Rzecznik „Solidarności”: Wielu ludzi przyzwyczaiło się do niehandlowych niedziel
W ciągu sześciu dni robimy zakupy, które kiedyś rozkładaliśmy na cały tydzień – zauważył Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności”. Od przyszłego roku każda niedziela będzie dniem wolnym dla pracowników handlu. Kończy się okres wdrażania ustawy o ograniczeniu handlu.
Większość pracowników może spędzić ten dzień z rodziną. Niektórzy pracownicy sieci muszą jednak iść do pracy. Ma to związek z obchodzeniem ustawy. Część ze sklepów stało się placówkami pocztowymi, niektóre galerie przekształcono w dworce kolejowe.
– Jak najszybciej należy te dziury w ustawie zlikwidować, ale generalnie z miesiąca na miesiąc, z roku na rok coraz lepiej radzimy sobie z tym ograniczeniem, przyzwyczailiśmy się do niego. Wielu ludzi nie kalkuluje, czy jest niedziela wolna od handlu czy nie, wszyscy zakładają, że to jest dzień wolny od pracy i coraz lepiej to funkcjonuje – podkreślił Marek Lewandowski.
Przeciwnicy wprowadzania zakazu handlu, czyli wielkie koncerny twierdziły, że stracimy 100 tys. miejsc pracy, a nasze PKB spadnie nawet o 1 punkt procentowy. Tymczasem nasz kraj rozwija się najlepiej od kilku dekad.
RIRM