zdjęcie archiwalne | fot. PAP/ITAR-TASS

[TYLKO U NAS] Dr W. Szewko: Amerykanie nie chcą, by Chiny rekompensowały skutki sankcji na Rosję. Natomiast Pekin z radością wykorzysta złą sytuację rosyjską

Amerykanie chcą przymusić Chińczyków do opowiedzenia się po którejś ze stron konfliktu. Celem jest sprawienie, żeby Państwo Środka nie stało się dla Rosji metodą obejścia sankcji. Kary mogą być bolesne, jednak Chiny czy Indie są w stanie częściowo zrekompensować ich skutki. Natomiast w głęboko zakorzenionej ideologii Chin jest antyimperializm. Chodzi o podbijanie świata, ale nie przy pomocy oręża, tylko poprzez tworzenie ścisłych związków handlowo-biznesowo-kredytowych. Możemy więc spodziewać się, że Chiny będą z dużą radością wykorzystywały złą sytuację rosyjską – powiedział dr Wojciech Szewko z Collegium Civitas na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia”.

Plany rosyjskiej inwazji zakładały bardzo szybkie zajęcie Ukrainy. Tymczasem trwa 20 dzień agresji reżimu Władimira Putina. Jak powiedział dr Wojciech Szewko, „ofensywa utknęła, chociaż Rosjanie twierdzą, że przerwa służy przegrupowaniu sił”.

– Zawiodła przede wszystkim koncepcja inwazji, ponieważ agresorzy byli przygotowani do wyzwalania kraju, do witania ich przez mieszkańców chlebem i solą. Myśleli, że będzie to wyglądało tak, jak w 2014 roku na Krymie albo w Donbasie. (…) Okazało się jednak, że Rosja największy opór napotkała na wschodzie, gdzie – jakby się wydawało – ludności prorosyjskiej jest najwięcej. Z tego powodu taktyka prowadzenia działań wojennych, jak i chaos informacyjny oraz chaos struktury dowodzenia doprowadziły do bardzo dużych strat, a także do tego, że obecnie postępy na frontach nie są zbyt imponujące – wskazał gość Radia Maryja.

Rosja ma jednak ogromną przewagę pod względem liczebności wojsk, jak i przewagi sprzętu. W dodatku sytuacja wokół Kijowa jest bardzo groźna. Ekspert ds. stosunków międzynarodowych zaznaczył przy tym, że stolica Ukrainy „jest kluczowa z punktu widzenia morale ukraińskiej oraz zysku politycznego dla Władimira Putina”.

– Rosja ma wielkie zasoby i wielkie zdolności do uzupełniania strat na froncie. Najgroźniejsza sytuacja jest wokół Kijowa, gdzie kolumny okupantów podeszły od zachodu, na wpół okrążając stolicę. Natomiast od północnego-wschodu również zaobserwowano wojska rosyjskie. Znajdują się one około 20-30 km od samego Kijowa i odcinają drogi, którymi można byłoby zaopatrywać miasto. Bezpieczna droga jest od południa. Wszystkie inne bezpieczne nie są, bo Rosjanie mają tam tzw. kontrolę ogniową i są w stanie je ostrzeliwać – poinformował.

Wojciech Szewko powiedział, że „drugim istotnym frontem jest front południowy, gdzie Rosjanom udało się to, co zakładali od samego początku”.

– Chodzi o front, który Rosjanie zaatakowali z terytorium Krymu. Jest to głównie obwód chersoński. To miejsce, w którym agresorzy w ciągu dnia zdobyli bardzo duże tereny. Dzięki temu poszli na zachód, gdzie utknęli na wysokości Mikołajewa. Ruszyli także w drugą stronę, by uderzyć na zaplecze wojsk broniących m.in. Mariupola – wyjaśnił ekspert z Collegium Civitas.

Postępy armii rosyjskiej są jednak stałe. Poza tym mają przewagę broni rakietowej, którą mogą razić cele stacjonarne. Ukraina nie jest w stanie się przed tym bronić ani uzupełniać strat – kontynuował.

– W pewnym momencie zagraniczna pomoc może się wydać niewystarczająca w takich sprawach, jak amunicja artyleryjska czy paliwo. Jeżeli Rosjanie będą kontrolowali drogi i będą w stanie je bombardować, to dowożenie materiałów na front będzie utrudnione – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Amerykańscy analitycy od kilku dni wskazują na to, że Stany Zjednoczone będą próbowały wplątać Chiny w agresję Rosji na Ukrainę. Nie chodzi jednak o fizyczne dołączenie do walki.

– Chiny zajmowały postawę wyczekiwania, wzywania do pokoju oraz nie mieszania się do konfliktu i mogą być znakomitym beneficjentem takiej postawy. Natomiast Amerykanie chcą Chińczyków przymusić do opowiedzenia się po którejś ze stron. Oczywiście najlepiej nie po rosyjskiej. Analitycy zapowiadali, że będą pojawiały się próby stawiania pod ścianą Pekinu. (…) Celem jest sprawienie, żeby Państwo Środka nie stało się dla Rosji metodą obejścia sankcji. Kary mogą być bolesne, jednak Chiny czy Indie są w stanie częściowo zrekompensować ich skutki – zwrócił uwagę Wojciech Szewko.

Ekspert powiedział przy tym, że „Rosja tym bardziej będzie chętna sprzedawać za niewielkie pieniądze Pekinowi to, co jest na rynku drogie, bo nie będzie miała innego wyjścia”.

– Państwo Środka ma zupełnie inną politykę. W głęboko zakorzenionej ideologii Chin jest antyimperializm. Chodzi o podbijanie świata, ale nie przy pomocy oręża, tylko poprzez tworzenie ścisłych związków handlowo-biznesowo-kredytowych. (…) Możemy spodziewać się, że Chiny będą z dużą radością wykorzystywały złą sytuację rosyjską – wyjaśnił ekspert ds. stosunków międzynarodowych.

Cała rozmowa z dr. Wojciechem Szewko dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl