Wojsko na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem
Wzmożone patrole, kontrole, honorowe krwiodawstwo czy pomoc kombatantom i osobom w kwarantannie. Wojsko jest na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem.
W Polsce od 20 marca obowiązuje stan epidemii. Zamknięte są wszystkie placówki oświatowe, obiekty kulturalne, a także bulwary, parki, zieleńce. Wprowadzono również ograniczenia w przemieszczaniu się. Przestrzeganie tych restrykcji kontroluje wojsko, straż graniczna czy policja.
„Choć mamy różne mundury, to jesteśmy wszędzie tam, gdzie jesteśmy potrzebni” – mówią funkcjonariusze na wideo udostępnionym w serwisie Twitter.
Nad bezpieczeństwem w kraju czuwają żołnierze Wojska Polskiego.
„Kodeks honorowy żołnierza zawodowego przewiduje łączenie potrzeb służby z troską o dobro drugiego człowieka. W obliczu niewidzialnego przeciwnika wspieramy także inne służby mundurowe, które działają na rzecz bezpieczeństwa państwa i jego obywateli” – zaznaczył st. chor. sztab. Sławomir Nastarowicz ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Kilka tysięcy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej codziennie angażuje się w pomoc na wielu płaszczyznach. Wykonują m.in. zadania na rzecz pomocy społecznej oraz Caritas Polska. Dostarczają posiłki seniorom, kombatantom oraz osobom w kwarantannie. Oddają też honorowo krew czy dyżurują na infolinii wsparcia psychologicznego.
– Wchodzimy coraz mocniej w kooperację z policją. Tutaj realizujemy działania w dwóch obszarach. Pierwsze, to kontrola osób będących w kwarantannie. Drugie, to jest patrolowanie miejsc. Po ostatnim weekendzie zapadły takie decyzje – oświadczył płk Marek Pietrzak, rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej.
WOT ma także specjalny blok na antenie Radia Maryja. Codziennie od godziny 13.10, a w niedzielę od 15.20. Tam wojskowi eksperci z dziedziny psychologii, medycyny oraz bezpieczeństwa odpowiadają na wszystkie pytania słuchaczy – przypomniał płk Marek Pietrzak.
– Wiele osób jeszcze dopytuje o sprawy higieny, o sprawy zagrożeń. Czasami są naprawdę takie proste pytania, ale warto na nie ciągle odpowiadać, bo ciągle widzimy, że jest na to potrzeba – powiedział rzecznik WOT.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zdecydował również, by wojskowi ratownicy medyczni wparli służbę cywilną i szpitale.
– Wprowadziłem wczoraj system szkolenia, który spowoduje, że coraz większa liczba żołnierzy będzie przeszkolona, żeby zastępować – jeżeli będzie taka potrzeba – lekarzy i pielęgniarzy w służbie zdrowia – oświadczył minister Mariusz Błaszczak.
W celu pomocy, ale i zdobycia większej wiedzy na temat koronowirusa, do Włoch wyjechała grupa przedstawicieli Wojskowego Instytutu Medycznego.
– Tę wiedzę i doświadczenie chcemy w umiejętny, ale szybki i kompleksowy sposób implementować w Polsce – podkreślił płk dr Jarosław Kowal, wicedyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.
Chodzi o pewne postępowania, schematy diagnostyczne czy terapeutyczne oparte na włoskich doświadczeniach – dodał wicedyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.
– Wierzymy, że pomoc Włochom i zdobyte doświadczenie przeniesie się na polski grunt w ten sposób, że zmniejszymy skutki tej epidemii – powiedział płk dr Jarosław Kowal.
Także NATO włącza się w pomoc w walce z koronawirusem.
– Zdolności wojskowe zostały zachowane i w razie zagrożenia NATO jest zdolne do działania – oświadczył po wideokonferencji z ministrami spraw zagranicznych NATO, szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz.
Członkowie NATO uzgodnili również przyspieszenie dostaw pomocy medycznej krajom członkowskim.
– Nasze możliwości transportu powietrznego są ważne, aby pomóc sojusznikom w radzeniu sobie z kryzysem. Wielu innych sojuszników zrobiło to samo – podkreślił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Koordynacją pomocy medycznej zajmie się najważniejszy dowódca wojsk Paktu Północnoatlantyckiego, amerykański gen. Tol Wolters. Kraje NATO mają też – za pośrednictwem Kwatery Głównej – wymieniać się informacjami o posiadanych przez siebie zasobach leków, masek, odzieży ochronnej czy też wolnych miejsc w szpitalach.
TV Trwam News