fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

[TYLKO U NAS] Ks. prof. W. Cisło o trudnej sytuacji chrześcijan na świecie: Najlepszym przykładem jest Syria. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i trudno przewidzieć cokolwiek

Najlepszym przykładem jest Syria, bo wydawało nam się, że sytuacja powoli zmierza do uspokojenia. W raporcie, który oddaliśmy do publikacji, było pokazane, że w Syrii sytuacja chrześcijan się poprawiła, a przed publikacją raportu Turcja rozpoczęła działania wojenne. To pokazuje, że ta sytuacja jest bardzo dynamiczna i jak trudno przewidzieć cokolwiek – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, w rozmowie z TV Trwam.

Chrześcijanie są w obecnych czasach w bardzo trudnej sytuacji. Sytuacja w pewnych krajach potrafi zmieniać się dosłownie w mgnieniu oka. Taka sytuacja ma obecnie miejsce w Syrii.

– Najlepszym przykładem jest Syria, bo wydawało nam się, że sytuacja powoli zmierza do uspokojenia. W raporcie, który oddaliśmy do publikacji było pokazane, że w Syrii sytuacja chrześcijan się poprawiła, a przed publikacją raportu Turcja rozpoczęła działania wojenne. To pokazuje, że ta sytuacja jest bardzo dynamiczna i jak trudno przewidzieć cokolwiek – wskazał kapłan.

Trudna sytuacja chrześcijan występuje na całym terenie Bliskiego Wschodu.

– Chociażby w Iranie jest napięta sytuacja, która wpływa na cały rejon. Mamy wpływy Arabii Saudyjskiej, gdzie też mamy bardzo dużo liczbę chrześcijan. Mamy też problemy tradycyjne, jak na przykład Pakistan, gdzie ta mała grupa chrześcijan jest prześladowana. W Egipcie też jest mniejszość Koptów katolickich, czyli około 250 tysięcy i między 8 a 10 milionów Koptów prawosławnych, którzy również nie mogą cieszyć się pełnią wolności. Straszną ciekawostką dla Pakistanu i Egiptu jest sprawa porywania młodych dziewcząt, które są potem na siłę wydawane za mąż za muzułmanów – podkreślił  dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Chrześcijanie bardzo często tatuują sobie krzyże na nadgarstku, aby w chwilach tortur nie wyprzeć się wiary w Jezusa Chrystusa.

– Te krzyże są charakterystyczne dla Egiptu, bo tam te prześladowania trwają całe wieki. Pamiętajmy w tym kontekście, że Kościół koptyjski ma drugie imię „Matka Męczenników”. Oni mieli swój kalendarz męczenników już od V wieku, bo już wtedy było ich bowiem tak dużo. Natomiast tatuowanie krzyża wzięło się stąd, że po zamordowaniu rodziców nie było wiadomo, czy pozostałe dzieci są muzułmańskie czy chrześcijańskie – mówił duchowny.

Oni nas uczą tego, co dzisiaj znaczy być chrześcijaninem – zaakcentował rozmówca TV Trwam.

– Nie tym, który jak pada deszcz, to już nie idzie do kościoła, bo to już by było męczeństwo albo tym, który zastanawia się, jak zliberalizować przykazania, żeby można je było interpretować tak jak dla niektórych jest wygodnie. Przykładami są tutaj pani Środa czy pani prof. Płatek, która mówi nam, jak powinniśmy interpretować Ewangelię – dochodzę wtedy do poziomu, że my już rzeczywiście jesteśmy męczennikami, jeśli takie „autorytety” moralne próbują nam intepretować Ewangelię – podsumował ks. prof. Waldemar Cisło.

radiomaryja.pl

drukuj