Sekretarz generalny NATO: Wspieranie Ukrainy jest ważne dla całego Sojuszu
Będziemy stać u boku Ukrainy; wspieranie tego kraju jest ważne dla całego NATO – zapewnił sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, przed rozpoczęciem dwudniowego spotkania ministrów obrony w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli. Stoltenberg wystąpił na konferencji prasowej wspólnie z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, który w środę przybył do Brukseli.
„Wasza walka jest naszą walką, wasze bezpieczeństwo jest naszym bezpieczeństwem, wasze wartości są naszymi wartościami” – podkreślił Stoltenberg.
„Obrona przeciwlotnicza jest kluczowa, żeby chronić miasta, gospodarkę, infrastrukturę krytyczną. W ten sposób Ukraińcy mogą sami sobie pomagać – jeśli gospodarka działa, to działają inne rzeczy. (…) Prezydent Putin przygotowuje się znowu do użycia zimy jako broni, czyli atakowania systemów energetycznych, infrastruktury gazowej. Musimy temu zapobiec” – zadeklarował sekretarz generalny NATO.
W imieniu Sojuszu potępił też „straszny atak terrorystyczny na cywilów w Izraelu”.
Prezydent Ukrainy potwierdził, że priorytetem dla jego kraju jest przetrwanie nadchodzącej zimy.
„Przygotowujemy się, jesteśmy gotowi. Teraz potrzebujemy wsparcia ze strony przywódców (NATO). Po to tu jestem. (…) Będziemy rozmawiać o tym, jak wypchnąć Rosję z naszej ojczystej ziemi. (…) Priorytetem są systemy obrony przeciwlotniczej. Są to bardzo konkretne rzeczy, w bardzo konkretnych punktach geograficznych, żeby ratować sieci energetyczne, ludzi, zboże przeznaczone dla Afryki, Azji, świata” – przekonywał Wołodymyr Zełenski.
Odnosząc się do sytuacji w Izraelu zapewnił, że rozumie, czym są ataki terrorystyczne.
„Pamiętam pierwsze dni naszej walki. Bardzo ważna była świadomość, że nie jesteśmy sami. Taka świadomość może pomóc uratować naród, istnienia ludzkie. Radziłbym przywódcom (Zachodu), by udali się do Izraela i wspierali mieszkańców. Zwykłych ludzi. (…) Czasem zastanawiamy się jak zwyciężyć, jak powstrzymać wojnę, jak coś załatwić z Iranem, czy Rosją. Moim zdaniem musimy myśleć inaczej. Nie możemy dawać agresorom najmniejszego pretekstu, by myśleli o trzeciej wojnie światowej, o nowej fali agresji. Jeżeli jest silne poparcie ludzi, to oznacza jedność” – podkreślił prezydent Ukrainy.
PAP