[TYLKO U NAS] S. Kaleta: Kolejna fałszywa narracja opozycji została zweryfikowana przez rzeczywistość – uczniowie spokojnie mogą podjąć naukę w wybranych szkołach

Kolejna fałszywa narracja opozycji została zweryfikowana przez rzeczywistość, a dzieci w Warszawie spokojnie będą mogły podjąć naukę w wybranych przez siebie szkołach – zaznaczył Sebastian Kaleta, radny m.st. Warszawy, podczas „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Ogólnopolskie media, ale także warszawski ratusz z prezydentem Rafałem Trzaskowskim na czele, przez wiele dni podkreślali, że po reformie edukacji młodzież – również ta najzdolniejsza – ma problemy z dostaniem się do szkół. Po kilku tygodniach straszenia okazuje się, że tak naprawdę problemu nie ma – wskazał Sebastian Kaleta.

– Jeszcze kilka tygodni temu Rafał Trzaskowski rozdzierał szaty, twierdząc, że za rzekome winy rządu część młodych ludzi w Warszawie nie będzie mogło uczyć się w szkołach średnich. Jednak po kilku tygodniach widać – a miasto samo to oświadczyło – że w szkołach średnich jest 3,5 tys. wolnych miejsc. Opozycja kolejny raz próbuje budować poczucie chaosu, emocji, niepewności, a w gruncie rzeczy są to fałszywe narracje. Jeśli chodzi o warszawskie szkoły pamiętajmy, że to samorząd jest odpowiedzialny za wskazanie, ile jest miejsc w danej szkole. Samorząd miał dwa lata na przygotowanie się do reformy edukacji. Poza kilkoma przypadkami, gdzie próbowano wywołać emocje, czyli wielkimi miastami rządzonymi przez Platformę Obywatelską, cały ten trudny proces przebiega pomyślnie. Kolejna fałszywa narracja opozycji została zweryfikowana przez rzeczywistość, a dzieci w Warszawie spokojnie będą mogły podjąć naukę w wybranych przez siebie szkołach – mówił warszawski radny.

Gdy okazało się, że miejsc w szkołach nie brakuje – wiceprezydent Warszawy Renata Kazanowska oznajmiła, iż nie ma miejsc w szkolnych bursach, dlatego przyjezdne osoby musiały zrezygnować z nauki w stolicy. Warto podkreślić, że miasto na zabezpieczenie dodatkowych miejsc w internatach uzyskało milion złotych od Ministerstwa Edukacji Narodowej.

– Problemy pt. „Dzieci konkurują ze sobą o miejsca w najlepszych liceach oraz o miejsca w bursach”, to nie jest nic nowego. Co roku jest pewna doza niepewności przy pierwszej rekrutacji, bo później uczniowie zmieniają jeszcze swoje wybory i miejsca w szkołach się zwalniają. To normalny proces. Jednak w tym roku opozycja uznała, ze przed wyborami będzie straszyć rodziców i dzieci rzekomymi trudnościami (…). Tłumaczenia Warszawy od kilku tygodni są teatrem groteski, a nie poważnym zarządzaniem miastem (…). Od trzech lat dzięki rządom Zjednoczonej Prawicy (…) w rocznym budżecie Warszawy jest – w porównaniu z 2015 rokiem – niemal 2 mld zł rocznie więcej. Warszawa ma zasoby, aby rozwiązywać takie problemy. Z pewnością sprawdzimy, w jaki sposób środki przekazane przez MEN na rozwój burs zostały wykorzystane – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.

Cała rozmowa z radnym Sebastianem Kaletą dostępna jest [tutaj].

RIRM