Szczyt inflacji przed nami

Szczyt inflacji oczekiwany jest w pierwszym kwartale przyszłego roku. Na spowolnienie wzrostu cen przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Narodowy Bank Polski podał dziś prognozy co do wzrostu PKB.

Sytuacja gospodarcza nie napawa optymizmem, ma to jednak charakter globalny.

– To jest trend światowy. W tej chwili mówi się bardzo dużo o spowolnieniu wzrostu, czy wręcz recesji. To jest jeden z głównych czynników, który powoduje, że my również dokonaliśmy pewnej korekty naszych przewidywań w dół – mówi Piotr Szpunar, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP.

Czynników, które przyczyniły się do pogorszenia perspektyw gospodarki światowej jest kilka.

– Na pewno wzrosty cen surowców, które pociągają za sobą wzrosty cen produkcji, inflacji producenckiej, potem konsumenckiej, a to ogranicza dochody gospodarstw domowych i konsumentów – wskazuje Piotr Szpunar.

Dodatkowo wciąż widoczne jest zaburzenie w łańcuchach dostaw, co jest konsekwencją pandemii COVID – 19 i wszelkich restrykcji. Kluczowa dla światowej gospodarki była ponadto rosyjska agresja na Ukrainę. Według analiz Narodowego Banku Polskiego w tym roku inflacja wyniesie 13,2 procent, w 2023 roku osiągnie 12,3 procent, a w 2024 – 4,1 procent. Szczyt inflacji prognozowany jest na pierwszy kwartał przyszłego roku. NBP zmienił swoje prognozy dotyczące wzrostu PKB.

– Wzrost gospodarczy obniża się, mamy spowolnienie. Ono powinno być dosyć łagodne, chociaż nie wykluczamy, że może mieć spadki w stosunku kwartał do kwartału, bo mieliśmy dobry ten pierwszy kwartał, drugi też będzie dobry. W drugiej połowie roku mamy hamowanie – podkreśla prof. Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Departamentu Analiz Ekonomicznych.

Spowolnienie w kolejnych kwartałach to efekt m.in. wzrostu stóp procentowych.

– NBP zaczął zacieśniać politykę w październiku, ale wiemy, że mechanizm transmisji działa z opóźnieniem. Te efekty wzrostu stóp z początku tego roku będziemy obserwowali dopiero pod koniec bieżącego roku, na początku przyszłego – zaznacza prof. Jacek Kotłowski.

W bieżącym roku wzrost PKB ma wynieść 4,6 procent, w przyszłym roku jedynie 1,4 procent, natomiast w 2024 roku – 2,2 procent.

TV Trwam News