[TYLKO U NAS] Dr M. Kędzierski: Problem na granicy jest coraz bardziej palący, choć próby nielegalnego przekroczenia granicy nie są tak skoordynowane
Każdej nocy mamy do czynienia z kilkudziesięcioma próbami nielegalnego przekroczenia granicy. Nie są to jednak tak skoordynowane działania, jak miało to miejsce jeszcze trzy tygodnie temu na przejściu granicznym w Kuźnicy. Problem jest coraz bardziej palący. Wraz z pogorszeniem się pogody możemy spodziewać się poważnego kryzysu humanitarnego – powiedział dr Marcin Kędzierski, główny ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nieco się uspokoiła. Mimo to premier Mateusz Morawiecki kontynuuje ofensywę dyplomatyczną i w czwartek spotkał się w tej sprawie z premierem Włoch.
– Fakt, że mamy dziś mniej obrazków medialnych z granicy nie oznacza, że kryzys się zakończył. Kilka tysięcy osób uzyskało możliwość powrotu i wyleciało do krajów, z których przybyli do Europy. Natomiast każdej nocy mamy do czynienia z kilkudziesięcioma próbami nielegalnego przekroczenia granicy. Nie są to jednak tak skoordynowane działania, jak miało to miejsce jeszcze trzy tygodnie temu na przejściu granicznym w Kuźnicy. Wróciliśmy do strategii, jaką migranci przyjmowali jeszcze w sierpniu czy wrześniu, czyli do prób przekraczania granicy w lesie – wskazał dr Marcin Kędzierski.
– Problem jest coraz bardziej palący. Często nie widzimy tego w obrazkach telewizyjnych, ale wraz z pogorszeniem się pogody możemy spodziewać się poważnego kryzysu humanitarnego. Trudno się dziwić, że polskie władze wciąż szukają wsparcia – dodał.
Minionej doby tj.09.12 granicę🇵🇱🇧🇾próbowało przekroczyć 121 osób #Funkcjonariusze wydali 8 postanowień o opuszczeniu terytorium RP.
Na odcinku ochranianym przez placówkę w Narewce kilkuosobowa grupa próbowała przedostać się na teren RP przez uszkodzoną wcześniej concertinę. pic.twitter.com/j6Blv8KamQ— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) December 10, 2021
Szef polskiego rządu po spotkaniu ze swoim włoskim odpowiednikiem powiedział, że „Europa musi móc zapewniać bezpieczeństwo swoim granicom. Ważne, byśmy w ramach całego Paktu Północnoatlantyckiego byli na tej samej długości fali”.
– Jeżeli chodzi o Unię Europejską, mamy do czynienia ze wsparciem ze strony Frontexu, chociaż polski rząd przez długi czas deklarował, że takiego wsparcia nie potrzebuje. Mamy sygnały ze strony nowych niemieckich władz, aby wysłać oficerów Frontexu na granicę polsko-białoruską. (…) Natomiast Włochy są państwem frontowym, jeśli chodzi o kwestie migracyjne. Stanowisko tamtejszych władz w sprawie ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej jest podobne do Polski – zwrócił uwagę politolog.
Rosja koncentruje wojsko przy granicach z Ukrainą. We wtorek prezydent USA Joe Biden rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem. W tym kontekście dr Marcin Kędzierski podkreślił, że „szczegóły nie są znane, dochodzą jedynie sygnały z obu stron”.
– Musimy jednak pamiętać, że to nie pierwszy raz, kiedy Rosjanie rozmieszczają wojska wzdłuż ukraińskiej granicy. W tym roku dzieje się to po raz trzeci. Co do rozmowy, to wydaje się, że Rosja uzyskała umiarkowany sukces, ponieważ skłoniła partnerów NATO do rozmów o statusie Ukrainy oraz o statusie bezpieczeństwa europejskiego. W jakimś sensie Władimir Putin wraca do gry. Pytanie, kto będzie prowadził rozmowy po stronie Paktu Północnoatlantyckiego? (…) Pojawiają się istotne obawy, że zarówno Warszawy oraz Kijowa zabraknie w rozmowach – podkreślił gość TV Trwam.
"Joe Biden zapowiedział, że do piątku będzie chciał ogłosić spotkanie obejmujące co najmniej cztery kraje NATO i Rosję.
— Romuald Szeremietiew (@RSzeremietiew) December 9, 2021
radiomaryja.pl
