Wicemin. K. Ciecióra w TV Trwam: Presja z Zachodu jest bardzo duża, by jak najwięcej zboża wpływało do Polski. Oni na tym zarabiają, natomiast polscy rolnicy tracą

fot. PAP/Marcin Obara

Presja z Zachodu jest bardzo duża, by jak najwięcej zboża wpływało do Polski, bo oni na tym zarabiają. Mogą na tym korzystać poprzez opłaty manipulacyjne, marże itd., natomiast nasi rolnicy tracą. My do tego nie dopuścimy –  powiedział Krzysztof Ciecióra ze Stowarzyszenia OdNowa RP, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Żniwa w Polsce dobiegły końca. To dobry czas, by je podsumować i porozmawiać o jakości tegorocznych plonów.

Gość TV Trwam wskazał, że trzeba rozgraniczyć zbiory, bo różna jest jakość w poszczególnych rodzajach zbóż.

– Jeśli chodzi o rzepak, to mamy go w dobrej jakości i są rekordowe plony. Myślę, że wielu rolników jest z tych plonów zadowolonych, w tym również ja, bo u nas też całkiem nieźle to wyszło. Jeśli chodzi o zboża, to jest pewien problem. Mieliśmy pogodę deszczową i zboże czekało na skoszenie bardzo długo, więc jakość jest w dużej części paszowa. (…) Mamy dużo regionów, w których plonów było mniej, niż zakładaliśmy. Wydaje się, że utrzymamy zbiór, który był w poprzednim sezonie. Zobaczymy, jak będzie z kukurydzą, ponieważ miejscami również nie wygląda ona najlepiej. Trzeba jeszcze trochę poczekać. Natomiast plony w ostatnim okresie przed żniwami wydawały się, że będą gorsze, jednak nie jest aż tak źle, jakby mogło być. Jednak niestety głównie pszenica będzie produktem paszowym, bo nie jest to jakość na chleb – wskazał wiceszef resortu rolnictwa i rozwoju wsi. 


Warto pamiętać, że ceny na skupach zbóż zależne są od regionu oraz jakości plonów.

– Widzimy, że ceny nie są tak wysokie, jak byśmy chcieli. W zależności od regionu to jest 700, 750 czy 800 złotych. Zawsze jest pewna różnica. W porcie cena jest w okolicach 900 czy 1000 złotych. Obserwujemy spadek cen na światowych giełdach. To jest główny wyznacznik pokazujący, że tego produktu na świecie jest dużo. Widzimy, jakie działania podejmuje Rosja, która w dalszym ciągu prowadzi wojnę, również wykorzystując [plony rolne – red.] pszenicę, którą sprzedaje do Afryki po rekordowo niskich cenach. To głównie generuje aktualnie spadki na światowych giełdach cen pszenicy, a to odbija się również na polskim rynku – wskazał gość programu „Polski punkt widzenia”.

Koszty produkcji rolnej nie spadały, a wręcz rosły, natomiast ceny zbóż znacząco się obniżyły. W związku z zaistniałą sytuacją Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uruchomiło pomoc dla polskich rolników. [czytaj więcej]

– Uruchomiliśmy rekordową pomoc dla polskich rolników. To jest 15 mln złotych, które wpływają na konta naszych rolników już od kilkunastu tygodni. Myślę, że do końca września wszystkie pieniądze zostaną przekazane rolnikom. To są oczywiście rekompensaty za zboże z zeszłego sezonu, ale to są pieniądze, które wpływają teraz, czyli będzie można nimi odpowiednio gospodarować. To są również pieniądze za nawozy. Jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który dopłacał rolnikom do nawozów. Mamy również uruchomione bardzo preferencyjne kredyty tylko dla rolników na poziomie 2 procent  Pula wynosi z kolei 10 mld złotych. W dalszym ciągu można jeszcze składać wnioski. Rozwiązań [pomocowych – red.] dla rolników mamy bardzo dużo. W zasadzie jedyni w Europie mamy taką możliwość. By nie doprowadzić do dalszych komplikacji na naszym rynku zbożowym, już dzisiaj deklarujemy oraz informujemy, że po 15 września zboże z Ukrainy do Polski nie będzie wjeżdżać. Nie chcemy się na to zgodzić – zaznaczył Krzysztof Ciecióra ze Stowarzyszenia OdNowa RP.


Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Robert Telus, powiedział, że piątkowe spotkanie potwierdziło, iż pięć krajów przyfrontowych wciąż współpracuje na rzecz swoich rolników. Relacjonując wirtualne obrady, przekazał na konferencji, że zostało też wypracowane wspólne stanowisko w sprawie produktów rolnych z Ukrainy, które w najbliższym czasie zostanie zaprezentowane Komisji Europejskiej. [więcej]


 

– Presja z Zachodu jest bardzo duża, by jak najwięcej zboża wpływało do Polski, bo oni na tym zarabiają. Oni na tym mogą korzystać poprzez opłaty manipulacyjne, marże itd., natomiast nasi rolnicy tracą. My do tego nie dopuścimy – podsumował wiceminister Krzysztof Ciecióra. 

https://twitter.com/MRiRW_GOV_PL/status/1695037348482834505

radiomaryja.pl

drukuj