[TYLKO U NAS] P. Borys o tarczy finansowej: Mówimy o programie bez precedensu co do skali i oddziaływania dla gospodarki w najbliższych miesiącach
Rzeczywiście mówimy o programie bez precedensu co do skali i oddziaływania dla gospodarki w najbliższych miesiącach. Program kierowany jest do około 670 tysięcy przedsiębiorstw. Te przedsiębiorstwa zatrudniają blisko 10 milionów pracowników – powiedział Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
Paweł Borys podkreślił, że działania tarczy finansowej mają za zadanie ochronić polskie firmy przed upadłością.
– Tarcza finansowa jest elementem tej szerszej tarczy antykryzysowej, czyli całego pakietu różnego typu działań, które mają przeciwdziałać skutkom dla gospodarki związanych z pandemią koronawirusa. Już w połowie marca przewidzieliśmy, że będą potrzebne bardzo szerokie działania chroniące miejsca pracy, zapobiegające upadłości firm. Wtedy przeprowadzona była nowelizacja ustawy o systemie instytucji i rozwoju, stworzono takie możliwości, aby Polski Fundusz Rozwoju takie wsparcie w ramach rządowego programu udzielał – powiedział.
Te zmiany weszły w życie 1 kwietnia – wskazał gość TV Trwam.
– Teraz premier Mateusz Morawiecki przedstawił, na czym taki program miałby polegać. Rzeczywiście mówimy o programie bez precedensu co do skali i oddziaływania dla gospodarki w najbliższych miesiącach. Program kierowany jest do około 670 tysięcy przedsiębiorstw. Te przedsiębiorstwa zatrudniają blisko 10 milionów pracowników. Szacujemy, że w tej chwili już ponad połowa z tych firm mocno odczuwa skutki tego kryzysu, który jest w całej Europie, światowej gospodarce, ale również w Polsce, więc oczekujemy, że blisko 350 – 400 tysięcy firm skorzysta z tej pomocy – ocenił prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Wymogiem pomocowym dla firm jest płacenie w Polsce podatków.
– Na firmy, które w Polsce płacą podatki, taki jest wymóg, więc mikrofirmy mogą otrzymać fundusze, które są obliczane na pracownika, może to być 12, 24 albo 36 tysięcy na jednego zatrudnionego w przypadku mikrofirm do dziewięciu pracowników (…) Taki mikroprzedsiębiorca może otrzymać średnio około 70-90 tysięcy złotych, a nawet do 324 tysięcy. Bardzo znaczące środki, które po roku w 75 procentach mogą być umorzone, o ile te przedsiębiorstwo utrzyma zatrudnienie – wyjaśnił Paweł Borys.
radiomaryja.pl