fot. PAP/Vandeville Eric/ABACA

Ks. kard. R. Sarah: Kościół, porzucając swoją tradycję, ma nadzieję, że sprowadzi do siebie ludzi. To błąd, bo nie przez złagodzenie radykalizmu Ewangelii przyjdą do nas ludzie. Wręcz przeciwnie

Bóg znika z naszych społeczeństw, przestaje się liczyć, a człowiek zamyka się w samym sobie – przestrzega ks. kard. Robert Sarah i apeluje o nasze nawrócenie i wierność Tradycji Kościoła.

Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Sakramentów w wywiadzie udzielonym francuskiemu magazynowi „France Catholique” zauważa, że egoizm i koncentracja na człowieku, które dominują w naszej kulturze, wyrzucają na margines Boga, a tym samym pozbawiają człowieka nadziei. Kardynał ubolewa w tym kontekście nad postawą Kościoła, który niestety podąża za światem. Zwraca uwagę, że Kościół wydaje się ulegać pokusie odcięcia się od swojej Tradycji.

„Kościół, porzucając swoją tradycję, ma nadzieję, że sprowadzi do siebie ludzi. To błąd, bo nie przez złagodzenie radykalizmu Ewangelii przyjdą do nas ludzie. Wręcz przeciwnie, oni chcą czegoś mocnego, nowego, co ich zaangażuje” – stwierdza ks. kard. Robert Sarah. Wskazuje, że musimy być wierni Tradycji, która nam towarzyszy od dwóch tysięcy lat, a nowość wiary to nieustanne odkrywanie bogactwa kościelnego dziedzictwa.

„Odkrycie na nowo podstawowej misji Kościoła polega na odnowieniu naszej więzi z Jezusem, z apostołami, z ojcami Kościoła. Jest to nieodzownym warunkiem kontynuowania jego misji, którą jest chrzczenie, głoszenie Ewangelii i wprowadzanie jej w życie. Dlatego pierwsze słowo Jezusa w pierwszym rozdziale Ewangelii według św. Marka brzmi: <<Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię>>” – podkreśla.

Odnosząc się do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, ksiądz kardynał zwraca uwagę, że przeżywać je będziemy w kulturze, która koncentruje się na prezentach i konsumpcji. Zestawia to z realiami z Afryki ze swojego dzieciństwa, gdzie na pierwszy plan wysuwały się wymiar religijny i uczestnictwo we Mszy św.

Przypomina, że Bóg postanowił posłać swego Syna do świata, który dwa tysiąclecia temu też nie był idealny.

„Sytuacja, w której żyjemy dzisiaj, przypomina tę z Bożego Narodzenia, kiedy Syn Boży przyszedł na ziemię. Jezus jest naprawdę nadzieją świata, ponieważ jest jedynym Zbawicielem. On jest światłem świata, żywym słońcem. Słońce daje życie, ale także sprawia, że rośnie ludzkość i rośliny. Nadzieją, jaką daje nam Boże Narodzenie, jest to, że Bóg nas kocha, że nie zapomni o nas pomimo naszych buntów. Sposobem na przyjęcie Go jest otwarcie naszych serc i niepozostawianie Go na zewnątrz, jak to miało miejsce w Betlejem, gdzie nie było miejsca dla Maryi, Józefa ani dla Niego. Nie wolno nam naśladować tego zamknięcia, ale trzeba nam otworzyć się z pokorą jak Mędrcy: ci wielcy królowie mieli całą wiedzę i ukorzyli się przed małym Jezusem. Przyszli ofiarować prezenty, uklękli. Nadzieja człowieka zostanie zweryfikowana tylko wtedy, gdy uklęknie przed Bogiem, aby Go czcić” – akcentuje.

KG, ”Nasz Dziennik”/ france-catholique.fr

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl