Szefowa MEN: Rząd przeznaczy 2,8 mld na podwyżki dla nauczycieli. Związkowcy: nie ma postępu w negocjacjach

Rząd przeznaczy 2 miliardy 800 milionów złotych na podwyżki dla nauczycieli – zapewnia minister edukacji narodowej. Mają być one realizowane w tym roku. Anna Zalewska po raz kolejny rozmawiała z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych. Związkowcy nie widzą jednak postępu w negocjacjach. Może dojść do strajków w czasie matur i egzaminów gimnazjalnych.

Przedstawiciele związków zawodowych nauczycieli po raz trzeci w tym miesiącu spotkali się na rozmowach z minister edukacji narodowej Anną Zalewską. Chodzi o podwyżki wynagrodzeń. Jak po spotkaniu mówiła minister,  niepokój nauczycieli może wynikać stąd, że w styczniu nie otrzymali wprowadzonej podwyżki 300 złotych. Pieniądze na ten cel na pewno będą.

– Uspakajamy nauczycieli:  ustawa budżetowa czeka tylko na podpis pana prezydenta, tam jest 2 miliardy 800 milionów złotych właśnie na te podwyżki. W związku z tym w lutym rozpocznie się wypłata z wyrównaniem od stycznia – wyjaśniła Anna Zalewska.

Jak zapewniła minister, we wrześniu pojawi się kolejne 500 złotych podwyżki, zapowiadane wcześniej na styczeń 2020 roku. Ministerialne propozycje to także od 200 do 500 złotych miesięcznie dla wyróżniającego się nauczyciela oraz 1000 złotych dodatku każdego września dla osób rozpoczynających staż w zawodzie nauczyciela. Ponadto samorządy będą uzgadniały ze związkami pensje nauczycieli co roku.

Związki nie widzą szans na takie porozumienie – informował po rozmowach wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Krzysztof Baszczyński.    

– To był czas stracony. Nasze stanowisko jest niezmienne: wzrost wynagrodzenia od 1 stycznia 2019 roku zgodnie z postulatem, który wysunęliśmy – podkreślił Krzysztof Baszczyński.

Związek Nauczycielstwa Polskiego chce wzrostu o 1000 złotych tzw. kwoty bazowej, służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Forum Związków Zawodowych domaga się 1000 złotych więcej do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Natomiast „Solidarność” mówi o podwyżkach nie mniejszych niż 650 złotych od stycznia tego roku i kolejnych 15 procent od stycznia 2020 roku.

To najlepszy czas na takie podwyżki – zaznaczał w Gdańsku przewodniczący gdańskiej „Solidarności” Krzysztof Dośla.

– Są znakomite prognozy gospodarcze nie ma żadnego sygnału, że ma się sytuacja gospodarcza zmienić i to w najbliższym czasie, roku czy dwóch lat – wskazał Krzysztof Dośla.

Związki apelują o spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim – powiedział przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz.

– Liczę na to, że w lutym, najpóźniej w lutym, premier rządu doprowadzi do zawarcia porozumienia – zaznaczył Sławomir Wittkowicz.   

Jak dodał, cierpliwość związków w rozmowach kończy się. Dlatego realnie myślą o dalszych formach protestu.

– Na początku marca będą przeprowadzone referenda strajkowe w przedszkolach, szkołach i placówkach i to pracownicy zadecydują, czy proponowane formy przez związki zawodowe są do przyjęcia, do zaakceptowania, a więc egzaminy są zagrożone – odpowiadając wprost – zwrócił uwagę Sławomir Wittkowicz.   

Do takich okoliczności szykuje się oświatowa „Solidarność” – zaznaczyła rzecznik Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania „Solidarność” Olga Zielińska.

– Do 14 lutego mają zostać powołane w całej Polsce regionalne sztaby protestacyjno – strajkowe. Z kolei do 15 marca mają się rozpocząć procedury sporu zbiorowego – tłumaczyła Olga Zielińska.

Jak zapowiedziała minister Anna Zalewska, organizowane będą kolejne rozmowy z przedstawicielami nauczycieli.

TV Trwam News/RIRM