Trwa kampania samorządowa
Kampania samorządowa już na ostatniej prostej. W metropoliach i dużych miastach szanse na reelekcje mają dotychczasowi włodarze wywodzący się ze środowisk liberalno-lewicowych. Mimo to konserwatywni kandydaci podejmują wyzwanie i starają się o poparcie u mieszkańców wielkich miast.
Zostało już tylko sześć dni do wyborów samorządowych. Wszyscy kandydaci są w szczycie aktywności politycznej. W największych miastach Polski obecnie urzędujący prezydenci mają bardzo silną pozycję. Większość sondażowni przewiduje dla nich reelekcję. W Warszawie faworytem jest Rafał Trzaskowski.
– Mówimy często o tym, co się w Warszawie udało. Wydaliśmy 260 mln zł za mojej kadencji na chociażby przeróżne inwestycje sportowe – mówi prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Mimo wydanych tak dużych pieniędzy na sport, nadal nie zmodernizowano stadionu sportowego Skra. Problemów w stolicy nie brakuje. Horrendalnie wysokie ceny mieszkań i długie kolejki po mieszkania komunalne z jednej strony. Z drugiej tysiące pustostanów, których miasto nie remontuje. Kolejną kontrowersyjną postacią mającą szansę na reelekcję jest prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.
– „Rozbrukowujemy” chodniki i tam, gdzie to możliwe, sadzimy nie tylko drzewa, ale także krzewy – mówi Aleksandra Dulkiewicz w materiale na platformie X.
O trzecią kadencję będzie walczył obecny prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak z Platformy Obywatelskiej. W ostatnich latach zdobył złą sławę przez ciągnące się remonty na poznańskiej starówce, na wskutek których centrum miasta opustoszało na długi czas. Pomimo tego prezydent Jaśkowiak uznaje to za sukces.
– Poznań jest po kapitalnym remoncie miasta. Jesteśmy na finiszu prac – zapewniał na antenie Radia Zet Jacek Jaśkowiak.
Kolejnym mającym szansę na reelekcję jest prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, który tym razem startuje z list Lewicy, a nie PO. Partia Donalda Tuska nie poparła go ze względu na liczne kontrowersje z jego udziałem. Wielu prezydentów – pomimo czasami fatalnego zarządzania miastem – utrzymuje wysokie poparcie. Dla socjologa, dra Jerzego Żurko, ma to związek z systemem klientystycznym, jaki wokół siebie stworzyli. Decydują, kto będzie dyrektorem szkoły, przychodni czy domu kultury.
– Istotna część ludności to są klienci tegoż człowieka, który jest burmistrzem czy wójtem gminy. (…) Dzięki temu mają spokój, nic się nie dzieje. Stare układy są dla nich jasne – wyjaśnia dr Jerzy Żurko.
Pomimo przewagi urzędujących prezydentów wywodzących się ze środowisk liberalno-lewicowych, wyzwanie podejmują kandydaci z innych opcji politycznych lub też bezpartyjnych. Kandydat na prezydenta Warszawy z Prawa i Sprawiedliwości, Tobiasz Bocheński, prezentuje plan modernizacji bloków z wielkiej płyty.
– Miasto musi zacząć zarządzać mieniem komunalnym, zlikwidować pustostany czy stworzyć strategię, w której wie, na co przeznacza mieszkania. (…) Należy rozpocząć współpracę ze spółdzielniami mieszkaniowymi, które chcą budować mieszkania – wskazuje Tobiasz Bocheński.
Ważny program termomodernizacji osiedli z wielkiej płyty👇 #JesteśmyNaTAK pic.twitter.com/QFBHy9rqy7
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) April 2, 2024
Konserwatywni kandydaci nie rezygnują też z walki o Gdańsk. Michał Urbaniak z Konfederacji przekonuje, że największe polskie miasto portowe powinno mieć przemyślane wszystkie wydatki. Polityk Konfederacji wytyka aktywność prezydent Dulkiewicz.
– Przykład pierwszy z brzegu, tzw. warsztaty z darcia ryja. To nie są wielkie pieniądze, natomiast potrzeba audytu, weryfikacji tego, na co i jakie miejskie pieniądze idą – mówi Michał Urbaniak.
Do wątpliwych osiągnięć prezydent Dulkiewicz można zaliczyć jeszcze zaniedbanie legendarnego Westerplatte czy wprowadzenie w szkołach podstawowych propagandy LGBT pod nazwą „Zdrowe Love”– wymienia kandydat na prezydenta Gdańska z PiS, Tomasz Rakowski.
– Gdańsk jest pięknym miastem, które zasługuje na to, żeby być sprawnie rządzone, zarządzane i żeby rozwijać swój wielki potencjał, jaki jest teraz niewykorzystywany – podkreśla Tomasz Rakowski.
W Lublinie czoła prezydentowi Żukowi stawi kandydat Prawa i Sprawiedliwości, znany historyk, Robert Derewenda. Czas kampanii wyborczej to okazja do dyskusji o przyszłości poszczególnych miast. Już od północy (6 kwietnia), będzie obowiązywała cisza wyborcza. 7 kwietnia, w najbliższą niedzielę, głosowanie. Lokale wyborcze będą czynne w niedzielę od 7.00 do 21.00.
TV Trwam News