Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże! Przewodniczący Episkopatu Polski Abp Stanisław Gądecki przypomniał 3 maja na Jasnej Górze, w święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, że dobrowolna rezygnacja z udziału w wyborach jest grzechem zaniechania, jest grzechem zaniedbania, gdyż jest odrzuceniem odpowiedzialności za losy Ojczyzny.

Powiedział też, że ludzie wierzący winni oddać głos na te osoby, które nie sprzeciwiają się wierze katolickiej i katolickim wartościom oraz zasadom moralnym. Do katolickich wartości, których w wyborach mamy obowiązek bronić i nie głosować na kandydatów, którzy te wartości publicznie negują, Abp Stanisław Gądecki zaliczył: szacunek i obrona życia ludzkiego, od poczęcia do naturalnej śmierci, rodzina oparta na trwałym małżeństwie biologicznych kobiety i mężczyzny, prawo i obowiązek do wychowania dzieci, promocja dobra wspólnego. W tych sprawach nie może być kompromisu, tzn., że katolikowi nie wolno w głosowaniu popierać osoby, która popiera projekty zabijania dzieci, projekty ich produkowania w procedurze in vitro, pomysły negowania biologicznej płci człowieka.

Nie może katolik głosować na kandydata, który jest za patologicznymi, jakimiś związkami partnerskimi, który godzi się na demoralizowanie dzieci w szkołach, na ich deprawację i łatwe odbieranie rodzicom.

Katolik nie może głosować na kandydata, który pomaga niszczyć rodzinę przez podpisywanie nieludzkich ustaw podnoszących wiek emerytalny do 67 roku życia, nakazujący kobietom ze wsi pracować aż o 12 lat dłużej.

Katolik nie może popierać kandydata, który doprowadzić chce polską rodzinę do skrajnej nędzy przez żądanie wprowadzenia w Polsce jak najszybciej waluty euro, który do rozpaczy doprowadza rodziców, podpisując ustawy podnoszące wszystkie możliwe podatki, w tym podatek VAT na ubranka dziecięce z 8%,  do aż 23%, i zabierający wszystkie możliwe ulgi.

Katolik nie może głosować na tego kandydata, który choć ma usta pełne frazesów o zgodzie, bezpieczeństwie i dialogu, nigdy nie zgodził się na wysłuchanie żalów ludzi: kobiet, rodziców osób niepełnosprawnych, żon górników, rodziców pracowników – młodzieży uciekającej w desperacji z Polski. Taki człowiek żadnego dobra wspólnego nie szukał, o bezpieczeństwo polski rodzin i dzieci nigdy nie dbał.

Nie wolno nam, katolikom głosować na kandydata na prezydenta Komorowskiego, który rozpoczął w Polsce w 2010 roku, po śmierci Lecha Kaczyńskiego, haniebną wojnę z Kościołem i z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Wojna przez niego rozpoczęta rozkręca się w najlepsze wpisując się i wplatając w walkę z Chrześcijaństwem, jaką prowadzi, również w Polsce, Unia Europejska, finansująca antypolskie, antykatolickie organizacje i działalność.

Prezydent Komorowski podpisując też, tzw. konwencję przemocową, w której organy państwa zobowiązują się do zwalczania katolickich zwyczajów tradycji i religii, do zwalczania Kościoła w Polsce, nie zasługuje na nasze poparcie.

Dziś polski Kościół głośno przypomina: katolik musi, pod groźbą grzechu, iść na wybory. Musi wziąć odpowiedzialność za dobro i przyszłość swojej Ojczyzny, za dobro, które powierzył nam Pan Bóg. Skoro patronką i królową naszej Ojczyzny – Polski jest sama Matka Boża, to kto nie pójdzie bronić Jej i jej Królestwa?

Nie wolno się lenić. Nie wolno też dać się otumanić mediom wychwalającym fałszywie i nieuczciwe tylko jednego kandydata, tj. obecnego, urzędującego obecnie Prezydenta Komorowskiego, który nie ukrywa zresztą swego antykatolickiego nastawienia.

10 maja, dla ratowania naszej Ojczyzny – Polski, musimy iść głosować. Otwórzmy drogę dla jej naprawy. Zagłosujmy na dr. Andrzeja Dudę!

Szczęść Boże!

drukuj