Sejm wysłuchał informacji z działalności RPO

Adam Bodnar przedstawił w Sejmie informację nt. przestrzegania wolności oraz praw człowieka i obywatela w roku 2020. Jego kadencja na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich upłynęła we wrześniu, jednak ze względu na niewybranie następcy Bodnar wciąż piastuje to stanowisko.

Rzecznik Praw Obywatelskich sprawozdanie przedstawia obu izbom parlamentu każdego roku. To ostatnie wystąpienia Adama Bodnara jako RPO w polskim Sejmie. Wskazał on, że przez ostatnie sześć lat zmierzaliśmy w stronę państwa, w którym władza jest centralizowana, narastają problemy związane z praworządnością i przestrzeganiem standardów demokracji.

https://twitter.com/KancelariaSejmu/status/1395652087791464449

RPO poinformował, że w 2020 r. do jego biura wpłynęło 72 tys. pism i sygnałów od obywateli. To oznacza wzrost o 22 procent w stosunku do 2019 roku.

Adam Bodnar stanął też w obronie przywilejów odebranych przez rząd Zjednoczonej Prawicy m.in. byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa.

Według posła Norberta Kaczmarczyka Bodnar nie wypełnił misji równego traktowania wszystkich obywateli.

– Rzecznik Praw Obywatelskich nie był rzecznikiem wszystkich obywateli. Tolerancja powinna działać w dwie strony. (…) Adam Bodnar bardziej wchodził w ideologię, reprezentował tamtą stronę. Miał szansę, żeby stać się rzecznikiem wszystkich obywateli. Natomiast dzisiaj największym problem jest wybór RPO. Jako dwie izby nie jesteśmy w stanie doprowadzić do konsensusu – wskazuje poseł Norbert Kaczmarczyk.

Poseł zaznacza, że najlepszym wyjściem z obecnego impasu byłaby zmiana konstytucji, która pozwoliłaby na wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich w wyborach powszechnych.

W ubiegłym tygodniu Senat odrzucił kandydaturę posła PiS Bartłomeja Wróblewskiego, którego wcześniej poparł Sejm.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM