Rządowy projekt ustawy dotyczący cen energii
Komitet Stały Rady Ministrów ma zająć się projektem dotyczącym cen energii. W najbliższych dniach projekt ma trafić pod obrady rządu – poinformował dziennikarzy wiceminister klimatu, Miłosz Motyka.
Według polityka koalicji rządowej szacowany koszt rozwiązań w wysokości 4 mld 200 mln zł to koszt na pół roku obowiązywania ustawy. Mowa zarówno o rekompensatach, jak i tzw. bonie energetycznym dla gospodarstw domowych.
Zdaniem ministerstwa w związku z ustawą, rachunki po 1 lipca powinny wzrosnąć nie więcej niż kilka, kilkanaście złotych. Eksperci wskazują jednak, że wzrost sięgnie kilkunastu procent, co szczególnie odczują seniorzy i niezamożne rodziny.
Ekonomista Adam Zabor wskazuje, że większość naszego społeczeństwa nie będzie mogła skorzystać z obecnego wariantu tzw. bonu energetycznego.
– Obecnie opisywana wersja to bon w kwocie 300 zł lub 600 zł w zależności od tego, czy jest to jednoosobowe gospodarstwo domowe, czy też wieloosobowe. Mamy próg dochodowy w kwocie 2 tys. 500 zł dochodu miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego lub 1 tys. 700 zł dla wieloosobowego na osobę. Czy to jest wysoki, czy niski próg? Jest to niski próg. Biorąc 2 tys. 500 zł na osobę, jest to próg niższy nawet niż minimalne obecnie wynagrodzenie w gospodarce. Bon ten będzie mógł wesprzeć osoby najmniej zarabiające. Jednak duża część naszego społeczeństwa nie będzie mogła z niego skorzystać – powiedział Adam Zabor.
Według ustawy ceny zamrożone mają być na poziomie 500 zł za MWh, dotyczyć to ma wszystkich gospodarstw domowych.
Rząd chce, by nowe przepisy weszły w życie 1 lipca 2024 roku.
RIRM