„Szlachetne zdrowie”: Nie bagatelizujmy żylaków
Żylaki nóg mogą dotyczyć nawet połowy populacji dorosłych Polaków – i to nie tylko osób starszych, ale też młodych, szczególnie kobiet w wieku 20-30 lat. Problem narasta wraz z wiekiem. Więcej na ten temat w najnowszym numerze miesięcznika „Szlachetne zdrowie”.
Z badań wynika, że jeżeli oboje rodziców ma żylaki, ryzyko ich wystąpienia u dzieci wynosi nawet 90 proc. – mówi ppłk lek. Emil Jędrzejewski, specjalista chirurgii ogólnej.
– Żylaki są chorobą związaną z niewydolnością żylną, a konkretnie niewydolnością zastawkową. Żylaki są uwarunkowane genetycznie i powinniśmy się szczególnie niepokoić, kiedy mają je nasi rodzice czy dziadkowie – wskazuje ppłk lek. Emil Jędrzejewski.
Osoby w grupie ryzyka powinny zadbać o jak najszybszą diagnostykę i leczenie żylaków. W późniejszym stadium choroba jest niezwykle groźna – niesie ze sobą wiele powikłań zagrażających zdrowiu i życiu pacjenta.
– Na początku jest to problem tylko i wyłącznie estetyczny i młode osoby, zarówno mężczyźni jak i kobiety (szczególnie kobiety) zwracają uwagę na tę estetykę, zauważają pewne wypuklenia, najczęściej koloru sinawego, w okolicach goleni czy na udzie. Tym już można zacząć się niepokoić – podkreśla ppłk lek. Emil Jędrzejewski.
Prawdziwy problem z żylakami polega na tym, że nie jest to choroba, która rozwija się jak inne stany ostre, nagłe w przeciągu tygodnia, dnia. To trwa latami. Efekty postępującej choroby widzimy po kilku latach. Wydaje nam się, że zawsze mamy czas na leczenie, a to nieprawda.
– Powikłania nieleczonych żylaków to przede wszystkim zakrzepica – zaznacza ppłk lek. Emil Jędrzejewski.
Zakrzepica może doprowadzić nawet do śmierci pacjenta, dlatego lekarze alarmują – im wcześniej choroba zostanie wykryta i leczona, tym lepiej dla pacjenta. We wczesnym stadium pacjent może też uniknąć bólu i unieruchomienia na dłuższy czas.
– Jeżeli ta niewydolność żylna dotyczy pojedynczych, drobnych naczyń, to możemy zobaczyć czy sprawdzi się metoda laserowa – lasera przezskórnego lub skleroterapia, czyli podanie specjalnego środka do wnętrza żyły, który zamknie i zlikwiduje problem. Natomiast jeżeli dotyczy to żył, które najczęściej są odpowiedzialne za powstawanie żylaków, czyli tej słynnej niewydolności żylnej, wtedy musimy już zabiegowo interweniować – tłumaczy ppłk lek. Emil Jędrzejewski.
Wczesne leczenie pozwala pacjentowi szybko dojść do pełnej sprawności.
Jak zapobiegać i leczyć żylaki? – odpowiedź znajdziemy w nowym, styczniowym numerze „Szlachetnego Zdrowia”, który wczoraj trafił do sprzedaży.
TV Trwam News