46. rocznica śmierci Sługi Bożego ks. Romana Kotlarza. W. Bąk: Ludzie od początku wiedzieli, że ks. Roman jest nieprzeciętnym człowiekiem i wyjątkowym kapłanem

W Szydłowcu odbędą się dziś uroczystości związane z 46. rocznicą śmierci Sługi Bożego księdza Romana Kotlarza. Obchody rozpoczną się pod tablicą upamiętniającą księdza Kotlarza w szydłowieckiej Farze. Chwilę później sprawowana będzie Msza święta pod przewodnictwem ordynariusza diecezji radomskiej, ks. bp. Marka Solarczyka. „Ludzie go pamiętają. Wiedzieli, że był nieprzeciętnym człowiekiem, wyjątkowym kapłanem, który był uczciwy. Niektórzy pisali, iż był czysty jak łza” – wskazywał Wiktor Bąk z Towarzystwa Patriotycznego imienia księdza Romana Kotlarza.

Wiktor Bąk z Towarzystwa Patriotycznego imienia księdza Romana Kotlarza wspomina kapłana jako człowieka wielkiego serca.

– Była u niego absolutna zgodność słów, myśli i czynów. Ludzie to wyczuwali i widzieli. Wystarczyło, że w Szydłowcu był tylko przez 2 lata, a i w następnych parafiach nie przebywał zbyt długo, bo ciągle się narażał władzy. Ludzie go pamiętają. Wiedzieli, że był nieprzeciętnym człowiekiem, wyjątkowym kapłanem, który był uczciwy. Niektórzy pisali, iż był czysty jak łza – powiedział Wiktor Bąk.

Ksiądz Roman Kotlarz zmarł 18 sierpnia 1976 r. W czerwcu 1976 r. uczestniczył w manifestacjach strajkujących robotników w Radomiu. W kilku kazaniach upominał się o osoby represjonowane.

Po tych wydarzeniach stał się ofiarą bezprawnych działań PRL-owskiego aparatu represji zakończonych jego śmiercią. Okoliczności śmierci duchownego do dzisiaj nie zostały w pełni wyjaśnione.

RIRM