Wicemin. A. Mularczyk o napływie migrantów do Europy: Polityka otwartych drzwi zachęca różne organizacje przestępcze do tego, żeby organizowały gigantyczne przerzuty

Europa Zachodnia podeszła do tego w sposób pragmatyczny, licząc na to, że uchodźcy z Afryki, Azji, którzy przybywają do Niemiec, Francji, będą wchłonięci przez rynek pracy. Tak się jednak nie dzieje. Widzimy, że duża część uchodźców nie asymiluje się. W krajach Europy Zachodniej dochodzi do wzrostu przestępczości, napięć i problemów społecznych. Polityka otwartych drzwi zachęca różnego rodzaju organizacje przestępcze do tego, żeby organizowały takie gigantyczne przerzuty – powiedział Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Do Europy wciąż napływają nielegalni migranci z Afryki i Azji. Unia Europejska liczy na to, że uchodźcy będą wchłonięci przez rynek pracy. Niestety, migranci nie chcą podejmować pracy. Przez taką politykę dochodzi do wzrostu przestępczości i problemów społecznych.

– Europa Zachodnia podeszła do tego w sposób pragmatyczny, licząc na to, że uchodźcy z Afryki, Azji, którzy przybywają do Niemiec, Francji, będą wchłonięci przez rynek pracy. Tak się jednak nie dzieje. Widzimy, że duża część uchodźców nie asymiluje się. W krajach Europy Zachodniej dochodzi do wzrostu przestępczości, napięć i problemów społecznych. Polityka otwartych drzwi zachęca różnego rodzaju organizacje przestępcze do tego, żeby organizowały takie gigantyczne przerzuty (…). Eskalowanie problemu z uchodźcami służy Rosji i odwraca uwagę od strategicznych zagrożeń. Widzimy, że to prowadzi do potężnych problemów w Unii Europejskiej – mówił Arkadiusz Mularczyk.

Wielka Brytania zaproponowała, żeby w krajach afrykańskich stworzyć obozy, do których będą odsyłani migranci. Takie rozwiązanie mogłoby pokazać uchodźcom, że i tak prędzej czy później zostaną odesłani do swoich ojczyzn.

– Myślę, że to jest bardzo ciekawa koncepcja, którą zaproponowali Brytyjczycy. Wiemy, że są w Afryce kraje, które za wsparciem finansowym i pomocą w budowaniu odpowiednich obozów byłyby w stanie z powrotem tych ludzi przyjąć. W przeciwnym przypadku mamy sytuacje, gdzie organizacje przestępcze czerpią z tego korzyści, zyski i zachęcają kolejnych ludzi do tego, aby podjąć ryzyko przeprawy przez morze, a później liczyć na to, że zostaną relokowani z Włoch do Francji, Wielkiej Brytanii, Polski czy innych krajów. Wydaje się, że propozycja Brytyjczyków jest dobra, ponieważ część ludzi zdałaby sobie sprawę, że jeśli jest taka perspektywa, to prędzej czy później wrócą do Afryki i z niej będą już relokowani, ale do swoich krajów. Jest to ciekawa propozycja, ale powstaje pytanie o to, czy elity, które rządzą w Brukseli, byłyby zdolne do tego, żeby taki projekt realizować, a przede wszystkim go sfinansować – zauważył wiceminister spraw zagranicznych.

Wiceminister Arkadiusz Mularczyk zauważył, iż środowiska lewackie są w dużej mierze sponsorowane przez osoby, które organizują przerzuty.

– Musimy pamiętać, że środowiska lewackie są w dużej mierze inspirowane i sponsorowane przez tych, którzy organizują te wszystkie przerzuty. Nie możemy wykluczyć, że stoi za tym również rosyjska dezinformacja. Jeśli ci ludzie płacą potężne środki za to, aby znaleźć się w Europie, to później stosunkowo prosto znaleźć środowiska, które będą mówić, że to jest dobra polityka dla Europy. Niestety widzimy, że w Polsce, ale także innych krajach Europy Zachodniej, takie środowiska są. Przypuszczalnie za tymi motywacjami stoją jakieś środki finansowe – oznajmił poseł PiS.

Polska wciąż walczy o reparacje wojenne od Niemiec. Warto zauważyć, że w 1939 roku Polskę zagarnęło tak naprawdę dwóch okupantów. Podczas forum, które miało miejsce w Pruszkowie, podjęto kwestie reparacji wojennych od Rosji.

– Podejmujemy się fundamentalnego dzieła, którego nikt w historii Polski się jeszcze nie podjął. Chcielibyśmy oszacować straty materialne, demograficzne, które zadał okupant sowiecki, najeżdżając na Polskę 17 września 1939 roku. To jest wprost niewyobrażalne, że nie ma raportu, który by oszacował te straty. Po części to wszystko jest wynikiem faktu, iż Rzeczpospolita Polska utraciła niemal 50 procent terytorium i duża część materiałów została stracona bezpowrotnie. Opis tych materiałów znajduje się w archiwach ukraińskich, białoruskich, litewskich. To jest pewne wyzwanie i duży projekt, który chcemy zrealizować (…). Chcemy przygotować opracowanie, które byłoby raportem otwarcia 1939 roku i pokazania, co wydarzyło się przez pięć lat agresji i okupacji rosyjskiej. Uważam, iż jest to niezwykle ważny projekt dla Polski, ale również z punktu widzenia naszego wizerunku na świecie, dlatego że wcześniej Rosja była postrzegana jako kraj, który wygrał wojnę z Niemcami. Musimy mieć świadomość, że Rosja poprzez zawarcie tajnego porozumienia z Niemcami de facto rozpoczęła z nimi II wojnę światową – wskazał Arkadiusz Mularczyk.

Całą rozmowę z wiceministrem Arkadiuszem Mularczykiem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl