fot. episkopat.pl

[TYLKO U NAS] Ks. L. Kryża: Powołanie do życia Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie było odpowiedzią na znaki czasu. Nasz zespół stanowi zaplecze dla wszystkich, którzy wyjechali na Wschód, by pomóc w odradzaniu się tam Kościoła

Powołanie do życia Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie było odpowiedzią na znaki czasu, ponieważ wielu kapłanów diecezjalnych, sióstr zakonnych wyruszyło właśnie za wschodnią granicę, by pomóc w odradzaniu się tam Kościoła. Nasz zespól był swojego rodzaju zapleczem dla wszystkich, którzy wyjechali na Wschód. Trwa to już wszystko od ponad 30 lat – mówił ks. Leszek Kryża TChr, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski, w czwartkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Druga niedziela adwentu (6 grudnia) po raz 21. będzie Dniem modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie.

Gość Radia Maryja wskazał, że pod pojęciem „Kościół na Wschodzie” kryje się Kościół katolicki, który odradza się we wszystkich krajach tzw. byłego Związku Radzieckiego.

– Mamy pod opieką 14 krajów byłego Związku Radzieckiego i Kościół katolicki, który w tych krajach funkcjonuje. (…) Gdybyśmy wzięli polską granicę na Bugu, to koniec naszej działalności stanowi Kamczatka, Władywostok, Wyspa Hagalin, stepy Kazachstanu, Azja Środkowa, Armenia, Azerbejdżan, Kirgistan itd., włącznie z Mołdawią, która jest najbardziej na południe – powiedział duchowny.

Pomoc materialna Kościołowi na Wschodzie świadczona jest od wielu lat. Misjonarze oraz osoby posługujące bardzo na nią liczą. Jednak należy pamiętać, że dla osób pomagających na Wschodzie ważna jest także modlitwa.

– Powołanie do życia Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie było odpowiedzią na znaki czasu, ponieważ wielu kapłanów diecezjalnych, sióstr zakonnych wyruszyło właśnie za wschodnią granicę, żeby pomóc w odradzaniu się Kościoła. Nasz zespół był swojego rodzaju zapleczem dla wszystkich, którzy wyjechali na Wschód, żeby pomagać w odradzaniu się Kościoła. Trwa to już wszystko od ponad 30 lat, a niedziela, w której materialnie i modlitewnie wspieramy tamten Kościół, obchodzona jest od 21 lat. Każdego roku realizujemy projekty, a nadchodzą one od wszystkich możliwych krajów. Nadchodzi ich od 400 do 500. W tym roku udało nam się zrealizować już ponad 300 na kwotę 2,5 mln złotych, mimo ograniczeń związanych z pandemią. Projekty i ich realizacja dotyczą tak naprawdę bardzo wielu dziedzin życia i działalności Kościoła. To projekty od remontowo-budowlanych, bo jeszcze ciągle są kościoły, które trzeba remontować, ale są to także działania duszpasterskie. Są to bardzo piękne działania wspólnot, formacji szczególnie skierowane do dzieci i młodzieży, np. wyjazdy wakacyjne. Jest także dział charytatywny, w którym kapłani, siostry zakonne wykonują ogromną pracę ponad podziałami. Świadczą, że są ludźmi Kościoła wobec tych, którzy pomocy najbardziej potrzebują – podkreślił dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie.

Ks. Leszek Kryża zwrócił uwagę, że Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie zajmuje się przede wszystkim zaspokajaniem podstawowych próśb, które są niezbędne do funkcjonowania, np. pomoc w domach samotnej matki, domach dla seniorów, domów dziecka i świetlic środowiskowych.

– Miałem spotkanie z siostrami, które pracują na Ukrainie w Skałacie Starym, gdzie prowadzą jedyny na Ukrainie specjalistyczny ośrodek dla niewidomych dzieci i robią to w sposób naprawdę fantastyczny. Siostry przyznają, że dzięki pomocy z Polski ośrodek może funkcjonować i – jak powiedziały – dzieci mogą doznawać ciepłego serca w ciepłym domu. To się rzeczywiście dzieje i takich sytuacji jest bardzo dużo. W tym roku, oprócz normalnej działalności, (zawsze mamy dwa lub trzy priorytety) chcielibyśmy szczególnie skoncentrować się, skupić i skierować swoją uwagę na Białoruś. Wszyscy wiemy, z jakiego względu sytuacja tam jest dynamiczna, już chyba 115 dzień trwają tam [protesty]. Kościół staje po stronie pokrzywdzonych, którzy doznają różnych szykan, staje po stronie Ewangelii i za to płaci cenę, dlatego chcemy temu Kościołowi szczególnie pomóc, bo wiele ludzi traci pracę i zwracają się do wspólnot parafialnych o pomoc, o wsparcie. Kolejny akcent tegoroczny to Armenia. Niedawno miałem okazję być w Armenii i zobaczyć jak wygląda kraj, który musi się zmierzyć ze skutkami wojny, a w tym wypadku wymiernym skutkiem są uchodźcy (…), których Kościół ormiański (od 8 do 10 tys.) wziął pod swoje skrzydła. Trzeba tych ludzi nakarmić, trzeba ich ubrać, trzeba ich zabezpieczyć szczególnie teraz na zimę. Chcemy Kościołowi w Armenii również w tym roku szczególnie pomóc – zaznaczył duchowny. 

W dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie każdego roku organizowana była tzw. puszka, czyli każda osoba wychodząca z kościoła mogła złożyć ofiarę.

– To przynosiło bardzo konkretne owoce, za które jestem niezmiernie wdzięczny i zawsze Panu Bogu i ludziom dziękuję. W tym roku ze względu na pandemiczne ograniczenia pewnie wpływów bezpośrednio do puszek będzie mniej, ale jestem pewien, że każdy, kto będzie chciał, znajdzie naszą stronę internetową i numer konta bankowego i będzie mógł dokonać wpłaty. Gwarantuję, że każda wpłacona złotówka po pierwsze jest bardzo cenna, a po drugie na pewno przyniesie dobre owoce – podsumował dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie. 

Więcej informacji nt. 21. Dnia modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie można znaleźć [tutaj].

Całą rozmowę z udziałem ks. Leszka Kryży z audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj