fot. PKWP

Kościół jedynym ratunkiem dla prześladowanych w Nigerii

Nigeryjka Catherine Ibrahim mieszka wraz z dziećmi, Danielem i Salome, w obozie dla uchodźców wewnętrznych, prowadzonym przez katolicką diecezję Maiduguri w stanie Borno. Tu, w bezpiecznym miejscu, wspomina, jak Boko Haram porwało ją i zamordowało jej męża. Dzieci odnalazła w marcu 2017 roku.

Większość osób, które przeżyły ekstremistyczną przemoc, to kobiety, które znajdują się pod opieką Centrum Pozyskiwania Zasobów Ludzkich i Umiejętności w Maiduguri. Wszyscy oni przeszli  straszliwą próbę: niektórzy byli świadkami śmierci swoich mężów; inne były wykorzystywane seksualnie; niektórym kazano nawet popełnić samobójstwo. Wszystkie te próby odcisnęły na ich psychice silne piętno, a one same wykazują oznaki wyczerpania. Ponieważ władze lokalne niewiele zrobiły, aby zaspokoić ich praktyczne i psychologiczne potrzeby, wkroczył Kościół. Ofiary Boko Haram są otoczone opieką i rehabilitacją, pomagają im eksperci, w tym psychologowie,  aby pogodzić się ze swoimi doświadczeniami. Programy trwają od sześciu miesięcy do dwóch lat, w zależności od potrzeb. Uczą się również zawodu, aby powrócić do normalności.

W ubiegłym roku (a dokładnie 5 czerwca) co najmniej 40 osób, w tym dzieci, zginęło, gdy uzbrojeni mężczyźni strzelali losowo do wiernych w kościele katolickim p.w. św. Franciszka Ksawerego w Owo, stan Ondo w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Był to pierwszy atak na kościół w tym stanie w południowozachodniej Nigerii.

Ojciec Augustyn Ikwu ujawnił Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie, że „tożsamość sprawców pozostaje nieznana, podczas gdy sytuacja pozostawiła społeczność w głębokiej żałobie”.

W tym samym czasie miały miejsce dwa duże ataki w ciągu dwóch tygodni w Kajuru Local Government Area, Południowa Kaduna. 5 grudnia 2022 r. w Sundawwy zrównano z ziemią wszystkie budynki, dodatkowo 32 osoby zginęły po atakach na cztery wioski w pobliżu Maro. Bandyci przyjechali na ok. 150 motocyklach, każdy z trzema mężczyznami uzbrojonymi w AK-47. Do ich dyspozycji był również helikopter, który przeprowadził naloty. Bandyci otworzyli ogień na zakończenie Mszy św. w kościele katolickim p. w. św. Mojżesza w Robuh. Zabito trzy osoby. Inni zostali uprowadzeni. Tego samego dnia były również inne cztery ataki. 36 osób zostało uprowadzonych. We wrześniu 2022 r. ze swojego domu w Ganawuri, w stanie Plateau, uprowadzony został protestancki duchowny, pastor Bung Fon Dong. Jego żona została postrzelona, a ochroniarz świątyni, James Ngyang, został zabity podczas porwania. Podejrzewano bandytów ze społeczności Fulani. Zażądano okupu w wysokości 20 milionów euro.

Najbardziej zaludniony kraj Afryki nadal boryka się z wieloma wyzwaniami i zagrożeniami, dlatego Pomoc Kościołowi w Potrzebie dedykowała w tym roku kampanię modlitewną Wielkiego Postu – właśnie Nigerii. Niedawno biskupi  wzywali ludność do masowego wyjścia w dniu powszechnych wyborów w kraju, które odbyły się 25 lutego 2023 roku. W oświadczeniu wydanym 17 lutego, po spotkaniu Rady Biskupów Katolickich Konferencji Nigerii (CBCN), hierarchowie lokalnego Kościoła zaapelowali do Nigeryjczyków, aby „odrzucili większe lub mniejsze zło, i mądrze wybierali dobrych i zdolnych kandydatów na wszystkich poziomach”. Niektóre społeczności zostały splądrowane, a ich mieszkańcy przesiedleni w wyniku działań przestępców i niektórych rządowych agentów bezpieczeństwa. Setki osób zginęło w bardzo brutalnych okolicznościach, a znacznie więcej zostało okaleczonych. Niektórzy z personelu kościelnego byli ofiarami porwań i zabójstw. Porwanie za okup rośnie, więc nigdzie nie wydaje się żyć bezpiecznie. Autostrady, domy, a nawet święte obszary ośrodków kultu nie są oszczędzane. Ostatecznie w wyborach prezydenckich, które stały się największym na świecie testem na demokrację (tego najszybciej rozwijającego się kraju afrykańskiego), wygrał 70-letni  Bola Tinubu.

