Z. Ziobro: Popatrzmy na okoliczności rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Oni nie radzą sobie w żadnej sprawie. Wskaźniki gospodarcze spadają na łeb na szyję
Popatrzmy na okoliczności rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Oni nie radzą sobie w żadnej sprawie. Wskaźniki gospodarcze spadają na łeb na szyję. Główne inwestycje, jakie miały być prowadzone w Polsce, zostały zatrzymane. Koszty życia wyraźnie rosną, czego przykładem jest cena kostki masła. Zgoda Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego na politykę klimatyczną Unii Europejskiej nieuchronnie będzie prowadzić do radykalnego wzrostu cen i kosztów życia Polaków. To wszystko sprawia, że ich sondaże po roku sprawowania władzy idą w dół. Oni są zdeterminowani, ponieważ znajdują się pod ścianą – mówił Zbigniew Ziobro, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister sprawiedliwości, w programie „Polski punkt widzenia” emitowanym w TV Trwam.
W 163 przypadkach dopatrzyli się oni nieprawidłowości. Koalicja rządząca oskarża obecną opozycję o upolitycznienie prokuratury. Dla Zjednoczonej Prawicy cała sytuacja to czysta manipulacja nastawiona na dawanie kolejnych sensacji i igrzysk.
– To jest cała sterta manipulacji. Trudno się odnosić do tych wszystkich spraw, które są tam wskazywane. Odwołam się do tej najmocniejszej, która była mocno eksponowana w trakcie teatrzyku podczas wystąpienia prokuratorów na konferencji prasowej, mianowicie historii dotyczącej śledztwa nazywanej aferą dwóch wież, czyli próby budowy wieżowca z udziałem spółki Srebrna. Oni wiele na ten temat mówili, ale nie powiedzieli jednego i najważniejszego, mianowicie że decyzja o umorzeniu i odmowie prowadzenia postępowania w tej sprawie była przedmiotem zaskarżenia ze strony Romana Giertycha i adwokatów. Sprawa trafiła do sądu, który po wnikliwym przebadaniu uznał ją za zakończoną w sposób właściwy. Mało tego, sąd wytknął prokuraturze, iż zbyt długo prowadziła postępowanie. Co więcej, była to sędzia kojarzona ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich „Iustitia”, czyli środowiskiem, które nie ma nic wspólnego z obozem władzy, który reprezentuje Jarosław Kaczyński – wskazał Zbigniew Ziobro.
Od czasu przejęcia władzy przez Donalda Tuska minął już ponad rok. Czas ten pokazał, że nie radzą sobie w zarządzaniu państwem, dlatego próbują zakryć swoje niedoskonałości przez kolejne sensacje. Postępowanie koalicji rządzącej to jawne przestępstwo, które niewątpliwie zostanie rozliczone po utracie przez nich władzy.
– Popatrzmy na okoliczności rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Oni nie radzą sobie w żadnej sprawie. Wskaźniki gospodarcze spadają na łeb na szyję. Główne inwestycje, jakie miały być prowadzone w Polsce, zostały zatrzymane. Koszty życia wyraźnie rosną, czego przykładem jest cena kostki masła. Zgoda Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego na politykę klimatyczną Unii Europejskiej nieuchronnie będzie prowadzić do radykalnego wzrostu cen i kosztów życia Polaków. To wszystko sprawia, że ich sondaże po roku sprawowania władzy idą w dół. Oni są zdeterminowani, ponieważ znajdują się pod ścianą. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja międzynarodowa, która jest dla nich niekorzystna. W USA wybory wygrał Donald Trump, który nie będzie patrzył na nich przychylnym okiem. Oni sami się zapętlili i przekroczyli czerwoną linię. Popełniali kolejne zachowania, które nie tylko były bezprawiem, ale stanowiły jawne przestępstwo – akcentował były minister sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro zauważył, że ustawianie przez rządzących składów sędziowskich jest powrotem do praktyk stosowanych podczas komunizmu.
– To, co dzieje się w Warszawie, jest koronnym przykładem ustawiania składów sędziowskich w wydziałach karnych. To była historia z czasów stanu wojennego i ciemnej komuny, kiedy wiadomo było, że sprawy polityczne mogą trafić tylko do zaufanych sędziów. Dzisiaj mamy powrót do tego rodzaju rozwiązań gdyż sędziowie, którzy nie cieszą się zaufaniem aktualnie rządzących, są odsuwani od możliwości orzekania. Sprawa dotyczy sędziów, którzy orzekają w sprawach karnych (…). To wszystko, co się dzieje, jest gigantycznym skandalem. Po to wprowadziliśmy losowanie sędziów przez system informatyczny, który odbywał się raz dziennie w skali całej Polski, aby nikt nie mógł ustawić konkretnego sędziego pod określoną sprawę. Oni niestety wrócili do tego systemu. Mamy do czynienia z sytuacją, gdzie władza chce wiedzieć z góry, jaki będzie wyrok – stwierdził poseł PiS.
radiomaryja.pl