[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk o akcji „Zranieni w Kościele”: Skoro w każdej parafii pojawi się taki plakat, to znaczy, że u większości ludzi pojawi się przekonanie, że coś jest na rzeczy

Jest to akcja propagandowa, która ma wytworzyć pewnego rodzaju asocjacje, czyli skojarzenia. Skoro w każdej parafii pojawi się taki plakat, to znaczy, że u większości ludzi pojawi się przekonanie, że coś jest na rzeczy: „A nie wiadomo, może tutaj też były takie przypadki”. To nie jest działalność, która ma służyć odnowie Kościoła, tylko raczej atakowi propagandowemu – mówił w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk.

Akcja „Zranieni w Kościele” sugeruje, że w każdej polskiej parafii mamy przestępcę i jest to przestępca najczęściej w sutannie. Jest to prowokowanie całej sytuacji w taki sposób, żeby tylko i wyłącznie w kontekście Kościoła mówić o grzechach pedofilii. Pedofilia stała się po prostu narzędziem walki z Kościołem, uderzeniem w autorytet kapłanów, a ostatecznie, żeby ludzi zniechęcić do Pana Boga – zauważył red. Sławomir Jagodziński z „Naszego Dziennika”. [czytaj więcej]

Katolicka Agencja Informacyjna opublikowała depeszę, w której czytamy, że do wszystkich proboszczów w Polsce zostały wysłane plakaty, inicjatywy pt. „Zranieni w Kościele” zawierające wskazówki dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele. Materiały sugerują, że problem pedofilii ma ogromną skalę.

– To działanie jest niegodziwe, dlatego że tu nie chodzi o pomoc ofiarom, czy też pomoc Kościołowi, aby pozbył się ze swojego szeregu osób, które są zdeprawowane, tylko chodzi o akcje propagandową. (…) Krzywdzące nadużycie uogólniające jednostkowe, obrzydliwe przypadki i próbujące przerzucić te jednostkowe przypadki na całe środowisko. (…) Niegodziwość polega na tym, że czyni się to pod pretekstem właśnie pomocy ofiarom a tak naprawdę chodzi o oczernianie wszystkich osób duchownych. Pytanie – czy to ma służyć odnowie Kościoła? Czy to ma służyć temu, żeby właśnie Kościół odzyskał swój wigor moralny, duchowy, żeby z zapałem przystąpił do ewangelizacji wszystkich, którzy mają też takie kłopoty? Otóż nie. Uważam, że – patrząc na wcześniejszą działalność projektodawców tej akcji, którzy występowali na froncie tzw. walki z homofobią – mamy do czynienia z przypadkiem niegodziwej akcji propagandowej. Nie chce mi się wierzyć, że to ma wspierać Fundacja Świętego Józefa, działająca przy Episkopacie Polski. Jeżeli by tak było, to jest pytanie czy nie lepiej te środki przeznaczać na np. akcję uświadamiającą młodzież, ale nie tylko młodzież na temat różnych zboczeń, które grasują w sferze publicznej, albo na akcję formacyjną w seminariach duchownych – powiedział historyk.

Prof. Grzegorz Kucharczyk przypomniał słowa św. Jana Pawła II, które Papież wypowiedział na Westerplatte w 1987 r., że „najgorsze co nas może spotkać to klimat relatywizmu moralnego, czyli rozchwianie norm i zasad”.

– To samo środowisko, które wcześniej występowało na rzecz rozchwiania norm i zasad w sprawie spojrzenia, które Kościół od zawsze prezentuje, gdy chodzi o kwestie homoseksualizmu, teraz stroi się w szaty rygorystów moralnych, którzy właśnie podejmują taką akcję propagandową, plakatową. (…) To nie ma nic wspólnego z pomocą ofiarom, tylko służy do piętnowania, stygmatyzowania całej grupy, w tym przypadku – księży – podkreślił.

Gość Radia Maryja wskazał, że z jednej strony, mamy do czynienia z relatywizmem, a z drugiej z hipokryzją.      

– Jak można z jednej strony popierać jedną perwersję, a z drugiej strony występować w roli straszliwych rygorystów moralnych. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że w obu przypadkach chodziło o akcję propagandową. W tym pierwszym przypadku, gdy chodzi o tzw. walkę z homofobią, chodzi o przyzwyczajanie opinii katolickiej do tego, że właściwie to nie jest nic takiego. To są ludzie, którzy są bardziej pokrzywdzeni niż inni itd. Chodzi o oswajanie tematu. W drugim przypadku jest akcja propagandowa, która ma wytworzyć pewnego rodzaju asocjacje, czyli skojarzenia. Skoro w każdej parafii pojawi się taki plakat, to znaczy, że u większości ludzi pojawi się przekonanie, że coś jest na rzeczy: „A nie wiadomo, może tutaj też były takie przypadki”. To nie jest działalność, która ma służyć odnowie Kościoła, tylko raczej atakowi propagandowemu – zaznaczył prof. Grzegorz Kucharczyk.  

Kolejny raz środowiska liberalno-lewicowe i dyżurni komentatorzy przypuścili atak w czasie najważniejszych uroczystości w Polsce, czyli w setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II. Mowa o filmie „Zabawa w chowanego”, którego emisja odbyła się w sobotę poprzedzającą rocznicę urodzin Papieża Polaka. Produkcja ta, podszyta wieloma kłamstwami, wpisuje się w kolejną zaplanowaną batalię wymierzoną w Kościół. [czytaj więcej]

– Kościół – zwłaszcza w Polsce – jest jeszcze w dobrym stanie. O wiele lepszym niż Kościół w Niemczech, we Francji czy w innych krajach Europy Zachodniej. Wokół nas są zlaicyzowane Czechy czy to, co dzieje się za wschodnią granicą. Widać wyraźnie, że my jako Polska, która trwa przy katolicyzmie, jesteśmy kluczowym elementem spojrzenia na całą strukturę duchową Europy. Uderzenie w Kościół w Polsce jest obliczone na to, żeby osłabić tę podporę katolicyzmu, duchowieństwo. I stąd ataki na takie niepodważalne autorytety jak św. Jan Paweł II. Kto wie czy takie ataki nie pojawią się wobec ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia – podsumował historyk.

Całość poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” z udziałem prof. Grzegorza Kucharczyka można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl