fot. TV Trwam

[TYLKO U NAS] Prof. T. Marczak: Nie wiadomo, po której stronie są Niemcy. Nie zapominajmy, że jeszcze kilka lat temu Federacja Rosyjska została określona w poprzedniej „Białej Księdze” Niemiec jako sojusznik

Nie wiadomo, po której stronie są Niemcy. Nie zapominajmy, że jeszcze kilka lat temu Federacja Rosyjska została określona w poprzedniej „Białej Księdze” Niemiec jako sojusznik. W nowszej edycji tego już nie ma, ale mówi się o konieczności współpracy z Rosją. Po stronie niemieckiej mamy deklaracje, że problemu bezpieczeństwa Europy nie można rozwiązywać bez udziału Rosji, czyli bezpieczeństwa Europy nie można rozwiązywać bez udziału agresora, bo takim jest w tej chwili Federacja Rosyjska – powiedział prof. dr hab. Tadeusz Marczak, politolog z Akademii Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Ku końcowi zbliża się kolejny dzień rosyjskiej agresji wymierzonej w niepodległą Ukrainę. W Polsce i na świecie od ponad dwóch tygodni trwa wzmożona ofensywa dyplomatyczna. W Warszawie miało miejsce spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Kamalą Harris, wiceprezydent USA.

 

– Gra się rozpoczęła. Mieliśmy dzisiaj do czynienia ze znaczącymi wydarzeniami. Nas bezpośrednio dotknęła wizyta wiceprezydent USA, Kamali Harris (…). Powtórzyła ona deklarację, że Stany Zjednoczonej będą bronić każdego centymetra terytorium NATO, a więc mamy potwierdzenie naszego zabezpieczenia. Drugie ważne wydarzenie to wizyta premiera Kanady, Justina Trudeau, który z pewnością chciał zorientować się, jak wygląda sytuacja humanitarna – podkreślił prof. Tadeusz Marczak.

W tureckiej Antalyi odbyło się z kolei spotkanie szefów ukraińskiego i rosyjskiego MSZ.

– Rozmowa trwała 90 minut i nie zakończyła się sukcesem. Strona ukraińska przedstawiła dwa konkretne postulaty. Po pierwsze, 24-godzinne zawieszenie broni, a po drugie, uruchomienie korytarzy humanitarnych. Minister Dmytro Kułeba powiedział po spotkaniu, że Siergiej Ławrow nie był kompetentny do odpowiedzi na ukraińskie pytania. Jaka była postawa negocjacyjna strony rosyjskiej, możemy się dowiedzieć, śledząc wypowiedzi. Władimir Putin jako cel swojej agresji na Ukrainę postawił demilitaryzację Ukrainy, czyli jej rozbrojenie i pozostawienie poza jakimkolwiek sojuszem militarnym, z wyjątkiem może sojuszu z Rosją, oraz jej denazyfikację. Władimir Putin wykorzystuje przy tym ukraińskie błędy związane z kultem Stepana Bandery i tak dalej. De facto chodzi po prostu o zmianę władz na Ukrainie – mówił politolog z Akademii Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu.

Wydaje się, że Europa jest zjednoczona w kwestii potępienia Federacji Rosyjskiej za zaatakowanie niepodległej Ukrainy. W samej UE pojawiają się jednak głosy, które raz są po jednej stronie, a drugi raz po przeciwnej.

– Nie wiadomo, po której stronie są Niemcy. Nie zapominajmy, że jeszcze kilka lat temu Federacja Rosyjska została określona w poprzedniej „Białej Księdze” Niemiec jako sojusznik. W nowszej edycji tego już nie ma, ale mówi się o konieczności współpracy z Rosją. Po stronie niemieckiej mamy deklaracje, że problemu bezpieczeństwa Europy nie można rozwiązywać bez udziału Rosji, czyli bezpieczeństwa Europy nie można rozwiązywać bez udziału agresora, bo takim jest w tej chwili Federacja Rosyjska – powiedział gość Radia Maryja.

– Prawdopodobnie celem Władimira Putina była wojna błyskawiczna, czyli nowa forma blitzkriegu, zajęcie kilku większych miast Ukrainy, szczególnie Kijowa lub Charkowa, oraz ogłoszenie powstania rządu kolaboracyjnego. Plan spalił na panewce – dodał.

Gość „Aktualności dnia” odniósł się do słynnej sprawy przekazania Ukrainie samolotów MiG-29.

– Strona polska zachowała się bardzo trzeźwo i postanowiła, że decyzja powinna być decyzją całego Sojuszu. To dlatego pojawiła się propozycja, aby nasze samoloty MiG-29 udały się do amerykańskiej bazy w Ramstein, a stamtąd poleciały na Ukrainę. Niestety Stany Zjednoczonej nie przystały na propozycję. Jest to o tyle zastanawiające, że po raz pierwszy informacja o takim dealu została podana przez organ amerykańskiej giełdy, a dokładnie przez dziennik „Wall Street Journal”. Można by dopatrywać się rozbieżności między Departamentem Stanu, który raczej był za tym rozwiązaniem a Departamentem Obrony, Pentagonem i armią USA – wskazał prof. Tadeusz Marczak.

Zachód po raz pierwszy zdecydował się na nałożenie dużych sankcji na Federację Rosyjską.

– Dotkliwość sankcji zaskoczyła samych Rosjan. Jeszcze kilkanaście dni temu Dmitrij Miedwiediew, były prezydent, lekceważył sankcje, mówiąc, że to będzie zwyczajowa zachodnia demonstracja, która nie będzie miała żadnego wpływu na rosyjską gospodarkę. Dzisiaj można przeczytać wypowiedź rzecznika Władimira Putina, który określił sankcje jako szokujące, a całość podsumował jako niespotykaną do tej pory wojnę gospodarczą Zachodu z Rosją (…). Niektórzy Rosjanie prognozują, że za jakiś czas Rosja znajdzie się w sytuacji Korei Północnej – podsumował politolog.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Tadeusza Marczaka można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl