowanych przez jadowite węże. Nikodem jako nauczyciel żydowski znał dobrze epizod opisany w Księdze Liczb (por Lb 21, 4-9), co pomogło mu zrozumieć sens „wywyższenia” Jezusa na krzyżu. Nic więc dziwnego, że po ukrzyżowaniu z niezwykłą odwagą stanął po stronie Skazańca, biorąc udział w Jego pogrzebie.

Nocna rozmowa Nikodema z Jezusem jest dla nas przykładem chrześcijańskiej modlitwy, którą często definiujemy jako dialog z Bogiem. Dostojnik żydowski uczy nas słuchania i rozważania Bożego słowa. „Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne” (J 3,15). W tym zdaniu Jezus ukazuje Nikodemowi, i każdemu z nas, fundament chrześcijańskiej wiary, którym jest prawda o niepojętej miłości Boga do człowieka. Bóg na kartach Starego Testamentu pojawia się najczęściej jak Sprawiedliwy Sędzia. Jezus ukazuje oblicze kochającego Ojca, pełnego miłosierdzia, który nie posyła swojego Syna na świat po to, aby go potępić, lecz aby przynieść mu nadzieję zbawienia.

Do realizacji tego Bożego zamiaru został włączony prosty cieśla z Nazaretu, Józef z rodu Dawida. Patron dzisiejszego dnia jest drugim przykładem modlitewnej postawy. Jedna z definicji określa modlitwę jako „pełną miłości i wyrażoną jakimś określonym gestem akceptację woli Boga, który nas kocha”. W tej definicji dostrzegamy, że modlitwa wyraża poddanie się woli Bożej i odpowiedź na Jego miłość. Przykładem takiej modlitwy jest właśnie św. Józef, oblubienic Najświętszej Maryi Panny i opiekun Pana Jezusa. On modlił się nie tylko w synagodze w szabat i inne żydowskie święta, ale również poprzez swoją codzienną pracą. W ten sposób Bóg przygotował go do trudnego zadania jakiego miał się podjąć. Józef kochał Maryję, którą chciał poślubić i z nią założyć szczęśliwą rodzinę. Po zwiastowaniu zaufał bardziej Bogu, niż racjom rozumu. Posłuszny głosowi sumienia najpierw „chciał oddalić Maryję”, w końcu jednak przyjął brzemienną oblubienicę „jak mu polecił Anioł Pański”. Józef, podobnie jak Maryja, wypowiedział Bogu swoje „tak” – niech się dzieje w moim życiu według woli Pana Boga.

Nazaretańskie sanktuaria honorują wzór cichej modlitwy Maryi i Józefa przez codzienne spełnianie prostych obowiązków. Modlić się czynnością wykonywaną – nawet w najbardziej rutynowych i banalnych zajęciach – odrywa człowieka do doczesności i kieruje na Boga. Św. Paweł w Liście do Koryntian napisał: „Czy więc jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Boga (1Kor 10, 31). Jeśli nauczymy się przetykać nasze życie czynami stającymi się modlitwą to czas nie będzie miał tylko wymiaru doczesności, lecz otworzy się na wieczność.

Uroczystości odpustowe w sanktuarium św. Józefa w Nazarecie rozpoczął hymn dziękczynienia za wzór życia i przemożną opiekę Patrona Kościoła. Mszy św. z udziałem licznych kapłanów, osób konsekrowanych oraz parafian przewodniczył o. Pierbattista Pizzaballa, Kustosz Ziemi Świętej. Na zakończenie eucharystii uczestnicy procesyjnie przeszli do Groty Zwiastowania, gdzie o. Kustosz odmówił akt konsekracji Kustodii. W miejscu, w którym „Słowo stało się ciałem” i gdzie Jezus wzrastał w latach, w mądrości i łasce pod troskliwą opieką sprawiedliwego Józefa i Najświętszej Dziewicy, swojej matki, franciszkanie wypowiedzieli swoją ufną modlitwę.

„Święty Boże i dobry Ojcze, który w Twojej opatrzności powierzyłeś nam, synom św. Franciszka, misję strzeżenia Miejsc Świętych, gdzie dokonały się tajemnice naszego odkupienia, wysłuchaj naszego błagania.
Odnawiaj w nas każdego dnia pragnienie pełnienia Twojej woli w codziennej wierności świętej Ewangelii. Przemień nas, tu i teraz, w autentycznych braci mniejszych, oddanych Kościołowi i posłudze sanktuariów, lokalnym wiernym i pielgrzymom.
Nie pozwól Ojcze, aby oziębło nasze powołanie; zsyłaj ustawicznie Twojego Ducha w serca młodych, by podjęli zaproszenie Jezusa do ofiarnej służby w Kustodii Ziemi Świętej”.
Wszystkich czcicieli św. Józefa oraz solenizantów i solenizantki dnia dzisiejszego, a zwłaszcza moją mamę Józefę, pozdrawiam z Nazaretu i zapewniam o modlitwie.

 

o. dr Jerzy Kraj OFM

drukuj