[TYLKO U NAS] Ks. prał. J. Niżnik: Święty Andrzej Bobola przez całe swoje życie dawał świadectwo, że jest Polakiem i bardzo mu zależy na reprezentowaniu naszego narodu
Święty Andrzej Bobola przez całe swoje życie dawał świadectwo, że jest Polakiem i bardzo mu zależy na reprezentowaniu naszego narodu na Wschodzie. Święty Andrzej nigdy nie wstydził się przynależności do narodu polskiego. Gdy Kozacy w Janowie Poleskim odbierali mu życie, śmiali się z jego przynależności narodowej (…). Przywiązanie do Polski było u niego bardzo przejrzyste. Myślę, że jest to powiązane z tym, iż święty Andrzej Bobola jest odpowiedzialny przed Bogiem za Polskę i nasz naród – powiedział ks. prał. Józef Niżnik, kustosz Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam.
Jednym z katolickich patronów Polski jest święty Andrzej Bobola. W tym roku będziemy obchodzić wiele rocznic związanych z życiem apostoła Polesia.
– Jeśli chodzi o św. Andrzeja Bobolę, to w tym roku naszą uwagę zwracają bardzo ważne rocznice. Najbliższa będzie już w marcu. 12 marca 1622 roku Andrzej Bobola przyjął święcenia kapłańskie, tak więc w tym roku obchodzimy 400-lecie tego wydarzenia. Przyszła mi kiedyś myśl, żeby uczcić jego rocznicę poprzez odprawienie nowenny w intencji duchowieństwa, o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. To dlatego opracowałem nowennę, która uzyskała imprimatur. Trwa ona 9 dni i na każdy dzień są przygotowane bardzo ciekawe rozważania – podkreślił ks. prał. Józef Niżnik.
– Wiadomo, że dzisiaj kapłani nieraz nie radzą sobie w życiu. Dostrzegamy różne problemy. Jednocześnie nasze seminaria, nowicjaty pustoszeją, a święty Andrzej Bobola daje prawdziwe świadectwo, jeśli chodzi o cuda, że potrafi zdziałać bardzo wiele – dodał kustosz Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie.
Święty Andrzej Bobola, choć jest jednym z katolickich patronów naszej ojczyzny, przez wielu Polaków jest postacią nieznaną.
– Mam wielki ból w sercu, że wielu ludzi w Polsce go nie zna. Wiele przez to tracimy zarówno my, jak i nasza ojczyzna. Jestem jednym z tych kapłanów, który czuje się narzędziem w ręku świętego Andrzeja Boboli. Myśli, które otrzymuję, są myślami, których nigdy nie wyczyta się w żadnych opracowaniach o św. Andrzeju. Jestem pewien, że współautorem pewnych rzeczy jest święty Andrzej – powiedział kapłan.
Gość TV Trwam zwrócił uwagę na wpływ modlitw kierowanych za przyczyną św. Andrzeja Boboli na sytuację na granicy z Białorusią.
– Ponad 40 tys. osób było w październiku przy naszej granicy. W ciągu miesiąca było ponad 14 tys. przekroczeń. Wcześniej było po kilkadziesiąt-kilkaset. Po odprawionej nowennie z ponad 14 tys. zeszło w grudniu do 1,4 tys. Ludzie się rozpierzchli. Można powiedzieć, że to zbieg okoliczności, iż miały miejsce rozmowy polityczne. Jeśli naród podjął modlitwę do Boga za przyczyną św. Andrzeja Boboli w tej intencji, to trzeba być człowiekiem bez wrażliwości, żeby nie zobaczyć relacji modlitwy z tym, co się stało – mówił ks. prał. Józef Niżnik.
Święty Andrzej Bobola nigdy nie zaparł się swojej polskości.
– Święty Andrzej Bobola przez całe swoje życie dawał świadectwo, że jest Polakiem i bardzo mu zależy na reprezentowaniu naszego narodu na Wschodzie. Święty Andrzej nigdy nie wstydził się przynależności do narodu polskiego. Gdy Kozacy w Janowie Poleskim odbierali mu życie, śmiali się z jego przynależności narodowej (…). Przywiązanie do Polski było u niego bardzo przejrzyste. Myślę, że jest to powiązane z tym, iż święty Andrzej Bobola jest odpowiedzialny przed Bogiem za Polskę i nasz naród – wskazał gość „Rozmów niedokończonych”.
– Święty Andrzej Bobola poświęcił samego siebie, aby pracować dla Słowian. Cała jego praca polegała na tym, żeby łączyć i jednoczyć narody słowiańskie. Nie chciał, aby Słowianie prowadzili ze sobą wojny i rywalizowali. On chciał jednoczyć. Wielu tego nie rozumie (…). Święty Andrzej swoim świadectwem oraz pobożnością pokazywał piękno Kościoła i Ewangelii. Święty Andrzej Bobola nikogo nie nawracał. On ewangelizował – podkreślił kapłan.
Ks. prał. Józef Niżnik przypomniał także o Ślubach Lwowskich, których autorem był św. Andrzej Bobola.
– Król Jan Kazimierz Waza, uciekając przed Szwedami, przeszedł przez wiele miejscowości, w których były wspaniałe świątynie. Czemu nigdzie wcześniej nie złożył ślubów, ale dopiero wtedy, kiedy przybył do Lwowa. Ktoś musiał być inspiratorem. Uważam, że był nim święty Andrzej – powiedział kustosz Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie.
W tym roku obchodzić będziemy również inne rocznice związane ze Świętym.
– W tym roku wypada 320. rocznica pierwszego objawienia św. Andrzeja Boboli w Pińsku (…). To było 45 lat po jego śmierci. Zapomniano w ogóle o nim, dlatego objawienie było dla nich bardzo szokujące – podsumował gość TV Trwam.
radiomaryja.pl