fot. youtube.com

W. Gadowski: W 2020 r. rachunki za prąd będą droższe o co najmniej 60-70 proc. Tylko w tym roku sztucznie obniżono rachunki, gdyż jest to rok wyborczy

Będziemy mieć niepokoje w górnictwie i sztuczne zaniżanie rachunków za prąd w roku wyborczym, bo co będzie za następny rok? Mogę przewidzieć i powiem Państwu – będziemy mieli droższe o co najmniej 60-70 proc. rachunki za prąd w 2020 roku. To tylko w 2019 roku tak sztucznie obniżane są rachunki za energię elektryczną, bo to rok wyborczy – mówił w swoim „Komentarzu Tygodnia” red. Witold Gadowski.

Pierwszym tematem poruszonym przez Witolda Gadowskiego było wystąpienie wdowy po zamordowanym prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu w TVN-ie.

– Ledwie kilka dni wytrzymała wdowa po panu Adamowiczu i natychmiast wystąpiła w TVN-ie. Stwierdziła, że winę za śmierć jej męża właściwie ponosi obóz rządowy i – jak się wyraziła – „reżimowe media”. To TVN towarzysza Waltera, stworzony za reżimowe pieniądze PRL-owskie, to nie są reżimowe media, a media publiczne – to reżimowe media. Czyli dla pani Adamowicz, w jej kręgu, reżim to polskie państwo, to Polacy. Okazuje się, że my jesteśmy reżimem dla tych ludzi. Oczywiście pani Adamowicz tym samym rozwiewa resztki sympatii wobec siebie i wreszcie nadszedł moment, kiedy można i o Adamowiczu mówić w sposób normalny, bez ubierania tego w jakąś specjalną symbolikę. Nie był to ciekawy człowiek i nie ma co się nim podniecać – ocenił redaktor.

Po śmierci prezydenta Adamowicza pojawiło się mnóstwo głosów, aby zacząć walczyć z tzw. mową nienawiści – zauważył dziennikarz.

– Któż najbardziej optuje za tym, żeby tę mowę nienawiści karać? Ano ci, co na co dzień znani są z mowy miłości. Taki Andrzej Celiński, który już – jak pamiętam zjazd założycielski Porozumienia Centrum – natychmiast wypowiedział się o nas, którzy wówczas zakładali PC: „brudni, spoceni, rwący się do władzy”. Już wtedy obóz Tadeusza Mazowieckiego, wielkiego autorytetu moralnego, o którym wychodzi coraz więcej informacji, określał swoich przeciwników mianem „ciemnogrodu”. Potem doszedł do tego jeszcze termin „mohery”, „katole”. I tak toczy się ta mowa miłości. Tylko naprawdę jest to sytuacja, w której złodziej krzyczy „łapać złodzieja” – wskazał autor „Komentarza Tygodnia”.

Publicysta odniósł się także do decyzji norweskiego MSZ-u o wydaleniu z Norwegii polskiego konsula Sławomira Kowalskiego, który pomagał polskim rodzinom w tym kraju w walce z tamtejszym urzędem ds. dzieci (Barnevernet) o prawa polskich dzieci.

– Jaka jest reakcja polskiej dyplomacji na to posunięcie? Żadna. Automatycznie powinien zostać wyrzucony dyplomata norweski. Norwegia pokazuje, że małe państwa mogą postępować tak, jak chcą i mogą realizować własną politykę. Polska, dziesięć razy większa pod względem ludnościowym, nie jest w stanie odmówić organizacji konferencji ds. Bliskiego Wschodu, która ma odbyć się 13 lutego w Polsce. Konferencja, o której pani Azari (której już w Polsce nie powinno być, ponieważ zachowuje się niedyplomatycznie) mówi, że to neutralna konferencja, na której będzie można uzgodnić stanowiska na neutralnym gruncie. Tak, neutralna – przyjedzie Arabia Saudyjska, przyjedzie delegacja izraelska, nie zaproszono delegacji irańskiej. Czy może dziwić to, że Iran poczuł się dotknięty, obrażony, że zaczyna wobec Polski wysuwać retorsyjne działania? – pytał redaktor.

Witold Gadowski nawiązał do sytuacji w polskim górnictwie w kontekście sytuacji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdzie związkowcy protestują przeciwko zmianom w zarządzie firmy. Przypomniał, że za program reformy górnictwa w Polsce za rządów PiS odpowiada ten sam człowiek, co za rządów premier Ewy Kopacz, czyli Wojciech Kowalczyk.

– On atak pomieszał papierami, że ogłoszono wielki sukces, że oto mamy zrestrukturyzowane górnictwo. Tymczasem polskie górnictwo od co najmniej 20 lat jest niereformowane. Nie modernizujemy wydobycia węgla, to wydobycie staje się coraz droższe. Mieliśmy świadomość tego, że będą coraz wyższe kary za emisję CO2, co w praktyce eliminuje energetykę węglową, a przynajmniej czyni ją bardziej kosztochłonną. To wszystko wiedzieliśmy od dawna i nic. Teraz będziemy mieć niepokoje w górnictwie i sztuczne zaniżanie rachunków za prąd w roku wyborczym, bo co będzie za następny rok? Mogę przewidzieć i powiem Państwu – będziemy mieli droższe o co najmniej 60-70 proc. rachunki za prąd w 2020 roku. To tylko w 2019 roku tak sztucznie obniżane są rachunki za energię elektryczną, bo to rok wyborczy – tłumaczył dziennikarz.

Publicysta wskazał również, jakimi kryteriami warto się sugerować przy wyborze polskich posłów do Parlamentu Europejskiego.

– Im więcej barwnych, silnych osobowości w Parlamencie Europejskim, tym lepiej. Zatem głosujmy na ludzi, którzy mogą tam namieszać, którzy mogą wywrócić to neomarksistowskie oblicze dzisiejszych władz UE. Nie głosujmy na partie i na rentierów partyjnych, których partie wysyłają tam w nagrodę za zasługi, żeby sobie coś zarobili. Do PE muszą iść ludzie, którzy wywrócą do góry nogami porządek, który tam w tej chwili panuje – podkreślił.

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl