fot. TV Trwam

Sędzia Z. Drożdżejko: By uznać dany protest za mający wpływ na wynik wyborów, należy wskazać anomalia, zarzuty, które spowodowałyby, iż różnica głosów byłaby zniwelowana

By uznać dany protest za mający wpływ na wynik wyborów, należy wskazać takie anomalia, zarzuty, które spowodowałyby, iż różnica głosów byłaby zniwelowana. W przestrzeni publicznej pojawia się kwestia wadliwości w 13 komisjach. To nie będzie miało wpływu na wynik wyborów, ponieważ mogło dojść do pomyłek rzędu kilkuset głosów, a więc na pewno nie ma to wpływu na ostateczny wynik – mówił sędzia Zygmunt Drożdżejko, prezes Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów „Sędziowie RP”, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Od 2 do 16 czerwca Polacy mieli możliwość składania protestów wyborczych do Sądu Najwyższego. Dotyczyły one ewentualnych nieprawidłowości, które mogły wystąpić w trakcie przeprowadzania wyborów. Złożenie protestu to jedno z podstawowych uprawnień obywatelskich mające na celu zapewnienie transparentności i uczciwości procesu wyborczego. Każdy obywatel, który uważa, że doszło do naruszenia prawa w trakcie wyborów, ma prawo złożyć taki protest. Sąd Najwyższy rozpatruje wszystkie zgłoszone sprawy i ostatecznie 2 lipca ma podjąć decyzję o ważności wyborów prezydenckich.

Prawo  do zgłaszania protestów zostało zagwarantowane konstytucyjnie, zostało również przyznane w Kodeksie wyborczym. Każdy obywatel, który nie jest zadowolony z wyborów i uważa, iż z jakiegoś powodu doszło do nieważności wyborów, może złożyć protest. Protest zawsze składa się przeciwko ważności, nie składa się protestu popierającego prawidłowość przeprowadzonego wyboru. W proteście należy przedstawić konkretne zarzuty, które będą podparte dowodami. Z tego musi wynikać, jaki wpływ miało to na wynik wyboru. Protest może być uzasadniony bądź nieuzasadniony. Oczywiście sam fakt, iż protest jest uzasadniony, nie oznacza, że on ma wpływ na wynik wyborów, to znaczy, iż w przypadku kiedy stwierdzimy, że protest jest uzasadniony, to znaczy, iż zarzuty do nieprawidłowości wyboru są uzasadnione. Nie przekłada się to na to, iż miało to wpływ na wynik wyborów – oznajmił sędzia Zygmunt Drożdżejko.

Samo złożenie protestu wyborczego nie oznacza jeszcze, że wynik wyborów zostanie zakwestionowany. By protest mógł wpłynąć na ważność wyborów, musi spełniać określone kryteria i wykazywać realny wpływ nieprawidłowości na końcowy rezultat głosowania.

By uznać dany protest za mający wpływ na wynik wyborów, należy wskazać takie anomalia, zarzuty, które spowodowałyby, iż różnica głosów byłaby zniwelowana. W przestrzeni publicznej pojawia się kwestia wadliwości w 13 komisjach. To nie będzie miało wpływu na wynik wyborów, ponieważ mogło dojść do pomyłek rzędu kilkuset głosów, a więc na pewno nie ma to wpływu na ostateczny wynik – wyjaśnił prezes Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów „Sędziowie RP”.

W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej coraz częściej pojawiają się głosy kwestionujące oficjalne wyniki wyborów oraz nawołujące do ich ponownej weryfikacji. W związku z tym warto wyjaśnić, w jaki sposób faktycznie przebiega procedura oceny ważności wyborów prezydenckich w Polsce. Proces ten jest jasno określony w przepisach prawa i opiera się na ściśle określonych zasadach, których celem jest zapewnienie rzetelności i przejrzystości całego postępowania. W szczególności należy podkreślić, że ocena ważności wyborów składa się z dwóch etapów.

Musimy stanowczo podkreślić, że faza oceny ważności wyborów składa się z dwóch etapów. Pierwszy z nich to ocena, gdzie sąd wydaje opinie, czy dany protest jest uzasadniony. Później na podstawie sprawozdania Państwowej Komisji Wyborczej, rozpoznaniu protestów, zajęciu stanowiska przez Prokuratora Generalnego, Sąd Najwyższy zbiera się w pełnym składzie i orzeka o ważności lub nieważności wyboru prezydenta. Należy tutaj podkreślić, iż Sąd Najwyższy nie zmienia i nie ma uprawnień do zmiany wyniku wyborów w tym znaczeniu, by przypisywał inną ilość głosów na jednego bądź drugiego kandydata. On po prostu bada całą sprawę i może stwierdzić, iż doszło do pomyłek, ale ostatecznie nie zmienia wyniku głosowania poprzez przypisanie określonej liczby głosów, tylko stwierdza, czy wybory były ważne, czy nie. Na podstawie tego nie można zmienić oceny, kto wygrał wybory, ponieważ Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do zmiany wyniku wskazanego przez PKW, on może tylko stwierdzić, że wybór był ważny lub nieważny. W momencie kiedy stwierdzi, iż jest nieważny, to zachodzi konieczność przeprowadzenia nowych wyborów. Jeśli stwierdzi, że wybór był ważny, to marszałek Sejmu ma obowiązek przyjąć przysięgę od prezydenta elekta – akcentował gość „Aktualności dnia”.

Całą rozmowę z sędzią Zygmuntem Drożdżejką można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj