Sprawa prywatyzacji PŻB w prokuraturze
Sprawa prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej trafiła do prokuratury. Zawiadomienie złożyli związkowcy działający w spółce. Według nich, minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński oraz Rafał Baniak, podsekretarz stanu w tym resorcie, sprzedając spółkę, działają na jej szkodę.
Spółka w ciągu dwóch lat wypracuje większy zysk niż uzyskane środki ze sprzedaży, tymczasem ministerstwo chce ją sprzedać – zwracają uwagę związkowcy.
Polska Żegluga Bałtycka zatrudnia ponad 600 osób i doskonale radzi sobie z konkurencją. Według danych firmy, przez ostatnie trzy lata udało jej się wypracować 50 milionów złotych zysku.
Chcemy, by prokuratura przyjrzała się tym bezzasadnym działaniom rządu – mówi Kazimierz Sikora, przewodniczący NSZZ „Solidarność” PŻB.
– Skarb Państwa tworzą wszyscy obywatele tego kraju i dla nas niezrozumiałe oraz nieuzasadnione ekonomicznie jest to, co robi ministerstwo. Skoro wolny rynek ma polegać na tym, że wszystkie firmy mają być traktowane jednakowo, a interes państwa jest nadrzędny dla Polaków i skoro przynosimy zyski, to nie widzimy żadnego uzasadnienia. W związku z tym złożyliśmy doniesienie do prokuratury miasta Warszawy Śródmieście, zaskarżając Ministerstwo Skarbu Państwa w osobie pana ministra Karpińskiego oraz jego zastępcy pana Rafała Baniaka za działanie na szkodę firmy – zwrócił uwagę Kazimierz Sikora.
Wczoraj blokadę prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej przegłosowali radni i zarząd Sejmiku Zachodniopomorskiego.
RIRM