CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=64122

[TYLKO U NAS] Red. P. Mirecki: W ostatnich latach Odra była jedną z najbardziej zarybionych rzek w Polsce. To, co wydarzyło się ostatnio, pogorszyło ten stan na kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat

Rozmawiając z wędkarzami po rozpoczęciu katastrofy ekologicznej na Odrze, oni płakali przez telefon, że taka sytuacja miała miejsce. Przypomnę, że Odra w tym roku i w poprzednich latach była jedną z najbardziej zarybionych rzek w Polsce. Jeżeli chciało złowić się sandacza, jechało się na Odrę, jeżeli chciało złowić się pięknego leszcza, to również jechało się na Odrę. Potencjał tej rzeki był i jest bardzo duży, natomiast to, co wydarzyło się ostatnio, pogorszyło ten stan na kilkanaście, może kilkadziesiąt lat – mówił red. Piotr Mirecki, redaktor programu „Z wędką nad wodę w Polskę i świat” emitowanego w Telewizji Trwam, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Katastrofa ekologiczna na Odrze pochłonęła wiele ton ryb, co za tym idzie, polski rybostan zmniejszył się jeszcze bardziej. Obecnie w naszym kraju jest około 2 milionów wędkarzy, którzy reagują jako pierwsi, jeśli coś dzieje się z polskimi wodami, bo to właśnie oni najbardziej znają stan wód.

Przypomnijmy wydarzenie sprzed kilku lat, rzeka Warta, która miała duży problem, jeśli chodzi o ryby, które również w niej zdychały. Wędkarze, przynajmniej ci, których ja znam, zbierali pieniądze na to, aby wpuszczać ryby do Warty za własne pieniądze, chociaż dodatkowo płacą jeszcze na Polski Związek Wędkarski. Jeśli chodzi o całą przeszłość wędkarstwa i rybostan, jeśli chodzi o polskie wody, mamy przepiękne rzeki, jeziora, o które należy dbać. W Polsce wędkarzy jest od 1,5 mln do 2 mln, w samym Związku Wędkarskim jest około 700 tys. wędkarzy, a to jest bardzo duża liczba. Trzeba zauważyć, że kiedy coś dzieje się z wodami w Polsce, to pierwszymi, którzy to zauważą, są wędkarze. To są ludzie praktyki, którzy dużo czasu spędzają nad wodą, obserwują ją i mają niesamowitą wiedzę, dlatego ten potencjał powinien zostać wykorzystany w jak najlepszy sposób. Powstaje dużo stowarzyszeń wędkarskich, ponieważ niektórzy wędkarze mają już dość bieżącego stanu, jeżeli chodzi o rybostan w Polsce. Z doświadczenia uważam, że jest coraz gorzej, szczególnie na zbiornikach, rzekach, bo po prostu ryb jest coraz mniej. Moim zdaniem spowodowane jest to opieką, ktoś musi w końcu „puknąć się” w czoło i wziąć się za to konkretnie. Mamy przepiękne ryby i nie musimy jeździć do Szwecji ani Norwegii, żeby łowić piękne ryby, bo Polska ma niesamowity potencjał, który wystarczy wykorzystać – powiedział red. Piotr Mirecki

To, co stało się z rybami na Odrze, jest katastrofą. Dotychczas rzeka była jedną z najbardziej zarybionych rzek w Polsce. Niestety odbudowanie jej stanu może potrwać nawet kilkadziesiąt lat.

Rozmawiając z wędkarzami po rozpoczęciu katastrofy ekologicznej na Odrze, oni płakali przez telefon, że taka sytuacja miała miejsce. Przypomnę, że Odra w tym roku i w poprzednich latach była jedną z najbardziej zarybionych rzek w Polsce. Jeżeli chciało złowić się sandacza, jechało się na Odrę, jeżeli chciało złowić się pięknego leszcza, to również jechało się na Odrę. Potencjał tej rzeki był i jest bardzo duży, natomiast to, co wydarzyło się ostatnio, pogorszyło ten stan na kilkanaście, może kilkadziesiąt lat – zaznaczył redaktor programu „Z wędką nad wodę w Polskę i świat”.

Redaktor Piotr Mirecki wyjaśnił, co przyczyniło się do masowego śnięcia ryb.

Do sytuacji na Odrze przyczynił się na pewno niski stan wody, wylewanie ścieków do niej (…). To nie jest tak, że rzeka Odra przez cały czas była ściekiem, po prostu pewne rzeczy naciągnęły się na jeden element. Nie możemy wykluczyć żadnej z opcji, najgorsze było to, że jak włączałem telewizję, to tam była niesamowita dezinformacja, a najlepsze było to, że Wody Polskie były już tego głównym winowajcą. To było przerażające, nikt nie zastanawiał się dlaczego np. nie Niemcy, może coś z Niemiec poszło do wody. Nie mamy oficjalnych wyników, a już była rtęć, różne elementy, których oczywiście nie można wykluczyć i oczywiście co? Polacy zanieczyścili rzekę Odrę, na pewno Niemcy mogą starać się o odszkodowania. Jeszcze nie mamy nic, sprawa nie ruszyła, a już mamy winowajcę. Tak nie możemy zakładać, bo jeżeli słuchają mnie prawnicy, to wiedzą, jak się podchodzi do sytuacji, aby zbadać sprawę. Uważam, że mamy niesamowitą wojnę i jest to wykorzystywane politycznie – oznajmił gość „Aktualności dnia”.

Aby odbudować populację ryb na Odrze, potrzeba dużo czasu, a przede wszystkim mądrego działania i współpracy ichtiologów, a także ludzi nauki.

Uważam, że naturalne tarło nie zastąpi nigdy sztucznego tarła. To musi być mądrze zrobione, czyli współpraca z ichtiologami, z ludźmi nauki, którzy wiedzą, jak należy to zrobić. To jest niezwykle ważne. Musimy brać pod uwagę jeden aspekt, jeżeli mamy czas wylęgu ryb, dbajmy o to, aby te ryby się wylęgły, żeby woda ich nie zabrała. Ryba musi mieć czas, żeby się wytrzeć – stwierdził red. Piotr Mirecki.

Całą rozmowę z red. Piotrem Mireckim można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl