W jakim celu rząd D. Tuska próbuje przejąć prokuraturę?

Rośnie krytyka Prokuratora Generalnego, Adama Bodnara, który chce bezprawnie odwołać Prokuratora Krajowego, Dariusza Barskiego. Wśród oburzenia słychać głosy, że rządzący chcą unieważnić niewygodne sprawy prowadzone w prokuraturze.

Rząd Donalda Tuska skrzętnie dąży do przejmowania kontroli nad kolejnymi instytucjami. Wpływ na media publiczne da mu gwarancję, że kontrowersyjne działania będą odpowiednio przekazywane opinii publicznej. To celowy zabieg, czego premier nie ukrywa.

„Tak jak skończyła się PiS-owska okupacja Polski, tak skończą się okupacje przez PiS państwowych urzędów” – pisze Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Tak jak skończyła się pisowska okupacja Polski, tak skończą się okupacje przez PiS państwowych urzędów. Tylko reputacja okupantów zostanie z nimi na długo.

— Donald Tusk (@donaldtusk) January 14, 2024

Rządzący przekonują, że przejmowanie mediów jest działaniem zgodnym z prawem. Choć wątpliwości zdaje się mieć Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości, Adam Bodnar.

„Przywracamy konstytucyjność i szukamy jakiejś podstawy prawnej, żeby to zrobić” – mówi Adam Bodnar na antenie Radia ZET.

Teraz rząd Donalda Tuska próbuje przejąć prokuraturę. Adam Bodnar usuwa Dariusza Barskiego z funkcji Prokuratora Krajowego i jednocześnie powołuje Jacka Bilewicza jako pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego.

– Pan Barski nie powinien być nigdy Prokuratorem Krajowym, bo był nieczynnym prokuratorem – ocenia Tomasz Trela, poseł Lewicy.

– Jest to wyjątkowa sytuacja. W związku z błędami Zbigniewa Ziobro i niechlujstwem prawnym trzeba było powołać kogoś, kto będzie pełnił takie obowiązki – wskazuje Monika Rosa, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Argumentację opozycji obala jednak wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczący powrotu ze stanu spoczynku. Zgodnie z nim Dariusz Barski miał prawo wrócić do pracy w prokuraturze. Koronnym argumentem jest jednak to, że decyzja w sprawie odwołania Prokuratora Krajowego została podjęta bez wymaganej zgody prezydenta.

„Został powołany mocą decyzji pana premiera Donalda Tuska” – tłumaczy Adam Bodnar.

Premier może podjąć taką decyzję na wniosek Prokuratora Generalnego, ale po uzyskaniu zgody prezydenta. Nikt nie wnioskował o taką zgodę – zaznacza prezydencka minister, Małgorzata Paprocka. Niewykluczone, że rządzący uderzą w decyzje prokuratury.

– Jakie są skutki stwierdzenia, że Dariusz Barski nigdy Prokuratorem Krajowym nie był? Jest to prosta droga do podważenia wszystkich czynności, jakie zostały wykonane przez niego jako prokuratora lub przez osoby przez niego upoważnione – wskazuje Małgorzata Paprocka.

Adam Bodnar planuje szersze czystki – przestrzega Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.

„To wskazuje na stan (…) paniki wywołanej – jak można sądzić – poczuciem zagrożenia przez działania prokuratorów. Chodzi o 144 prokuratorów, którzy mają być odwołani” – dodaje Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS podkreśla, że prawo nie przewiduje funkcji pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego. Kroki podjęli zastępcy Prokuratora Generalnego. Prokurator Michał Ostrowski zapowiada złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Adama Bodnara. Z kolei prokurator Robert Hernand wydał zarządzenie, które ogranicza wstęp do Prokuratury Krajowej. Chodzi o uniemożliwienie objęcia obowiązków przez Jacka Bilewicza.

„Jeżeli doprowadzimy do sytuacji takiej, w której prokuratura będzie tak naprawdę >>rozsadzona<< od środka, to przestaje funkcjonować jako organ kontroli” – zauważa Robert Hernand na antenie Telewizji Republika.

Ogólnopolskie Zrzeszenie Sędziów „Sędziowie RP” wzywa Adam Bodnara do wycofania decyzji.

„Jego bezprawne działanie jest złamaniem złożonej przysięgi, gdyż stanowi ono świadome sprzeniewierzenie się obowiązującemu prawu” – brzmi oświadczenie Ogólnopolskie Zrzeszenie Sędziów „Sędziowie RP”.

W tle sprawy słychać spekulacje, że próba wymiany Prokuratora Krajowego to reakcja na decyzję Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ta wszczęła śledztwo w sprawie zatrzymania posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent Andrzej Duda nie ma wątpliwości, że rząd Donalda Tuska napędza niebezpieczny proces skłócania narodu.

„Arogancja władzy i poczucie bezkarności czy też – jak wolę to nazwać – terror praworządności” – ocenia Andrzej Duda.

W poniedziałek obecną sytuację prezydent omówi z Prokuratorem Krajowym, Dariuszem Barskim, i jego współpracownikami. To spotkanie na prośbę prokuratora.

– Wnosił o zajęcie stanowiska przez pana prezydenta. (…) To, aby prokuratura działała zgodnie z prawem i wypełniała swoją rolę w demokratycznej Polsce, ścigając przestępców, jest w interesie nas wszystkich – wyjaśnia Małgorzata Paprocka.

Również w poniedziałek prezydent Andrzej Duda przyjmie premiera Donalda Tuska.

„By ustalić taką przestrzeń konieczną, absolutnie bezwzględnie konieczną, do współpracy” – tłumaczy Donald Tusk.

Wśród poruszanych spraw pojawi się temat Prokuratora Krajowego. Tu – jak podkreśla poseł PiS, Marcin Przydacz – potrzebna jest przede wszystkim zmiana działań rządzących.

– Nowy rząd może zmieniać rzeczywistość w Polsce, tylko musi się to odbywać w zgodzie z przepisami prawa. Jeżeli będzie zmieniał w zgodzie z przepisami prawa, to na pewno prezydent będzie otwarty na współpracę – dodaje Marcin Przydacz.

Jak zaznacza prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, politycy Donalda Tuska liczą na bezkarność.

– Nie ma jakiegoś gromkiego głosu płynącego z instytucji międzynarodowych lub też z rządów państw „poważnych”, zwłaszcza tak dużych jak Stany Zjednoczone – wskazuje prof. Arkadiusz Jabłoński.

Socjolog nie wyklucza, że rządzący podejmą kolejne kontrowersyjne działania.

TV Trwam News