Trwa walka o życie Polaka w Anglii. Dr F. Furman z Ordo Iuris: Człowiek samodzielnie oddycha i reaguje na bodźce. Wielka Brytania złamała kilka artykułów Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Nasza interwencja jest konieczna
Mamy sytuację, kiedy człowiek samodzielnie oddycha i reaguje na bodźce. Oceny neurologów potwierdzają, że jest to stan minimalnej świadomości, dlatego nasza interwencja wydawała się konieczna – mówił dr Filip Furman, dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja, odnosząc się do trwającej walki o życie Polaka, który w stanie śpiączki przebywa w angielskim szpitalu.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu oddalił skargę rodziny. Przyjęcie wniosku matki i siostry pozwoliłoby na wstrzymanie orzeczenia Sądu Opiekuńczego w Londynie o odłączeniu mężczyzny od podawania pożywienia i wody. [czytaj więcej]
Angielski szpital zdecydował o wykorzystaniu organów Polaka, który w listopadzie ubiegłego roku przeszedł zawał serca❗️@OrdoIuris zażądał w tej sprawie decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ.
Więcej⬇️https://t.co/BZMsMKQGVz
— Instytut Ordo Iuris (@OrdoIuris) January 7, 2021
Kobiety zwróciły się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, gdyż sąd w Anglii pozbawił je możliwości apelacji. Zatem władze szpitala mogą w każdej chwili pozbawić Polaka życia.
Rodzina chce, aby w sprawę zaangażował się rząd Rzeczpospolitej Polskiej. Interwencję w ONZ ws. mężczyzny podjął już Instytut Ordo Iuris. Prawnicy zażądali decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami. Chodzi o to, by nie odłączano pacjenta od aparatury, przynajmniej do czasu rozpatrzenia skargi.
– Na wniosek rodziny wystąpiliśmy przed Komitetem Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami o środki tymczasowe. To środki w postaci niewstrzymywania nawadniania i karmienia pacjenta przynajmniej do czasu rozpatrzenia naszej skargi – powiedział dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris.
Decyzja sądu w UK tylko do dzisiaj nakazuje żywienie Polaka w stanie minimalnej świadomości (wodzi wzrokiem, reaguje na obecność bliskich). Grozi mu głodzenie. W im. rodziny chorego @OrdoIuris żąda decyzji tymczasowej od Komitetu ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami. https://t.co/v9Kjt587Rp
— Filip Furman (@filip_furman) January 7, 2021
Dr Filip Furman wskazał, że Wielka Brytania złamała kilka artykułów Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Chodzi m.in. o art. 10, który zapewnia wszystkim, w tym niepełnosprawnym, prawo do życia.
– Jest to m.in. art. 10, który mówi o prawie do życia, nie różnicując jednocześnie prawa do życia ze względu na jakość, bo każde życie jest chronione. Art. 15 dotyczy zakazu okrutnego traktowania. W tym przypadku trudno nie zgodzić się, że głodzenie nie jest takim okrutnym traktowaniem. Art. 22 mówi o dobrym imieniu, czci i godności pacjenta. Z kolei art. 25 mówi o możliwości osiągnięcia przez osobę niepełnosprawną jak najwyższego, jak najlepszego możliwego w jej wypadku stanu zdrowia – podkreślił rozmówca Radia Maryja.
Zamiast spełnić wolę rodziny brytyjski szpital postanowił zagłodzić chorego wprost deklarując, że wykorzysta jego organy.
To naruszenie art. 10, 15, 22 i 25 Konwencji o prawach niepełnosprawnych.
Teraz ONZ może ochronić prawo do życia i wolę bliskich wstrzymując tę decyzję.
— Tymoteusz Zych (@TymoteuszZych) January 8, 2021
Instytut Ordo Iuris podejmuje wiele interwencji w obronie życia i pomaga walczyć o godność i szacunek dla drugiej osoby.
– W ciągu roku Centrum Bioetyki Ordo Iuris podejmuje szereg interwencji i czasami są to nawet sprawy trudniejsze, kiedy nie ma samodzielnego oddychania, kiedy podejrzewa się stan tzw. śmierci mózgu, kiedy niezależnie od interwencji lub jej braku stan pacjenta się pogarsza. W tym przypadku takiej sytuacji nie mamy – zaznaczył dr Filip Furman.
Jak zauważył dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris, Komitet ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami mógłby zastosować środek tymczasowy.
– Mamy sytuację, kiedy człowiek samodzielnie oddycha, i reaguje na bodźce. Oceny neurologów potwierdzają, że jest to stan minimalnej świadomości, dlatego nasza interwencja wydawała się konieczna. Pytanie, jak się do tego odniesie Anglia? Czekamy na informacje z Komitetu ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami – dodał.
Trudno zrozumieć, dlaczego rodzinie, która chce przewieźć chorego z Wielkiej Brytanii do Polski, odmawia się do tego prawa. Władze szpitala chcą pozbawić go odżywiania.
Dlatego w imieniu bliskich @OrdoIuris występuje o jego ochronę do Komitetu Praw Niepełnosprawnych ONZ. https://t.co/qYb2XKtHqZ
— Tymoteusz Zych (@TymoteuszZych) January 8, 2021
Polak po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce. Angielski Sąd nie zgodził się na przetransportowanie go do Polski, argumentując, że wiązałoby się to z dużym ryzykiem śmierci w trakcie transportu. Uznał, że byłoby to bardziej pozbawiające go godności niż odłączenie od aparatury.
RIRM/radiomaryja.pl