Wystąpienie prezydenta Ukrainy w ONZ

W ONZ prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, zażądał powołania specjalnego trybunału, który ukarałby Rosję za jej zbrodnie. Przekonywał też, że czasowe wstrzymanie wojny pozwoli Moskwie przygotować się do kolejnego ataku. Tymczasem Putin może mieć problem z własnymi obywatelami, których przeraża ogłoszona w kraju mobilizacja.

Na ulicach rosyjskich miast trwają protesty. Tysiące Rosjan sprzeciwia się mobilizacji wojskowej. Putin wezwał do walki na Ukrainie 300 tysięcy rezerwistów. Ci, którzy na razie nie pojadą na wojnę, obawiają się, że będą następni.

Rosyjska policja brutalnie aresztuje uczestników protestów. Za udział w pokojowych demonstracjach grozi więzieniem. „Nie dla mobilizacji! Tak dla pokoju na świecie” – skandują protestujący.

To pierwsza od czasów II wojny światowej otwarta mobilizacja wojskowa w Rosji. Mobilizacja, która przynosi odwrotne skutki od zamierzonych. Na przejściach granicznych utworzyły się wielogodzinne korki. Rosjanie uciekają z kraju. Masowo wykupują bilety lotnicze do Turcji czy Kazachstanu.

Prezydent Wołodymyr Zełenski wiele razy podkreślał, że Rosja prowadziła już wcześniej mobilizację do armii, ale robiła to w sposób mniej jawny. Ukraiński przywódca wystąpił w trakcie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Przedstawił pięć – niepodlegających negocjacjom – warunków pokoju. Pięć warunków odstraszających agresorów.

– Kara za zbrodnię agresji. Kara za naruszenie granic i integralności terytorialnej. Kara, która musi obowiązywać do czasu przywrócenia uznanej międzynarodowo granicy – wskazał prezydent Ukrainy.

Pozostałe punkty przedstawione przez Zełenskiego to ochrona życia, przywrócenie integralności terytorialnej, gwarancje bezpieczeństwa i prawo do samoobrony. Ukraina nie zgodzi się na neutralność w obliczu rosyjskich zbrodni na cywilach.

– Wykluczyłem, że porozumienie może nastąpić na innej podstawie niż ukraińska formuła pokojowa. Im dalej sięga rosyjski terror, tym mniej prawdopodobne jest, że ktokolwiek na świecie zgodzi się zasiąść z nimi przy jednym stole – podkreślił Wołodymyr Zełenski.

Rosja nie jest gotowa na rozmowy pokojowe – mówił Zełenski. Dodał, że najpierw Kreml mówi o negocjacjach, a później ogłasza częściową mobilizację i psuedoreferenda na okupowanych terenach.

TV Trwam News