Ks. abp Matthew Ndagoso z Kaduna w północno-środkowej Nigerii kieruje jedną z najniebezpieczniejszych diecezji na świecie. Sama Nigeria nie jest spokojna, ponieważ znajduje się w środku regionu Sahelu, gdzie padło wiele ofiar islamistycznych grup terrorystycznych i uzbrojonych pasterzy z plemiona Fulani. W takim kontekście ewangelizacja staje się przedsięwzięciem wysokiego ryzyka. Ośmiu księży diecezji zostało porwanych w ciągu ostatnich trzech lat: czterech zostało uwolnionych, jeden wciąż jest zaginiony, a trzech zostało zabitych przez porywaczy.

Według Arcybiskupa, jeden z tych trzech wykazał się ogromną odwagą.

„Kiedy celowali w niego z AK47, powiedział swoim napastnikom, aby odpokutowali za swoje zło, więc go zabili” – powiedział duchowny.

Mimo zagrożenia Arcybiskup kontynuuje swoją misję.

„Mam pięć psów, więc mogę spokojnie spać w nocy” – wyjaśnia.

Podróżuje tylko z uzbrojoną eskortą (do pilnie strzeżonych miejsc), bo biskup byłby bardzo kuszącą zdobyczą dla bandytów.

„Często mijamy na drodze pojazdy, które zostały zaatakowane, i jest to przypomnienie, że w każdej chwili może się to nam przytrafić” – dodaje hierarcha.

Niepewność stała się częścią codziennego życia Nigeryjczyków do tego stopnia, że księża muszą rozważyć każdy swój ruch, czy warto podjąć ryzyko. Stało się to poważnym problemem.  Religia jest kluczową kwestią w Nigerii, która jest mniej więcej równo podzielona między chrześcijan i muzułmanów. Ci, którzy chcą szerzyć konflikt w kraju – zwłaszcza grupy islamistyczne, takie jak Boko Haram i Islamska Prowincja Afryki Zachodniej – nieustannie próbują nastawiać grupy religijne przeciwko sobie, ubolewa Arcybiskup, dodając, że „religia powinna nas łączyć, a nie dzielić”.

Życie ks. abp. Matthewa Ndagoso pokazuje, jak różne grupy religijne mogą współżyć w nigeryjskim społeczeństwie. Urodzony w rodzinie przywódców klanu i wychowany w tradycyjnej religii został wysłany przez kuzyna na naukę do katolickiej szkoły i poprosił o chrzest, gdy miał dziesięć lat.

„Tutaj, w Afryce Subsaharyjskiej, mamy religię we krwi. Mamy kulturę religijną! Przekazał mi to mój ojciec, za co jestem mu wdzięczny” – puentuje duchowny.

W ziemię Nigerii ciągle wpadają ziarna. Kolejni chrześcijanie giną i są okrutnie prześladowani z powodu wyznawanej wiary. Każdego roku od 5000 do ponad 8000 chrześcijan traci życie. Chcemy, aby ziarna ich życia wydały jeszcze większy plon. Chcemy opowiedzieć ich historie, modlić się razem z nimi, sprawić, aby ich przykład umocnił nas w postanowieniu nawrócenia do autentycznego życia chrześcijańskiego. Organizacja międzynarodowa PKWP zwraca uwagę na trudną sytuację chrześcijan w Afryce w tym najbardziej zaludnionym kraju Czarnego Lądu.

ks. dr Andrzej Paś, PKWP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl