[TYLKO U NAS] Sędzia P. Ł. Andrzejewski: W UE toczy się bezwzględna gra, gdzie prawo stało się narzędziem walki politycznej. To próba sił, jak daleko można posunąć się w ograniczaniu suwerenności Polski

Toczy się bardzo bezwzględna gra prawem, gdzie okazanie jakiejkolwiek słabości natychmiast wywołuje reakcję ograniczającą naszą suwerenność. Oczywiście nie szukamy zwady, ale każde zbędne ustępstwo upoważnia do następnego  kroku ograniczającego tę suwerenność – mówił we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja sędzia Piotr Łukasz Andrzejewski, wiceprzewodniczący Trybunału Stanu.

Premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego zapowiadany wcześniej wniosek dot. rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z polską konstytucją. Według orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa może  w pewnych kwestiach naruszać unijne prawo.

– W myśl obowiązującego w Polsce porządku prawnego ewidentnie konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej i w tym zakresie stoi ponad umowami międzynarodowymi, ponad prawem Unii Europejskiej, a dopuszcza tylko pierwszeństwo stosowania prawa Unii Europejskiej w razie kolizji z ustawami – wyjaśnił wiceprzewodniczący Trybunału Stanu.

Zaznaczył, że w sytuacji skierowania do TK wniosku dot. rozstrzygnięcia kwestii kolizji prawa unijnego i konstytucji mamy do czynienia z analizą podstawowych wzorców kontroli konstytucyjności zachowania się organów Unii Europejskiej i TSUE jako barierą nieprzekraczalną.

– Przystępując do tej organizacji międzynarodowej, przystępowaliśmy na określonych warunkach i w określonych granicach. Tylko te warunki, na których przystępowaliśmy, są dla nas wiążące, a nie to, co Unia Europejska czy organa Unii Europejskiej (a TSUE jest jej organem), sobie ustanowią i sobie zinterpretują – zwrócił uwagę sędzia.

Podkreślił, że organa te nie mogą uzurpować kompetencji zarezerwowanych dla polskiego Trybunału Konstytucyjnego.

– Trzeba przypomnieć, że to orzeczenie jest wywołane pytaniem prejudycjalnym z 2018 roku o to, czy zwykły sąd w Polsce może nie stosować ustawy, tylko stosować zupełnie inne prawo, niż stanowione przez władzę ustawodawczą w Polsce, jeżeli jest ono uznane za sprzeczne z prawem Unii Europejskiej. To była kanwa, na podstawie której nastąpiła uzurpacja kontroli. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzeczeniu podżega do naruszania konstytucyjnych zasad i pierwszeństwa organu orzekającego o funkcjonalnej treści konstytucji w stosunku do ustaw i traktatów europejskich – mówił wiceprzewodniczący Trybunału Stanu.

Zaznaczył, że Polska przestrzega tylko wiążącego prawa międzynarodowego.

– Wszystkie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinny najpierw pytać: „a co na to polski Trybunał Konstytucyjny?” – dodał.

Gość „Aktualności dnia” wskazał, że obecnie w Unii Europejskiej toczy się pewna gra, gdzie prawo stało się narzędziem walki politycznej.

– Mówiąc kolokwialnie, toczy się bardzo bezwzględna gra prawem, gdzie okazanie jakiejkolwiek słabości natychmiast wywołuje reakcję ograniczającą naszą suwerenność. Oczywiście nie szukamy zwady, ale każde zbędne ustępstwo upoważnia do następnego  kroku ograniczającego tę suwerenność. Mamy tutaj do czynienia z ciągłym pressingiem – stwierdził sędzia Piotr Łukasz Andrzejewski.

TSUE w swoich orzeczeniach nakłania polskich sędziów do wypowiadania posłuszeństwa konstytucji – zarówno jeśli chodzi o zasadę legalizmu, jak i fundamentalnego obowiązku przestrzegania prawa przez każdego obywatela.

– To, co w tej chwili się odbywa, jest próbą sił, jak daleko można posunąć się w ograniczaniu suwerenności państwa polskiego – zauważył sędzia.

Gość Radia Maryja odniósł się też do Europejskiego Funduszu odbudowy i związanych z nim problemów prawnych.

 – Pod Europejskim Funduszem Odbudowy kryje się jednocześnie rozporządzenie, które jest modyfikacją Traktatu Lizbońskiego ograniczającego naszą suwerenność w  interpretacji Komisji Europejskiej – przestrzegł wiceprzewodniczący Trybunału Stanu.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl