W PE zainaugurowano wystawę przedstawiającą skalę polskiej pomocy Ukraińcom
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu została otwarta wystawa pod tytułem „My z Wami”. Na zdjęciach zobrazowano, w jaki sposób Polacy bezinteresownie, z potrzeby serca otwierali swoje domy i pomagali Ukraińcom od pierwszych dni rosyjskiej inwazji.
W inauguracji ekspozycji „My z Wami” poświęconej pomocy udzielanej Ukraińcom przez Polaków wzięli udział m.in. wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i europoseł Beata Mazurek. Polityk wskazała, że mimo iż przyjęliśmy miliony osób, w Polsce nie powstał żaden obóz dla uchodźców, jak dzieje się to w innych państwach.
Z kolei wicemarszałek Ryszard Terlecki podkreślił, że wojna na Ukrainie zaczęła się już w 2014 roku. Przez osiem lat Polska o tym mówiła, ale nie spotkało się to ze stosowną reakcją.
– Gdyby było inaczej, nie doszłoby do tej wojny. Dzisiaj musimy bronić Ukrainy, musimy bronić naszych granic, musimy bronić naszych państw i wreszcie musimy bronić Europy. Ukraina przez ten ostatni rok stawia szczególnie twardy, bohaterski opór, a my robimy, co jest w naszej mocy i o tym jest ta wystawa. To jest też apel do Europy, do całego świata, że musimy robić to nadal. Musimy pomagać uchodźcom, musimy chronić ich kobiety i dzieci, ale też musimy wysyłać broń, musimy wysyłać amunicję, musimy szkolić żołnierzy ukraińskich, bo bez tego Ukraina nie zwycięży, bo bez tego nie zwycięży nasz region, nie zwycięży Europa – zwrócił uwagę Ryszard Terlecki.
Na 42 planszach składających się na wystawę umieszczono reporterskie zdjęcia ukazujące zróżnicowany wysiłek władz RP, a także jej obywateli włożony w dzieło pomocy uchodźcom wojennym.
Po rosyjskiej inwazji granicę Polski przekroczyło ponad 10 mln ukraińskich obywateli – poinformowała Straż Graniczna. Ok. 1 mln 300 tys. z nich zostało w naszym kraju na stałe. Pozostali albo wrócili do ojczyzny, albo emigrują dalej na Zachód.
RIRM