„Solidarność”: rynek hurtowy zdominowany przez obcy kapitał utrudnia funkcjonowanie drobnym sklepikarzom
Rynek hurtowy zdominowany przez obcy kapitał utrudnia drobnym sklepikarzom konkurowanie z wielkimi sieciami handlowymi – zauważa „Solidarność”.
Jeszcze kilka lat temu handel detaliczny w 50 procentach był w polskich rękach. Dzisiaj to już tylko 25 procent. „Solidarność” uważa, że spadek ma związek z kształtem rynku hurtowego.
Przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara zwraca uwagę, że cały rynek hurtowy, jak i logistyczny, oddaliśmy w obce ręce. To zabija polski handel – podkreślił. Jak mówi, sklepikarze uskarżają się, że nie mają gdzie zrobić zakupów, aby konkurować z wielkimi marketami. Dochodzi wręcz do paradoksów.
– Oni mówią: „Panie przewodniczący, w tych hurtowniach towary są dla nas za drogie. Jedziemy w nocy na giełdę warzywną, a w dzień jeździmy po marketach i dokonujemy zakupów promocyjnych, takich, żeby móc konkurować z dużymi sieciami. To nie jest handel.” Tu jest właśnie potrzebna pomoc rządu dla tych małych sklepów – podkreśla Alfred Bujara.
Szef handlowej „Solidarności” zauważył, że oddanie rynku hurtowego niesie jeszcze inne zagrożenie. To może mieć wpływ na kontrolowany wzrost cen – tłumaczy.
Rząd Zjednoczonej Prawicy uruchomił wiele rozwiązań mających na celu pomoc właścicielom drobnego handlu. Wprowadzono ograniczanie handlu w niedzielę, dopuszczając prowadzenie w tym dniu działalności przez właścicieli tych placówek. Rząd wprowadził także Mały ZUS. Od przyszłego miesiąca z rozwiązania będzie mogło skorzystać więcej przedsiębiorców.
RIRM