fot. tv trwam

[TYLKO U NAS] Prof. J. Kurzępa o lewicowych zapędach kapituły PWN w konkursie na Młodzieżowe Słowo Roku: Legitymizują wydarzenia uliczne osadzone w haniebnych zachowaniach

Mamy tutaj spójność na zasadzie ręka rękę myje. Są to postacie, które legitymizują wydarzenia uliczne osadzone w zachowaniach haniebnych, hańbiących zarówno uczestników, jak i czynów uderzających w rdzeń polskiej kultury, duchowości i wspólnotowości. Te postacie mienią się arbitrami związanymi z nobilitowaniem rozmaitych słów we współczesnym języku polskim. Jest to uzurpacja i przyjmowanie roli, która nie jest im przynależna. Poprzez uzurpację języka i narzucanie rozumienia rozmaitych pojęć oraz wprowadzanie ich do dyskursu publicznego, nadaje się im znaczenie – powiedział prof. Jacek Kurzępa, socjolog, poseł, w rozmowie z portalem Radia Maryja.

Kapituła PWN zadecydowała, że nie wyłoni Młodzieżowego Słowa Roku 2020. Decyzja ma być podyktowana tym, że konkurs „stał się areną walki na słowa”. Kapituła stała się przeciwnikiem słowa „julka”, które jest określeniem na lewicowe nastolatki rzekomo będące tolerancyjne i mające otwartą głowę, a w rzeczywistości atakujące każdego o innych poglądach. Kapitule PWN w 2017 roku nie przeszkadzały takie hasła jak „odjaniepawlić” oraz „odjaniepawlać”, które ściśle powiązane są z osobą świętego Jana Pawła II.

Profesor Jacek Kurzępa, socjolog, zwrócił uwagę, że ranking słowotwórczy PWN infantylizuje język polski.

– Z dużym sceptycyzmem patrzę na ten ranking słowotwórczy. Uważam, że infantylizacja języka, która nie wnosi niczego pozytywnego i konstruktywnego, będąca zabawą w polityczną poprawność kulturową oraz nowomową spłaszczającą znaczenia słów, zmieniającą wektor przekazu i komunikacji, jest po prostu niepożądana. Zastanawiające jest to, dlaczego bawi się w to tak zacna instytucja, jak instytucja strzegącą nie tylko poprawności języka i komunikacji. Nie widzę żadnego splendoru w gonitwie za tym, żeby posługiwać się językiem spłyconym i należącym do kontrkultury, która niekoniecznie musi zaistnieć w języku powszechnym, obiegowym, urzędowym czy też języku ludzi mieniących się osobami dobrego wychowania i wykształcenia językowego – wskazał socjolog.

Rozmówca portalu Radia Maryja akcentował, że dzisiaj na piedestale stawia się wyrażenia pokazujące m.in. słabość intelektu oraz charakteru.

– Widzimy słowa, które są obrazoburcze dla większości społeczeństwa, bo są kojarzone z wielkimi postaciami bądź czynami chwalebnymi. Dzisiaj stawia się na piedestale słowa pokazujące słabość intelektu, charakteru, podłość czynów. Myślę, że to nie wymaga nobilitacji tylko wyciszenia. Zamiast stawiać je na piedestale, wolałbym zbyć je milczeniem – powiedział profesor.

Wartym podkreślenia faktem jest to, że cała kapituła PWN nie kryje się ze swoimi lewicowymi sympatiami.

– Mamy tutaj spójność na zasadzie ręka rękę myje. Są to postacie, które legitymizują wydarzenia uliczne osadzone w zachowaniach haniebnych, hańbiących uczestników jak i czynów uderzających w rdzeń polskiej kultury, duchowości i wspólnotowości. Te postacie mienią się arbitrami związanymi z nobilitowaniem rozmaitych słów we współczesnym języku polskim. Jest to uzurpacja i przyjmowanie roli, która nie jest im przynależna. Poprzez uzurpację języka i narzucanie rozumienia rozmaitych pojęć oraz wprowadzanie ich do dyskursu publicznego, nadaje im się znaczenie. Jednocześnie dokonuje się relatywizowania między tym, co w puryzmie językowym jest poprawne i pożądane, a tym co błahe, płytkie i niewiele znaczące – mówił prof. Jacek Kurzępa.

Jeden z członków kapituły PWN wyraził oficjalne poparcie dla prof. Ingi Iwasiów, na którą została złożona skarga za wykrzykiwanie haseł „j***ć” oraz „w*********ć” w obecności dzieci podczas strajków zorganizowanych przez tzw. ogólnopolski strajk kobiet.

– Niestety nauka jest pojemną dziedziną. Przyjmuje ona w swój deputat osoby, które uprawiają naukę w sensie rzetelnym, obiektywnym i pożądanym społecznie, jak i osoby będące hochsztaplerami nauki. Sądzę, że radiosłuchacze i widzowie tego typu wystąpień publicznych osób mieniących się tytułami naukowymi potrafią rozstrzygnąć, kto jest autentycznie naukowcem, a kto jest hochsztaplerem – wskazał profesor.

Nasz rozmówca podkreślił, że najlepszym rozwiązaniem jest niepodnoszenie tego typu kwestii w dyskursie publicznym.

– Tego typu propozycje rankingi, konkursy nie powinny być podnoszone w dyskursie publicznym, bo przez to nadajemy im widoczność i znaczenie. Musimy o tych sprawach komunikować i wzajemnie się informować, natomiast zwracam się do naszych odbiorców z sugestią, żeby nie lajkowali, nie udostępniali i nie powielali tego typu inicjatyw, wydarzeń, haseł, bo nie są one tego warte. Wobec powyższego powiem, że ciszej nad tą trumną rozsądku języka i dobrych obyczajów oraz poprawności zachowań – podsumował prof. Jacek Kurzępa.

Jakub Gronczakiewicz/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl