[TYLKO U NAS] J. Dziedziczak: Sześciokrotnie zwiększyliśmy powrót rodaków z Kazachstanu. Pierwszeństwo w swoim kraju powinni mieć Polacy  

Nie powielajmy błędów z innych krajów, tylko jednak stawiajmy na osoby, które chcą należeć do naszej wspólnoty narodowej, które niejednokrotnie za bycie Polakami płaciły wysoką cenę nieprzyjemności, kłopotów, albo po prostu wkładały swój czas w działalność organizacji polskich, nauki polskiego języka na obczyźnie, polskiego duszpasterstwa. Te osoby w pierwszej kolejności powinny być zapraszane do naszej ojczyzny. Pierwszeństwo powinni mieć Polacy w swoim kraju, w Polsce – wskazał Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Po raz pierwszy od dziesięcioleci więcej Polaków wraca do ojczyzny niż emigruje. Jan Dziedziczak zaznaczył, że jest to związane z kilkoma elementami.

– Przede wszystkim z kwestią poprawienia się w sposób odczuwalny sytuacji ekonomicznej w naszej ojczyźnie. Myślę, że jest to najbardziej efektywny i efektowny papierek lakmusowy tego, że w naszym kraju jest naprawdę lepiej z pracą, ze wsparciem dla rodzin (słynny program 500 plus czy wyprawka 300 plus). Jest wreszcie lepiej z sytuacją mieszkaniową, z perspektywą zdobycia mieszkania, chociaż w tym elemencie jest jeszcze wiele do zrobienia. To były trzy najważniejsze elementy, które powodowały, że Polacy wyjeżdżali po otwarciu rynku w Unii Europejskiej. Pamiętajmy też, że nasz kraj otworzył się na rodaków ze Wschodu. Na tych, którzy urodzili się na Wschodzie, których rodziny od dziesięcioleci tam mieszkały, zostały zesłane w 30. latach do Kazachstanu (proces repatriacji) czy na Syberię – wskazał pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą.

W 2015 roku do Polski wróciło 140 osób. Z kolei w 2019 r. było to już 871 naszych rodaków.

– Czyli wzrost prawie sześciokrotny. Oczywiście, skala potrzeby powrotu naszych rodaków jest cały czas bardzo duża, ale dzięki naszym działaniom zwiększyliśmy powrót rodaków z Kazachstanu sześciokrotnie (…). Jesteśmy trochę ofiarami naszego sukcesu, ponieważ (…) zwiększyły się także kolejki w naszych konsulatach w całym Kazachstanie. Polacy wreszcie uwierzyli, że jest realna szansa na powrót – zaznaczył gość Radia Maryja.

Jan Dziedziczak akcentował, że państwu polskiemu bardzo zależy na powrotach Polaków.

– Jeden element to element moralny. Pamiętajmy, że nasi rodacy zostali tam zesłani, dlatego że ich przodkowie byli Polakami. Czujemy się w obowiązku pomocy tym ludziom. Czujemy się w obowiązku pokazania, że wspólnota narodowa coś oznacza, że czujemy się za siebie odpowiedzialni jak „rodzina rodzin”, jak mówił Prymas Wyszyński o narodzie. Pamiętajmy, że niemałą rolę odgrywa też czynnik myślenia o strategicznych interesach państwa polskiego. Mądry kraj, mądrzy ludzie wyciągają wnioski z błędów innych. Jeżeli w latach 60-70-tych poważne, silne kraje jak Francja, RFN ściągały osoby z innych kręgów cywilizacyjnych (…) i nie udało się tych ludzi zasymilować, mamy w tych krajach islamskie dzielnice, przemoc, terroryzm, inne dysfunkcje, to my musimy wyciągnąć z tego wniosek (…). Nie powielajmy błędów z innych krajów, tylko jednak stawiajmy na osoby, które chcą należeć do naszej wspólnoty narodowej, które niejednokrotnie za bycie Polakami płaciły wysoką cenę nieprzyjemności, kłopotów, albo po prostu wkładały swój czas w działalność organizacji polskich, nauki polskiego języka na obczyźnie, polskiego duszpasterstwa. Te osoby w pierwszej kolejności powinny być zapraszane do naszej ojczyzny – podkreślił polityk.

Otworzyliśmy też możliwość osiedlania się w naszym kraju rodaków z bliższych terenów: Białorusi, Ukrainy, Litwy czy Łotwy. Tutaj jest propozycja związana z Kartą Polaka – poinformował pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą.

– Jeżeli ktoś posiada dokument stwierdzający przynależność do narodu polskiego, to – zgodnie z naszą nowelizacją z 2016 r. – ma możliwość nauki w naszym kraju, zdobycia stałego pobytu, a docelowo nawet zdobycia polskiego obywatelstwa (…). Chcemy, żeby te osoby były z nami w pierwszej kolejności, a dopiero potem osoby z innych kręgów, z innych krajów. Pierwszeństwo powinni mieć Polacy w swoim kraju, w Polsce – mówił.

W lutym br. miała miejsce uroczystość wręczenia pierwszej Karty Polaka wśród mieszkańców Ameryki Łacińskiej.

– To owoc naszej nowelizacji z 2019 roku (…). Tu konkretnie byli rodacy z Brazylii. W Brazylii mieszka około 2 mln Polaków, osób pochodzenia polskiego. Brazylia, Polacy, skąd oni się tam wzięli? Tam mamy potomków osadników polskich z połowy i końca XIX w., którzy wyjeżdżali z ogarniętej zaborami Polski szukać lepszego życia. Część z nich pojechała do Stanów Zjednoczonych, ale była ogromna grupa, która wyjechała właśnie do Brazylii czy Argentyny. Oni przez 100 lat kultywowali, utrzymywali polskość. Dzisiaj niekiedy po 150 latach od przyjazdu, to jest już sześć pokoleń, utrzymują polskość. Oczywiście po sześciu pokoleniach z językiem polskim bywa ciężko, ale polskie stroje, polska kultura, polskie potrawy, polskie tradycje, a przede wszystkim świadomość polska, że „jesteśmy Polakami w Brazylii” jest bardzo duża. Postanowiliśmy też dać szansę tym ludziom, tym najbardziej zaangażowanym, żeby również tę kartę mogli posiadać. Docelowo, nawet jeżeli ktoś z nich by chciał, a wykaże w dokumentach wszystkie elementy polskości, to żeby mogli zamieszkiwać w naszym kraju – powiedział Jan Dziedziczak.

Obecnie poza granicami Polski mieszka 20 milionów Polaków.

– Obejmując moją funkcję powiedziałem wyraźnie: nigdy więcej nasi rodacy za granicą nie powinni być traktowani jako petenci państwa polskiego, jako kłopot dla państwa polskiego. Nigdy więcej. To są nasi ważni partnerzy w naszej wspólnej pracy dla Ojczyzny, dla Matki Polski –  podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z Janem Dziedziczakiem w „Aktualnościach dnia” dostępna jest [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl