Z. Kuźmiuk: Pieniądze przekazywane przez UE mają się nijak do kosztów ponoszonych przez poszczególne kraje członkowskie
Komisja Europejska zatwierdziła 31 mln euro z programu REACT-EU dla Polski, w tym przesunięcie części tych środków na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Fundusz REACT-EU powstał, aby niwelować negatywne skutki pandemii. Środki mają trafić na inwestycje w cyfryzację, ekologię, infrastrukturę czy do małych przedsiębiorstw. Teraz Bruksela chce jednak, by część tych pieniędzy przeznaczyć na wsparcie uchodźców.
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, wskazał, że środki te nie wystarczą, aby pokryć koszty, jakie nasz kraj poniósł, wspierając uciekających przed wojną Ukraińców.
– Komisja mówi o wykorzystywaniu środków na przyjęcie uchodźców z tych już wcześniej przyznanych krajom członkowskim. Jedyne pieniądze, które przeznacza dodatkowo na ten cel, to pieniądze z funduszy migracyjnych i pomocy humanitarnej, a to są skromne środki i w związku z tym te skromne pieniądze rozdziela pomiędzy poszczególne kraje członkowskie. Orientacyjne koszty, które poniesiemy do końca tego roku, wynoszą ok. 7 mld euro. Natomiast środki, które zostały ostatnio przekazane, są co najmniej symboliczne, więc – mówiąc szczerze – wygląda to absolutnie niepoważnie. Pieniądze przekazywane przez Unię Europejską mają się nijak do kosztów ponoszonych przez poszczególne kraje członkowskie – wyjaśnił Zbigniew Kuźmiuk.
Od początku agresji Rosji na Ukrainę KE nie znalazła w budżecie unijnym żadnych nowych środków, które mogłyby trafić do krajów UE przyjmujących uchodźców z Ukrainy. Dlatego Bruksela proponuje, aby część środków przyznanych z programu REACT-EU przeznaczyły one na pomoc uchodźcom. Środki w ramach tego programu mają otrzymać 4 polskie województwa: śląskie, zachodniopomorskie, lubelskie i podkarpackie.
RIRM