fot. PAP/Łukasz Gągulski

Ks. abp M. Jędraszewski w Łagiewnikach: Odrzucenie Boga jest odrzuceniem człowieka

Odrzucenie Boga jest odrzuceniem człowieka, co prowadzi do systemów totalitarnych, agresji i wojen – zauważył w niedzielę w Łagiewnikach ks. abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski. Hierarcha poświęcił Dzwony Nadziei, które pojadą do Ukrainy i Australii.

W niedzielę w Krakowie odbywają się główne uroczystości 20. rocznicy konsekracji bazyliki Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Z tej okazji do świątyni przybyła Pielgrzymka Czcicieli Bożego Miłosierdzia, wierni i hierarchowie z zagranicy.

Ks. abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, w homilii wygłoszonej podczas nabożeństwa mówił między innymi o podziałach między ludźmi, które – jak wskazywał – źródła mają w najdawniejszych czasach i są związane z odrzuceniem Boga. Jako przykład podał między innymi historie, kiedy rodzice poganie donosili na dzieci, które stały się wyznawcami Chrystusa. W konsekwencji dzieci skazywane były na męczeńską śmierć.

„Jeżeli odrzuca się Boga, gardzi Chrystusowym orędziem prawdy i miłości, tym samym odrzuca się człowieka z jego godnością, powołaniem do życia wiecznego. Stąd tragiczne systemy totalitarne, agresje, zbrodnie, wojny, także wojna na Ukrainie spowodowana agresją Rosji” – powiedział hierarcha i ocenił: „Odrzucenie Boga prowadzi do przerażających zbrodni”.

Podkreślił, że Bóg w swojej opatrzności nie opuszcza człowieka. Nawiązał do biblijnej historii zanurzenia Jeremiasza w błocie i mówił o jej interpretacji. Historia ta pokazuje, że ludzie mogą sponiewierać drugiego człowieka, naruszyć jego godność i skazać na śmierć. Sens symboliczny historii jest taki, że „człowiek poprzez swoje upadki i grzechy i trwanie w nich uparcie sam zanurza się z błocie zła, narażając się na potępienie”. Metropolita krakowski zaznaczył, że Bóg pragnie wyciągnąć człowieka z błota zła tak, jak ocalił Jeremiasza.

Mówiąc o Chrystusowym wezwaniu do ludzi, by byli miłosierni, przypomniał historię wizji siostry Faustyny Kowalskiej w I niedzielę Wielkiego Postu 22 lutego 1931 roku. Faustyna, jak relacjonowała w swoim „Dzienniczku”, ujrzała Jezusa, z którego szat wychodziły dwa płomienie – jeden czerwony, jeden blady.

„»Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby obraz ten czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci«” – pisała.

Na podstawie wizji s. Faustyny powstał obraz „Jezu, ufam Tobie!”. Ks. abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na nawiązania Jana Pawła II do tego wezwania.

„To krzepiące orędzie (o Bożym miłosierdziu) jest skierowane przede wszystkim do człowieka, który udręczony jakimś szczególnie bolesnym doświadczeniem albo przygnieciony ciężarem popełnionych grzechów, utracił wszelką nadzieję w życiu i skłonny jest ulec pokusie rozpaczy” – mówił papież podczas kanonizacji s. Faustyny w 2000 roku.

Po homilii ks. abp Marek Jędraszewski pobłogosławił Dzwony Nadziei. Jeden jest darem łagiewnickiego sanktuarium dla świątyni Bożego Miłosierdzia w Winnicy (diecezja kamieniecko-podolska) na Ukrainie. Drugi dla kościoła Bożego Miłosierdzia w Lower Chittering (diecezja Perth) w Australii. To dar od sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Keysborough na przedmieściach Melbourne.

Inicjatywa Dzwonów Nadziei narodziła się w czasie pandemii. Dzwony są odlewane w pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego. Po poświęceniu w Łagiewnikach jadą w miejsca kultu Bożego Miłosierdzia. Dotychczas trafiły na Filipiny, do Brazylii, na wyspy Samoa i Tonga, do USA, Ugandy i do Australii.

Łagiewnickie sanktuarium jest światowym centrum kultu Miłosierdzia Bożego, związanego z działalnością św. Faustyny. Pod koniec XIX wieku w Łagiewnikach powstał klasztor Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Tu żyła i zmarła św. Faustyna Kowalska.

PAP

drukuj