Współpraca w opozycji przełoży się na wspólne listy wyborcze?

Czy zacieśni się współpraca opozycji? Lewica zapowiada wspólne projekty ustaw. Koalicja Obywatelska zachęca do wspólnego startu w wyborach parlamentarnych. Z kolei w Rzeszowie lewicowa opozycja wpiera wspólnego kandydata na prezydenta miasta.

Współpraca partii opozycyjnych jest dobra – zapewnił szef klubu Lewicy, Krzysztof Gawkowski. Jak wskazał, Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Koalicja Obywatelska kończą prace nad wspólnymi projektami ustaw m.in. z zakresu gospodarki i praworządności, ale o szczegółach projektów politycy Lewicy nie chcą mówić.

– Wszędzie, gdzie będzie przestrzeń do dialogu, będziemy jako Lewica rozmawiali. Dla nas ważne jest, aby ludzie lepiej zarabiali, żeby emerytury i renty były wyższe – mówi lider Lewicy, Robert Biedroń.

Projekty już powstają – zauważa rzecznik PO, Jan Grabiec, który dodaje że współpraca może przełożyć się na wspólne listy wyborcze KO, Lewicy, PSL-u i koła Szymona Hołowni.

– Jakbym oceniał dziś relacje pomiędzy formacjami opozycyjnymi, to powiedziałbym, że jest nam bliżej do siebie niż było przed powstaniem Koalicji Europejskiej, a przecież KE w wyborach do Parlamentu Europejskiego powstała i skutecznie walczyła o mandaty – zaznacza Jan Grabiec.

Swój stanowczy sprzeciw wobec pomysłu wspólnego startu w wyborach stawia jednak PSL.

– Czy PSL pójdzie wspólnie z Lewicą? Nie. Mamy już doświadczenia z wyborów europejskich. Jesteśmy za daleko od siebie – wskazuje poseł Jarosław Rzepa z PSL.

Jak na razie opozycja zjednoczyła się w kampanii wyborczej na prezydenta Rzeszowa. KO, PSL, Lewica i Ruch Polska 2050 wspólnie popierają Konrada Fijołka.

– Można wygrać wybory w Rzeszowie w I turze, ale pod warunkiem, że wszyscy się zaangażujemy. Jeszcze w czwartek odbędzie się Rada Krajowa PO, gdzie będziemy pokazywać, jak ważny jest samorząd – mówi szef PO Borys Budka, który wciąż ma problemy z poparciem w partii.

Media informują, że członkowie PO zbierają podpisy pod apelem wzywającym Borysa Budkę do dymisji. Zaprzecza temu wiceszef PO, Rafał Trzaskowski.

„Nie ma żadnych list. Poza tym, kto miałby zbierać pod nimi podpisy, czyje i kiedy? To scenariusz wyssany z palca. Wszystko po to, aby tworzyć wrażenie sensacji” – podkreśla Rafał Trzaskowski.

O dramatycznej sytuacji Platformy mówi jednak jej poseł Paweł Zalewski, który uważa, że tym problemem powinna zająć się Rada Krajowa Platformy.

„Jesteśmy w kryzysie, m.in. z powodu przesuwania się partii z centrum na lewo. Notowania spadają, powinna być więc także dyskusja o jakości przywództwa” – wskazuje poseł Paweł Zalewski.

Poseł postuluje, aby wyznaczyć termin konwencji partii, na którym rozstrzygnie się los Borysa Budki.

Obecny przewodniczący nie ma sukcesów – zauważa dr Aleksander Kozicki.

– Liderowi opozycji nie udało się osiągnięcie podstawowego celu, tzn. nie dokonało się przejęcie władzy. Cały czas wiele się na ten temat mówi – zwraca uwagę dr Aleksander Kozicki, politolog.

Według sondaży liderem opozycji jest Szymon Hołownia. Jego koło Polska 2050 na razie ma pięciu posłów i jednego senatora. To byli politycy KO i Lewicy. Opozycja nie jest gotowa na wcześniejsze wybory – mówi Szymon Hołownia.

– Jest potrzebna zmiana władzy. Partie opozycyjne nie są na to gotowe, bo Lewica musi się jeszcze ze sobą „poskładać”, Platforma ma swoje problemy wewnętrzne, PSL być może by chciało, ale też musi się pozbierać – przekonuje Szymon Hołownia.

Według dr. Pawła Momro, politologa, Szymon Hołownia jest poważnym zagrożeniem dla opozycji.

– Jest zorientowany na dążenie do zdobycia władzy, wejścia do parlamentu i zbiera polityków zainteresowanych pozostaniem przy władzy czy powrotem do władzy – mówi dr Paweł Momro.

Planowo wybory parlamentarne mają się odbyć w 2023 roku.

TV Trwam News