Fundusz Kościelny na rezerwie celowej

Sejm zgodził się na przesunięcie środków Funduszu Kościelnego na rezerwę celową. Taką poprawkę do przyszłorocznego budżetu zgłosił Klub Parlamentarny PO. Wcześniej Ruch Palikota proponował, by pieniądze z Funduszu Kościelnego przeznaczyć na finansowanie in vitro.

PiS zapowiedział, że w Senacie zgłosi poprawkę, która przywraca pierwotny zapis funduszu.

Jeszcze przed głosowaniem poseł Henryk Kowalczyk pytał czy poprawka PO była uzgodniona z przedstawicielami kościołów a także czy poprawka PiS będzie poparta przez PO.

– Prawie 6 tys. poprawek zgłoszonych przez Ruch Palikota jest ośmieszaniem, jest kpiną z budżetu, państwa polskiego oraz powagi Sejmu; ale nie można leczyć dżumy cholerą. Dlatego ważne jest czy ta w mniemaniu wnioskodawców taktyczna poprawka zostanie naprawiona w Senacie. (…) Senatorowie PiS złożą poprawkę przywracającą prawidłowy zapis z Funduszu Kościelnego. Czy PO poprze tę poprawkę w Senacie czy może jest to ukryta forma likwidacji Funduszu Kościelnego rękami Palikota? – powiedział poseł Henryk Kowalczyk.

Minister finansów Jacek Rostowski stwierdził, że jeżeli poprawka PO zostanie przyjęta to na pewno minister będzie upoważniał wydatkowanie z tej rezerwy na cele, które dotychczas były finansowane z funduszu. Zastrzegł, że będzie odbywało się to dopóki nie będzie zmiany w ustawie dotyczącej Funduszu Kościelnego. Za przyjęciem poprawki 31. zagłosowało 234 posłów, 218 było przeciw jeden wstrzymał się od głosu.

Podczas 284 głosowań posłowie odrzucili wszystkie poprawki opozycji na koniec przyjęli w całości ustawę budżetowa na 2013 r. Rząd w projekcie założył, że w przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc.

Posłowie opozycji a także wielu ekonomistów oceniło projekt jako nierealny.

Wiceprezes PiS poseł Beata Szydło pytała premiera o to, kiedy projekt będzie nowelizowany i dlaczego rząd nie mówi wszystkiego o sytuacji finansów publicznych.

– Ponieważ wszyscy na tej sali wiemy, że jest on nierealny, a 20 i 30 listopada powtórzyliśmy wniosek o informacji na temat sytuacji finansów i  wykonania budżetu w tym roku. Państwo odmówiliście tej informacji. Pani marszałek skierowała to do komisji. Dzisiaj rano nawet planowano takie posiedzenie, ale nie odbyło się. Czego się obawiacie? Dlaczego państwo nie chcieliście powiedzieć prawdy o sytuacji finansowej, teraz kiedy uchwalamy najważniejszą ustawę, która ma być wyznacznikiem rozwoju naszego kraju? Czy chodzi tylko i wyłącznie o to, że sprowadziliście budżet państwa do gier politycznych – powiedziała poseł Beata Szydło. 

To jest budżet dalszego zadłużania Polski – powiedział z kolei poseł Jacek Bogucki.

– Ten budżet jest budżetem stagnacji, jest budżetem jednocześnie dalszego zadłużania Polski, bo przecież deficyt sięga kolejnych ponad 30 mld zł. Sama obsługa zadłużenia Polski; tych długów, które powstały w ostatnich latach, kosztować będzie ponad 43 mld zł. To jest więcej niż wpływa do budżetu państwa z podatku PIT; tego podatku, który Polacy z trudem płacą, który muszą płacić; cały ten podatek nie wystarcza na to, żeby zapłacić same odsetki od polskiego zadłużenia, nie mówiąc już o spłacie jakiejkolwiek kwoty, bo zadłużenie przecież ciągle rośnie – powiedział poseł Jacek Bogucki.

RIRM