W PE po raz kolejny o aborcji
Parlament Europejski dyskutuje nad sprawozdaniem w sprawie równouprawnienia płci w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Dokument wyszedł z Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. Chodzi m.in. o zachowanie parytetu płci podczas obsady stanowisk mających wpływ na procesy decyzyjne we Wspólnocie, ale nie tylko. Wielu europosłów opowiada się w dokumencie za opracowaniem, jak to określają, ambitnej strategii na rzecz równouprawnienia osób LGBTI.
Parlament Europejski nie po raz pierwszy dyskutuje i głosuje nad problemem równouprawnienia w Unii Europejskiej. Zajmowanie się tą sprawą podczas prac komisji FEMM w Parlamencie Europejskim to nic nowego. Tym razem sygnatariusze dokumentu zwracają uwagę, że kobiety są w dużym stopniu niedostatecznie reprezentowane w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa międzynarodowego w Unii. W przedłożonym sprawozdaniu ukazującym statystyki mówiące o tym, że we Wspólnocie tylko 3 z 27 ministrów spraw zagranicznych to kobiety nie chodzi tylko o liczby. Sygnatariusze sprawozdania twierdzą, że na całym świecie obserwuje się niepokojącą wrogość wobec praw kobiet i osób LBTIQ+. Chodzi im o ograniczenia np. związane z zakazywaniem studiów zajmujących się jak to zapisano płcią kulturową.
– Pożenienie ideologii ze sprawą realnego bezpieczeństwa setek milionów Europejczyków wydaje się być dziwne. Wkleja się takie ideologiczne kwiatki dotyczące zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego czyli innymi słowy namawia się do zabijania dzieci nienarodzonych, do aborcji. Bo przecież przeciwko (w praktyce) ochronie życia są zapisy, cytuję: Parlament wzywa do zapewnienia jednolitego stanowiska UE i podjęcia zdecydowanego działania w celu jednogłośnego potępienia negatywnych postaw wobec praw seksualnych i reprodukcyjnych i zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego – mówił europoseł Ryszard Czarnecki.
Głosowanie nad całością dokumentu odbędzie się już jutro.
Dawid Nahajowski, Bruksela