Senat debatuje nad kontrowersyjną konwencją
Senacka Komisja Rodziny Polityki Senioralnej i Społecznej opowiedziała się za odrzuceniem projektu ustawy ratyfikującej tzw. konwencję „przemocową”.
Dokument w błyskawicznym tempie trafił na posiedzenie plenarne Senatu. Obecnie trwa debata. Konwencja, która ma rzekomo zapobiegać przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w rzeczywistości otwiera furtkę dla niezwykle szkodliwej ideologii gender.
Stanisław Kogut, senator PiS, podkreśla, że konwencja uderza w rodzinę, wiarę oraz tradycję Polaków:
– Katolikiem jest się na dobre i złe. Katolikiem, tak jak powiedziałem wcześniej, nie jest się na pokaz. Nie jest się jednym katolikiem w niedzielę, a innym do celów politycznych. Ta konwencja uderza w naszą wiarę chrześcijańską, uderza w naszą rodzinę, uderza w naszą tradycję! Drodzy Państwo, nie mam do nikogo pretensji, ponieważ nawet jeśliby moja opcja rządziła, to jeśli chodzi o sprawy rodziny, wyznania, wiary – to na pewno nikt by mi kręgosłupa nie złamał – zaakcentował senator Stanisław Kogut z Prawa i Sprawiedliwości.
Platforma idzie jednak w zaparte. Politycy chcą pod pozorem walki z przemocą usankcjonować prawnie ideologie gender. Postępowanie swoich kolegów wyjaśnia Mieczysław Augustyn, senator PO.
–Warto to zrobić, ponieważ gdybyśmy mogli w ten sposób uratować cudze życie, gdybyśmy mogli zapobiec przemocy, to nie powinien się przed tym uchylić żaden parlamentarzysta. Nie powinien się uchylić także żaden katolik – powiedział Mieczysław Augustyn, senator PO.
Wcześniej senacka Komisja Praw Człowieka negatywnie zaopiniowała konwencję. Poparcie dla niej wyraziły natomiast dwie inne komisje – spraw zagranicznych oraz nauki. Ostatecznie zdecyduje jednak cała izba senatu i stanie się to prawdopodobnie jutro. Przeciwko wprowadzeniu konwencji do polskiego porządku prawnego protestują księża biskupi, a także środowiska pro life, prorodzinne, patriotyczne i część prawniczego. Protest przeciwników konwencji odbył się dziś przed parlamentem. Jeden z jej uczestników podał argumenty za negatywną stroną konwencji:
–Tutaj nie chodzi o jakąkolwiek przemoc wobec kobiet, dlatego że Polskie prawo pod tym względem jest bardzo restrykcyjne. Tutaj chodzi o wprowadzenie do polskiego systemu konceptu płci społeczno-kulturowej, która ma służyć do rozbijania rodziny, tradycji narodowej, kultury i rodziny – akcentował uczestnik protestu przeciwników, tzw. konwencji „przemocowej”.
TV Trwam News