[TYLKO U NAS] Prof. inż. J. Kawecki o nieustannej nagonce na Radio Maryja: Chciano zablokować głos prawdy i to blokowanie odbywało się systematycznie
Chciano zablokować głos prawdy i to blokowanie odbywało się systematycznie. Obawiano się nadawcy, który mógłby głosić to, co głosi Ewangelia i jak tę Ewangelię stosować w naszym codziennym życiu. Chciano, żebyśmy tego nie otrzymali ze strony mediów – mówił w piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja, prof. inż. Janusz Kawecki, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Właściwie od samego początku funkcjonowania Radia Maryja trwały niezliczone batalie o to, by mogło ono swobodnie działać. Na drodze toruńskiej rozgłośni stawało wiele przeszkód.
– Zawsze, gdy jadę na uroczystości rocznicowe, wspominam pamięcią tych, którzy na początku uczestniczyli w staraniach o to, żeby „katolicki głos w naszym domu” do ich domu docierał. Było to bardzo trudne. Teraz z perspektywy wielu lat widać, że chodziło o to, żeby nie dopuścić takiego głosu, który by prezentował stanowisko Kościoła katolickiego, nauczania Kościoła katolickiego i pokazywał, jak należy żyć według wskazówek Ewangelii, czyli ewangelizował za pomocą współczesnych środków przekazu – mówił prof. inż. Janusz Kawecki.
Szczególne trudności dotyczyły koncesji.
– Było trzech nadawców komercyjnych – tak to określano – którzy poza publicznymi mediami mogą się znaleźć w zasięgu ogólnopolskim. Wśród nich było Radio Maryja. Jednak ci dwaj pozostali, którzy też otrzymali koncesje (Radio Zet i RMF FM), otrzymywali możliwości, powiększający się zasięg szybciej i znacznie większy – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.
Dopiero uchwała Sejmu, która zobowiązała NIK do przeprowadzenia kontroli w ówczesnej KRRiT, zakończyła dyskryminację katolickiej rozgłośni pod względem realizacji koncesji.
Ataki na Radio Maryja nie malały. Medialne nagonki na rozgłośnię i jej dyrektora, o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR, trwają w zasadzie nieprzerwanie.
– Obawiano się nadawcy, który mógłby głosić to, co głosi Ewangelia i jak te Ewangelię stosować w naszym codziennym życiu. Chciano, żebyśmy tego nie otrzymali ze strony mediów. To była podstawowa rzecz – wskazał były członek KRRiT.
Funkcjonowaniu Radia Maryja przeszkadzano w sposób umyślny i celowy. Podobnie było też w przypadku Telewizji Trwam.
– Chciano zablokować głos prawdy i to blokowanie odbywało się systematycznie. Jak obserwowałem, będąc członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jak to się odbywało, to nawet gdy w pewnych miejscach Radio Maryja otrzymało częstotliwość, to potem ogłaszano konkurs na bardzo podobną częstotliwość w obszarze oddziaływania Radia Maryja, żeby zagłuszyć to radio w tym obszarze. Ten, kto otrzymywał tę koncesję, za chwilę występował o zwiększenie mocy. Otrzymywał to, a gdy Radio Maryja otrzymywało częstotliwości, to otrzymywało je w większości o małej mocy – podkreślał rozmówca Radia Maryja.
Więcej przeczytać można o tym w książce „Prawda o »Imperium Ojca Rydzyka«”, której elektroniczną wersję można bezpłatnie pobrać [z naszej strony internetowej].
Prof. inż. Janusz Kawecki podkreślił, że spośród trzech rozgłośni, które na samym początku dostały koncesję, jedynie jedno – Radio Maryja – cały czas ma w pełni polski kapitał.
– Też trzeba to widzieć, patrząc z perspektywy 31 lat i tej pełnej nagonki – zwrócił uwagę były członek KRRiT.
Nagonka dotknęła ostatnio także św. Jana Pawła II, którego nauczanie nieprzerwanie przypomina Radio Maryja.
Całość rozmowy z prof. inż. Januszem Kaweckim jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl