W tym miesiącu Parlament Europejski nie będzie głosował nad WRF

W Strasburgu trwa posiedzenie plenarne. Posłowie poszczególnych grup politycznych Parlamentu Europejskiego analizują projekty rezolucji w sprawie Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2014 – 2020. Jeszcze przed szczytem Rady Europejskiej, na którym prezydenci i premierzy poszczególnych krajów Wspólnoty zgodzili się na to, aby projekt budżetu całej UE w siedmioletniej perspektywie finansowej przewidywał wydatki na poziomie około 960 mld euro w tzw. zobowiązaniach oraz 908,4 mld euro w tzw. płatnościach, europosłowie sygnalizowali, że państwa członkowskie nie powinny wykorzystywać kryzysu gospodarczego jako pretekstu do narzucenia drastycznych wyrzeczeń UE.

Postulat elastyczności – tego chcą m.in. deputowani. Możliwości przesunięcia środków unijnego budżetu na różne cele, w zależności od gospodarczej kondycji Unii Europejskiej. To niezwykle istotna kwestia, bez której akceptacja Wieloletnich Ram Finansowych przez Europarlament byłaby bardzo wątpliwa. Przewodniczący pięciu grup politycznych (PPE, S&D, ALDE, Verts/ALE oraz Nordyckiej Zielonej Lewicy) 8 marca podpisali się pod projektem rezolucji w sprawie konkluzji z ostatniego szczytu Rady Europejskiej. Przyjęli oni wówczas konkluzje RE, jako polityczne porozumienie pomiędzy szefami rządów i głowami państw UE. Podkreślili również gotowość przystąpienia do rzeczywistych negocjacji z Radą w sprawie wszystkich postanowień rozporządzenia o WRF i porozumienia międzyinstytucjonalnego, tak by „Unia miała nowoczesny, nakierowany na przyszłość, elastyczny i przejrzysty budżet, dzięki któremu nastąpi wzrost, zwiększy się zatrudnienie oraz zostanie zapełniona luka między zobowiązaniami politycznymi UE i środkami budżetowymi”.

Nie jest nowością, że do wieloletniego budżetu UE Parlament Europejski ma wątpliwości i swoje zastrzeżenia, które może wyrazić w licznych poprawkach. Europosłowie nie traktują konkluzji premierów i prezydentów z 8 lutego 2012 roku, jako ostatecznego głosu w sprawie kształtu WRF 2014- 2020, są to dla nich jedynie polityczne zalecenia dla Rady. – Bardzo ciekawie jest obserwować, w jaki sposób różne unijne instytucje odgrywają swoją rolę (w ustalaniu kształtu WRF – DN). Te same partie, których politycy uzgodnili coś podczas ostatniego szczytu w Brukseli, absolutnie inaczej zachowują się w PE. Te same partie krytykują ten budżet w PE, jako mało ambitny, który powinien być nie tylko większy, ale skierowany również na nowe cele – powiedział europoseł PiS Konrad Szymański.

 W rezolucji z 8 marca posłowie domagali się znacznego zwiększenia inwestycji w innowacje, badania i rozwój, infrastrukturę i młodzież, realizację unijnych celów w zakresie zmian klimatu i energii. Wyrazili stanowczy sprzeciw wobec takich ram finansowych, które mogą wprowadzić budżet Unii Europejskiej w deficyt strukturalny.

Osobny projekt rezolucji złożył w imieniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów deputowany Richard Aschworth, w którym posłowie tej frakcji podkreślają, że wyzwaniem dla Unii Europejskiej będzie nie to, by wydawać więcej, lecz by wydawać efektywniej, wychodząc naprzeciw prawdziwym potrzebom. Zdaniem deputowanych EKR osiągnięte na ostatnim szczycie Rady Europejskiej polityczne porozumienie w sprawie ogólnych pułapów WRF odzwierciedla pragmatyczną i realistyczną reakcję na trudne warunki budżetowe i gospodarcze we wszystkich państwach członkowskich. Wszystkie wydatki UE muszą być ukierunkowane na te regiony i państwa członkowskie, które najbardziej ich potrzebują, zgodnie z zasadą równości i solidarności między nowymi i starymi państwami członkowskimi; osiągnięcie europejskiej wartości dodanej i zapewnienie należytego gospodarowania środkami finansowymi – skuteczności, wydajności, oszczędności – powinny, jeszcze bardziej niż kiedykolwiek dotąd, stać się zasadami przewodnimi budżetu UE, przy jednoczesnym poszanowaniu zasady subsydiarności, określonej w art. 5 TUE (…). – czytamy w rezolucji EKR.

Podczas trwającej sesji plenarnej w Strasburgu nie będziemy jeszcze głosować nad budżetem, lecz nad rezolucją będącą stanowiskiem Parlamentu do negocjacji z rządami Unii Europejskiej. Przygotowano jeden wspólny projekt rezolucji w imieniu pięciu grup politycznych w tym Europejskiej Partii Ludowej, do której należą posłowie Platformy Obywatelskiej. W punkcie pierwszym tej rezolucji widnieje zapis, że Parlament odrzuca porozumienie budżetowe w obecnym kształcie, a w punkcie siódmym podkreśla, że nie rozpocznie negocjacji nad Wieloletnimi Ramami Finansowymi dopóki Komisja nie zaproponuje budżetu korygującego. Już pierwsze sformułowanie tejże rezolucji o kategorycznym odrzuceniu budżetu świadczy o lekceważeniu europosłów Platformy Obywatelskiej, gdyż to właśnie premier z PO, Donald Tusk, budżetowy kompromis uznał za jeden z najszczęśliwszych dni w swoim życiu. Paradoksalnie więc sprzymierzeńcami Tuska w Parlamencie Europejskim okazują się posłowie wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości, którzy w projekcie odrębnej rezolucji akceptują ramy porozumienia budżetowego, akcentując tylko konieczność zdobycia pełnego poparcia ze strony obywateli Unii. powiedział prof. Mirosław Piotrowski.

 Duży niepokój u niektórych posłów Europarlamentu wzbudza fakt, że WRF ustalane są, aż na siedem lat z góry. Mając na uwadze kryzys gospodarczy w UE, nieprzewidziane okoliczności losowe, jak również możliwe przyszłe problemy niektórych krajów Wspólnoty długoletnie planowanie zakłóca spokój deputowanych, a według niektórych pracowników PE wydaje się być nierozsądne. Nawet w rezolucji EKR zapisano, że bardziej pożądane byłoby, gdyby WRF obejmowały okres nie dłuższy niż pięć lat.

Dawid Nahajowski, Strasburg

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl