Ewangelia na niedzielę: Twoja góra przemienienia – chwała czy depresja?

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.

Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

 (Mk 9, 2-10)

Jezus wyprowadził trzech swoich uczniów na górę. Niektórzy mówią, że to Hermon, inni wskazują na Tabor, jednak nie chodzi o geografię. Ważna jest przemiana, która musi dokonać się w uczniach, by ujrzeli prawdziwe oblicze Jezusa – takie, które ukazuje im Ojciec, a nie takie, jakie sami sobie wymyślili. Ten aspekt podkreśla ks. Krzysztof Wons, dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, w komentarzu do Ewangelii na II niedzielę Wielkiego Postu, 25 lutego.

Po sześciu dniach

Sześć dni wcześniej Jezus zapowiedział uczniom swoją Mękę i Śmierć. Apostołowie stanęli przed bolesnym faktem, że Jezus staje się niepodobny do ich marzeń i oczekiwań o wspaniałym Mesjaszu, bo powiedział im, że będzie odrzucony, zabity. Byli tak zdruzgotani tymi słowami, że ma się wrażenie, iż nie usłyszeli ostatnich słów, że „trzeciego dnia zmartwychwstanie”.

Czy wierzę, że na końcu jest zmartwychwstanie?

fot. Artur Hanula Family News Service

Ukazał się im Eliasz z Mojżeszem

Dlaczego akurat oni? Ponieważ mieli zupełnie odmienne doświadczenie Boga. Mojżesz spotkał Go na Synaju w całej potędze majestatu, w trzęsieniu ziemi i błyskawicach. Na takiego Boga czekali Apostołowie –  na potężnego Mesjasza, który wreszcie uczyni porządek na ziemi.

Może Ty też oczekujesz takiego Boga, który za Ciebie zrobi porządek w twoim życiu?

Na górę wysoką

Eliasz najpierw poznał Boską potęgę na górze Karmel, ale potem doświadczył takiej słabości, że prosił o śmierć. Jego też Bóg wyprowadził na górę wysoką, którą była jego depresja i poczucie osamotnienia. Bóg przyszedł do niego w delikatnym powiewie wiatru, a on Go rozpoznał. W chwilach kryzysu trzeba umieć „wejść na górę”, ponad swoje przygnębienie.

Bóg przychodzi różnymi drogami i jest zdolny przemienić także mnie!

fot. s. Amata J. Nowaszewska CSFN_Family News Service

Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów, Kraków

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl